podalem na FB 3 PRZYKLADOWE tytuly, wiec nie rob, prosze ze mnie idioty.
Nigdy nie było moim zamiarem robić z Ciebie idioty. Stwierdziłem po prostu pewien fakt (że kompleksowe ujęcie tego tematu nie było naszym celem i w ramach KZ nie jest w ogóle możliwe) oraz podałem konkretny argument.
20 to moglbym dorzucic o samej Warszawie (nie widze sensu w takiej licytacji)
Nie rozumiem, w nawiasie piszesz, że nie widzisz sensu licytacji, a przed nawiasem się licytujesz.
"temat przewodni" stal sie jedynie watpliwym pretekstem.
Znów nie rozumiem, pretekstem do czego? Czy redakcja KZ potrzebuje pretekstu, żeby publikować tekst na łamach swojego magazynu?
To nie ja sie reklamuje na FB, wrzucajac reprodukcje Hoppera i szumnie zapowiadajac "temat numeru"
No bez jaj, nie posądzam Cię ani o naiwność ani o brak zrozumienia mechanizmów marketingu. Reklama na FB miała na celu zainteresowanie nowym numerem jak największej liczby osób. Rozumiem, że zawartość numeru Cię rozczarowała, ale z akcją marketingową nie ma to nic wspólnego.
I chyba nie do mnie nalezy zastanowienie sie nad faktem, ze "miasto w komiksie" to temat zbyt duzy (i nosny), zeby go tak bezsensownie zmarnowac.
Jak to nie do Ciebie? Przecież to Ty zarzucasz, że temat jest potraktowany wybiórczo, więc refleksja czy możliwe jest potraktowanie go kompleksowo na łamach KZ jest jak najbardziej wskazana. I o jakim marnowaniu mowa?
W dodatku mam dziwne wrazenie, ze te "ciekawe kontakty zagraniczne", kogos tu za bardzo oszolomily.
To ciekawe, ja do tej pory nie zauważyłem żadnych oznak oszołomienia. Poproszę o konkrety.
Argument, ze przeciez sa inne, ciekawe teksty, wybacz, ale w kontekscie magazynu, uwazam za smieszny.
Najwyraźniej śmieszą nas różne rzeczy. Mógłbym napisać, że ocenianie jakości numeru na podstawie 10% jego treści jest śmieszne, ale byłoby to niegrzeczne, więc napiszę, że jest niesprawiedliwe.
Moim zdaniem, jesli nie macie pomyslu ani materialow, to odpuscie sobie "temat numeru" i wrzucajcie po prostu okresowo co Wam tam do garnka wpadnie, bedzie chaotycznie (czyli tak jak teraz), ale przynajmniej zniknie wrazenie, ze cos Was przerasta.
Nareszcie sensowna uwaga, która coś wnosi. Gdybyś napisał, że konkretne teksty sa słabe, to nie miałbym z tym problemu (zwłaszcza gdybyś to uzasadnił), nawet gdybym był innego zdania. Gdybyś napisał, że tekstów w temacie numeru jest zbyt mało i lepiej było zrezygnować z tego działu (co w zasadzie napisałeś teraz), to nawet bym się z Tobą zgodził. Tylko że w swoich wcześniejszych wypowiedziach jednak pisałeś coś innego.
Pisze to jako regularny, od lat, czytelnik KZ, jesli odbierasz takie (konkretne) uwagi jako chec zrobienia "slownej rozroby i popisanie sie" to sorry, ale zly adres ( myslisz, ze nie mam nic innego do roboty?)
Nie rozumiem tego fragmentu, przecież napisałem coś dokładnie odwrotnego niż sugerujesz, że napisałem. Aby uniknąć jakichkolwiek nieporozumień napiszę to jeszcze raz, bardziej wprost: doceniamy Twoje uwagi i sądzimy że nie jest to chęć zrobienia słownej rozróby; odbieramy je natomiast jako przejaw konkretnych oczekiwań, które warto starać się spełnić.