na wstepie chcialbym zaznaczyc, ze artykul jest bardzo ciekawy, dobrze napisany i osobom w temacie niezorientowanym, moze przyblizyc zjawisko kontrultury, i niektore watki w niej sie zawierajace. natomiast mam pewne zastrzezenia co do istoty samego artykulu. otoz chodzi mi o fakt, ze naduzywacie tam pojecia homoseksualizmu (jako oznaczenia orienacji seksualnej i motywu wykorzystywanego w obrzedach magicznych), tworzac niejako wizje, ze kazdy okultysta, mag itp. jest z zalozenia gejem. nie wyjasniacie przy tym ani znaczenia slowa homoseksulaizm, ani roli homoseksualizmu w kulturze, zarowno tej antycznej jak i wspolczesnej, czy jego wplywu na budowanie kultury (np. starozytna grecja, sparta, indie czy nawet egipt). zapominacie tez o tym, ze homoseksualizm zarowno w sferze zainteresowan magia jak i w wielu srodowiskach (np. artystycznych, aktorskich w latach 20-60) stal sie czyms w rodzaju mody, z ktorej niektorzy (jak np. crowley) uczynili istotna czesc swoich praktyk, inni o nim zapomnieli, badz tez porzucili (np. LaVey, ktory przeciwko homoseksualizmowi nie wypowiadal sie negatywnie, i mial bardzo luzny stosunek do magii seksualnej aczkolwiek sam nie celebrowal w ten sposob). tak , wiec osoba czytajaca artykul moze miec mylne wrazenie, iz w praktykach magicznych trzeba byc gejem, a one same obracaja sie wokol roznego typu wypaczen seksualnych (przywolywany przez was fetyszyzm angera itp). niemniej artykul bardzo ciekawy, szkoda tylko , ze skupiliscie sie jedynie na artystach homoseksualnych i inicjacjach/praktykach lezacych w zakresie magii seksu, nie przyblizajac innych postaci, czy zjawisk.