Autor Wątek: Elfen Lied - moje 3 grosze  (Przeczytany 121009 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline J.K.Tank

Elfen Lied - moje 3 grosze
« Odpowiedź #45 dnia: Czerwiec 10, 2006, 05:08:12 pm »
Cytat: "Qraq"
Cytat: "J.K.Tank"
Cytat: "anfan"
Kreska śliczna, muzyka doskonała i piękna. Fabuła ciekawa.


Kreska obrzydliwa, muzyka kiepska i nudna. Fabuła denna.

Kreska ostra i ładna. Muzyka ujdzie w tłoku. Fabuła wieje schematem, ale nadrabia akcją . :D


Nieprawda! Ty nei masz gustu! Jak możesz nie obrażać tego anime?! Mówiąc takie słowo obrażasz moje uczucia religijne ty baranie! Ja jest kulturalny i neiw eim czmu tak mnie obrażacie. XD XD XD XD XD

Offline Qraq

Elfen Lied - moje 3 grosze
« Odpowiedź #46 dnia: Czerwiec 10, 2006, 05:10:49 pm »
lol,
ale odpuść sobie.

Offline Dreadorus Maximus

Elfen Lied - moje 3 grosze
« Odpowiedź #47 dnia: Czerwiec 10, 2006, 10:35:01 pm »
Wszyscy sobie odpuście
Cytat: ryceros
Lubię wejśc na jakiś topik i zamiast rzeczowej dyskusji czytać kłótnie i durne docinki.

Offline pawel321

Elfen Lied - moje 3 grosze
« Odpowiedź #48 dnia: Czerwiec 11, 2006, 07:47:37 pm »
A ja lubię Elfen Lied.

Jak to oglądałem to bardzo mi się spodobało.

A co ?
Nie chodzi o szczegóły ale o całość.

Że jakoś to anime wprawiło mnie w taki ciekawy nastrój.
Tak na pograniczu smutku i obojętności.

A po za tym to oglądając 14 odc w jeden dzień można się nieźle zmęczyć (ale anime naprawdę wciągające).

Offline Erii

Elfen Lied - moje 3 grosze
« Odpowiedź #49 dnia: Czerwiec 25, 2006, 07:14:04 pm »
Końcówka Elfena moim skromnym zdaniem nabiera sensu tylko wtedy, gdy
weźmie się pod uwagę symbolikę.... a mianowicie nieczynny zegar, który
nagle w cudowny sposób zaczyna działać...
definicja książkowa ---->
'..zatrzymany zegar jest wyrazem zmrożonych uczuć, najczęściej z powodu
straty bliskiej osoby lub separacji z nią.."
co w odniesieniu do anime pasuje jak ulał, nie sądzicie?

To prawda, że w serii  fanservice widzimy na każdym kroku, jak chodźby
te słitaśne uszeczka/rogi, różowe włoski oraz fakt, że żeńska cześć
postaci lata sobie po ekranie bez odzienia wierzchniego...
irytuje mnie też strasznie zachowanie tego kolesia, przypomina mi  Keitaro z Love
Hiny, który na każdej stronie lądował z głową w biuście, ewentualnie
między udami którejś z bohaterek.

Rozterki i problemy egzystencjonalne może są odrobinę naciągane, ale
nie przeszkadza mi to ani trochę. Ponieważ piszę tego posta, anime dało
choć trochę do myślenia, a to oznacza  iż nie zapomniałam o nim tuż po
obejrzeniu ostatniego odcinka. Animacja jest śliczna, żywe, pulsujące
kolory... ...jednak myslę że seria nabrałaby więcej klimatu, gdyby
twórcy trochę stonowali te przejaskrawione barwy....  i ten czerwony
burgund krwi...nie znam się na anatomii, ale poodrywane kończyny wyglądają w
środku... jakoś nienaturalnie...przypominają mi salceson = ='
zastanawiam się, czy krew może tryskać na tak porażająca odległość, jak
to ma miejsce w niektórych scenach... brutalność bowiem w tej serii
pełni funkcje rozrywki... nie obrzydza, nie szokuje.... 10 z kolei
eksplodująca głowa; nurzające się w kałużach krwi kadłuby oraz
poćwiartowane członki wzbudzaj perwersyjny uśmiech na mojej twarzy
(tak...skrzywienie zawodowe, osobista dewiacja na punkcie
okrucieństwa). Wymieszanie gore z ckliwą romantyczną historią...nie
każdemu przypadnie do gustu...Elfen jest bardzo specyficzny, jeżeli nie
przekonasz się do niego od razu, lepiej porzuć oglądanie. To jest
seria, którą każdy kogo znam klasyfikuje od razu jako chłam lub cudo.

