Kluczem, kolego EL-Kal2, jest coś, co sam stwierdziłeś. Na Gnieździe Światów, na podcaście. I tam nadal piszę w ten sposób i tego języka używam. Nie napinam się tam na redaktora nie wiadomo jakiego.
Moje zresztą zaangażowanie w Kolektyw nie jest dawne, podcast też nadal działa, nie wiem, skąd ten czas przeszły.
Natomiast kiedy na przykład piszę do Kultury Liberalnej, to tekst przechodzi dokładną korektę językową, a ja skupiam się bardziej na merytoryce. I nie przechodzą tam takie swobodne wywody przeplatane czasem radosną kurwą. I to nie jest "poważna publicystyka" (nie wkładaj mi tu w usta nie moich słów) - po prostu KL ma wyższe standardy niż mój blog i piszę tam jednak trochę spokojniej i uważniej niż w radosnych recenzjach. I tak też trafiają się błędy, dostrzegam je po czasie, ale nie posługuję się tam stylem forumowego wyrażacza opinii.
Młody wiek redaktorów nie jest dla niczego wytłumaczeniem, niestety. Młodzi, więc mają mieć niższy poziom? Niższy standard? Ja wiek lat 30 przekroczyłem już chwilę temu - nie widzę związku.
KZ to nie radosne blogowe pisaniny. To magazyn, który chciałby uchodzić za poważniejszą publicystykę. Za coś trochę na wyższym poziomie, niż blogerskie pogadanki. Tak to odbieram. Skoro coś chce mieć wyższy poziom, to nie wolno sprowadzać kryteriów do bloga / amatorskiego podcastu.
Z żadnym tonem nie mam zamiaru odpuszczać. Cały twój wywód, EL-Kal2, niestety cuchnie na odległość tekstem "sam nie robisz lepiej, to nie krytykuj", który jest prawie najgłupszym argumentem w rozmowie. Głupsze jest jedynie ad hitlerum (przepraszam, że zabiłem dyskusję, przywołując to prawo). To metoda prymitywnych czarnych PRowców z PiSu - nie ważne, że Kaczyński ma brudne buty, bo Tusk ma brudniejsze.
Niezależnie od tego kim jestem, co robię, na jakim poziomie i co reprezentują moje teksty - nie zmienia to faktu, że redakcja KZ powinna dążyć do wysokich standardów, wykazywać się myśleniem, rzetelnością i umiejętnością dostosowania swoich prac do wymaganego poziomu.
Niektórzy także powinni powstrzymać się, zanim zrobią z siebie błaznów, wyzywając publicznie ludzi. A inni jeszcze nie powinni próbować bronić kompletnie skompromitowanych kolegów metodą umniejszania innych.
Coś jeszcze chciałbyś? I nie podoba mi się używanie przez ciebie formy pan, bo w twojej wypowiedzi brzmi pogardliwie i zaczepnie.