No właśnie boję się takiego "odbicia" od tego komiksu. Te sam dylemat mam teraz z Ekspedycją, moglibyście mi szczerze polecić te komiksy czy trzeba brać pod uwagę, że broni je w głównej mierze sentyment, a same nie przetrwały za bardzo próby czasu? Jestem z tych którzy nadrabiają aktualnie sporo rzeczy i na przykład takiego Yansa czytałem z lekkim grymasem.
Mimo, że należę do ludzi, którzy oba komiksy wspominają z sentymentem, to w przypadku FK mamy do czynienia z czymś zupełnie innym. Dwa pierwsze tomy są świetne, prawdziwy majstersztyk wg mnie i chyba dość spójne. Trzeci tom to już równia pochyła, a ten najnowszy to dno. Ja wiem, że autorzy twierdzą, że tam jest jakieś drugie i trzecie dno, że nie wszyscy zrozumieli, itp. ale ja tam wiem swoje i uważam to za li tylko chwyt marketingowy. Zakończenie FK jest po prostu słabe.
Ekspedycja natomiast to spójna historia, fajnie narysowana i oparta na ciekawych teoriach. Wprawdzie chyba nigdy nie dane mi było przeczytać tego ostatniego tomu, ale nie sądzę, aby okazał się równie denny, jak zakończenie FK.
A Yansa też nie lubię, mimo że powinienem mieć do niego sentyment
W latach 80tych byłem zachwycony tym komiksem, ale jak sięgnąłem po niego po roku 2000 w wyd. Egmontu, to czar prysł. W ogóle mi się ten komiks nie podoba.