Elfen Lied...jedna z pierwszych serii anime, jakie obejrzałem (znajomy powiedział że fajne). Obejrzałem 1szy raz - zachwycony. Ostatnio obejrzałem 2gi raz (w tym czasie przejrzałem duużo innych serii) i...hm..ta...łał, ale krwi... o, goły cycek... hm, znowu mu ucięła nogę...błe, psa zabijają...hem, wyznała mu miłość...
Uczucia mam mieszane (: Taka bajeczka (ale krew brzydka, zbyt soczysto-czerwona), trochę okrucieństwa, trochę echhi, trochę miłości, trochę mrocznej przeszłości bohaterów... mimo wszystko niezłe, nie żałuję, że obejrzałem ten 2gi raz.