Autor Wątek: pirackie kasety z lat 90.  (Przeczytany 9570 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Gollum

pirackie kasety z lat 90.
« Odpowiedź #15 dnia: Wrzesień 15, 2004, 06:22:54 am »
Edukacyjna? Przeogromna! Na ich podstawie kumpel przekonałmnie do Kinga Dimonda a ja jego do Pink Floyd i Jethro Tull. I przekonałem się, że Olek Grotowski i Małgorzata Zwierzchowska niekoniecznie pobudzają do straszliwego śmiechu, ale także z rzadka bywają liryczni.

Offline Llew

pirackie kasety z lat 90.
« Odpowiedź #16 dnia: Wrzesień 15, 2004, 07:09:32 am »
Cytat: "mrock"
Takt wydawal raczej tych bardziej znanych artystow (glownie klasyke rocka, mniej metalu), Eurostar z kolei wiecej popu, dance, tych klimatow, a MG chyba najwiecej metalu (przynajmniej ja najwiecej metalu mialem z tej firmy). pamietacie, co mniej wiecej kto wydawal?


Faktycznie, wygląda na to, że MG specjalizowało się w metalu. Wydawali jednak też sporo innych rzeczy nie wychodząc chyba poza rocka, a przynajmniej ja nie widziałem niczego innego. Osobiście, z poza metalu, uchowałem jeszcze z MG bootleg Queenu "Live in Japan" i Sisterów "Some girls...", choć tych drugich mam też na płycie. Szkoda, że jakość kaset z MG nie była najlepsza, no i te toporne pudełka...
Co do edukacji muzycznej to było to oczywiście niezmierzone i niemal jedyne jego źródło. Pamiętam, że każda wizyta w radomskim "Hicie" kończyła się zakupem conajmniej 4-5 kaset, z czego przynajmniej połowa była kupiona całkowicie w ciemno. Jeśli mi się spodobały to świetnie, jeśli nie to traciłem raptem 15-20 tys. czyli prawie nic. Teraz to prawie nie do pomyślenia, żeby wydać 50-60 zł na płytę zespołu, o którym nie wie się nic poza tym że grają na gitarach.
ae hen wlad fy nhadau yn annwyl i mi...