No właśnie. Znowu to samo - o ile czuję, że z chęcią porozmawiałbym z Karolem Konwerskim na temat mojego poglądu na literaturę, a może trochę "pomocował" na znajomość tejże; a także spróbował (to "spróbował" należy bardzo zaznaczyć) zrozumieć postawę Ystada, husara polskiego komiksu, to nie rozumiem tej czystej złośliwości, która litrami wylewa się z Twoich postów, Godai. Po przeleceniu po łebkach różnych tematów widać, że raz oburzasz się, iż łamanie zasad polszczyzny urąga Twojej godności współużytkownika forum, a kiedy indziej piszesz coś tylko po to, aby wprowadzić zamęt i obrazić. Apeluję o dorosłą powagę i mam nadzieję, że mój głos - mimo rangi początkującego usera forum - ma jakieś dla Ciebie znaczenie.
Naucz się pisać poprawnie moją ksywę, a potem rób mi uwagi na temat zwracania uwagi na poprawność języka, kolego (tak, słowo "kolego" jest tu użyte w kontekście pejoratywnym).
Złośliwość litrami? Ile ty masz lat? Bo wrażliwość na poziomie licealisty - jedno pyknięcie i farbuje grzywkę na czarno. W ogóle megaloman, bo napisałem ogólną ironiczną uwagę pod adresem wszystkich, a ty nagle bierzesz ją do siebie (albo syndrom adwokata, wszystkich bronisz, oj, radzę z doświadczenia, nie rób tego).
Co ma wspólnego i dlaczego wyklucza się oburzenie na łachudrę, który gwałci mój język i bycie złośliwym? Jak dbam o kulturowe wartości, to już nie mogę być fiutem?
Twoja ranga ma dla mnie znaczenie zerowe - zasadniczo gówno mnie obchodzi, czy ktoś ma pierdyliard postów, jeden post czy ma jakieś tabliczki dyndające pod ksywą. Obchodzi mnie sens jego wypowiedzi.
Dziękuję za apel o powagę, ale będę poważny, jak tu się zaczną dyskusje, a nie wymiana eryducyjnej masturbacji na poziomie ogólniaka. Tak, gdzie ludzie gadają normalnie, nie rzucam bez sensu obraźliwych uwag. A to, że każdy ma inny próg sensu i sposób weryfikacji sprawia, że ten świat jest taki fajny.