Chyba nie do końca się broni, skoro u nas wygląda tak
Może nie dość precyzyjnie się wyraziłem. "Broni się" odnosiło się do koncepcji Polcha przy wydaniu Muzy, nie do okładek GR, których bardzo nie lubię.
Minimalistyczne okładki wydań zbiorczych są często stosowane w Belgii (gwoli wyjaśnienia - nie podobają mi się, ale są):
Minimalistyczna koncepcja okładek Polcha dla Muzy nie podoba mi się (znacznie lepiej byłoby, gdyby autor narysował nową, ciekawą grafikę ilustrującą serię jako całość), ale wpisuje się w kontekst okładek wydań zbiorczych, stosowanych przez wydawców w innych krajach i jako taka broni się.
A w sumie kto wie - może Polch próbował i też mu wyszedł Thorgal z przepaską? I dlatego wydawca dał to co dał...
Wspomniałem o okładkach kolekcji GR jako przykład (nieudany) minimalizmu na polskim rynku. Swoją drogą to wyjątkowa ironia losu, że autor tworzący jedne z najpiękniejszych ilustracji został u nas wydany w ten sposób... Okładki GR nie bronią się wcale, nic a nic... Tu zgadzam się z tobą w pełni.