Tak, faktycznie nie trzeba być jasnowidzem, żeby zobaczyć, że pan Rodek robi wyraźne "uniki" w stosunku do pozostałej dwójki (o czym wspomniał pan Bogusław na spotkaniu w łodzi). Mam nadzieje, że jak już nie pomoże, to może chociaż nie przeszkodzi w jednak wydaniu kontynuacji "naczelnego kosmicznego kowboja Rzeczpospolitej"
Nie da się ukryć, ze po obok działalności reklamowej Polcha, pan Rodek to drugi, kto wie, czy nie najpoważniejszy hamulec powstrzymujący FK przed kontynuowaniem.
Zastanawiałem się, dlaczego w sumie tak mi zależy, żeby grzebac przy czymś ( Kovalu) co jest skończonym klasykiem, w zasadzie zamkniętym rozdziałem w historii polskiego komiksu. Otóż strasznie nie podoba mi się, że zakończyli tą historię "stopklatką", że nie została domknięta w sensowny sposób i - co gorsza - rozpowiadają na prawo i lewo ile to by jeszcze nie wymyślnili /nie narysowali, żeby całość pięknie się uzupełniała, a przy tym wiele, urwanych watków nabierało znaczenia. Dopóki się za to nie zabiorą, a bardzo możliwe, ze nigdy taki moment nie nastapi Koval jako seria jest martwy i upływający czas działa na niekorzyść wszelkich kontynuacji.
W swoim pierwszym poście w tym wątku, popuściłem trochę wodze fantazji, Osobiście nie potne się jak nic z tego nie będzie albo - co gorsza - hollywoodzka produkcja na motywach FK okaze się jedynie pobożnym zyczeniem i PR-owym zagraniem. Szkoda tylko trochę zmarnowanego potencjału, który moim zdaniem był dosyc spory.
Cóż, gdyby PPR czytali to forum moze by się przejęli. Może ktoś im doniesie:)