Ja wykazałam się tendencjami samobójczymi, bo zabrałam trzydziestkę gimnazjalistów do kina... A potem pani polonistka kazała dzieciom przez godzinę modlić się za karę, bo "kto ogląda Harry'ego Pottera albo go czyta, obcuje z diabłem". I nie myślcie sobie, że owa nauczycielka nie czytała Harry'ego, a swoją wiedze czerpie z Pewnego Radia. Otóż ona książkę przeczytała - zarywając nockę, ale stwierdziła, że to Szatan ją opętał i dlatego nie mogła się oderwać... Ech, ludzie...