Od początku darzyłam sympatią Lucy... tak, preferuję złych bohaterów,
którzy bez mrugnięcia okiem pozbawiają życia... (podobał mi się
zwłaszcza jej głos...z reguły nie zwracam na to uwagi ale tym razem
świetnie pasował do charakteru postaci, jednak nie jestem w stanie
jakoś logicznie tego uargumentować). Kiedy Nyu przechodzi metamorfozę w Lucy, jest to od razu zauważalne, węższe, pełne nienawiści oczy... styl bycia i sposób chodzenia...Sadyzm, z jakim rozprawia się z przeciwnikami  i chłodne wyrachowanie czyni z niej bardzo wyrazistą bohaterkę, mój typ, ot co. Kontrast do Nyu, która jest po prostu typową kawaii dziewuszką, nieustannie potrzebująca opieki, żeby się bidulce krzywda nie stała^^

Co do openingu.... jest genialny, wariacje  na temat obrazów Gustawa
Klimta(którego malarstwo, tak na marginesie, ubóstwiam) było świetnym
pomysłem, nie spotkałam się nigdy wcześniej z czymś podobnym... muzyka
wpada w ucho, ale powtarzanie jednego kawałka aż do znudzenia może
skutecznie do niego zniechęcić.... jednakże pierwsze wrażenie było
bardzo pozytywne.... i budowany klimat...kościelny chórek nucący sobie
w tle 'kyrie elejson' a na ekranie rzeźnia.. niezłe.

Offline Frey Ikari

Elfen Lied - moje 3 grosze
« Odpowiedź #50 dnia: Czerwiec 25, 2006, 10:31:32 pm »
Moje trzy grosze... Nie widziałem jeszcze ale napewno zobacze... Jak już ludzie wylatują z baranami i ubrażaniem uczuć religijnych to musi to być coś dobrego... ;)

Offline Erii

Elfen Lied - moje 3 grosze
« Odpowiedź #51 dnia: Czerwiec 26, 2006, 12:53:03 am »
Cytat: "Frey Ikari"
Moje trzy grosze... Nie widziałem jeszcze ale napewno zobacze... Jak już ludzie wylatują z baranami i ubrażaniem uczuć religijnych to musi to być coś dobrego... ;)

że niby jak, gdzie, kiedy? O.o

Offline Dreadorus Maximus

Elfen Lied - moje 3 grosze
« Odpowiedź #52 dnia: Czerwiec 26, 2006, 10:09:59 am »
To musiałbyś obejrzeć jeszcze Saikano i wszystkie hentaje :lol:

Cytuj
że niby jak, gdzie, kiedy?

Mniej więcej od kiedy zarejestrował się Anfan, do czasu, kiedy dostał ode mnie bana.
Cytat: ryceros
Lubię wejśc na jakiś topik i zamiast rzeczowej dyskusji czytać kłótnie i durne docinki.

Offline Frey Ikari

Elfen Lied - moje 3 grosze
« Odpowiedź #53 dnia: Czerwiec 26, 2006, 08:04:58 pm »
Cytuj
To musiałbyś obejrzeć jeszcze Saikano i wszystkie hentaje

Saikano widziałem i wypowiadałem się n ajego temat.
Obejrzeć wszystkie hentaje...?! NIE, nigdy w życiu! Za dużo ich i mam też wrażenie że lepiej by było gdyby co niektore produkcje nie ujrzały światła dziennego... :?

Offline pawel321

Elfen Lied - moje 3 grosze
« Odpowiedź #54 dnia: Czerwiec 27, 2006, 07:19:06 pm »
Elfen Lied to jest po prostu przebój anime.
Doskonała muzyka,doskonała kreska.Przejmująca i wciągająca fabuła.

A co ma wspólnego oglądanie hentai z Elfen Lied ?

A co do hentai to oczywiście najlepsze są z tentaclami :)

Offline Dreadorus Maximus

Elfen Lied - moje 3 grosze
« Odpowiedź #55 dnia: Czerwiec 27, 2006, 07:31:18 pm »
Cytuj
A co do hentai to oczywiście najlepsze są z tentaclami

Zapraszam do tematu o tentacle :)
Cytat: ryceros
Lubię wejśc na jakiś topik i zamiast rzeczowej dyskusji czytać kłótnie i durne docinki.

Offline Frey Ikari

Elfen Lied - moje 3 grosze
« Odpowiedź #56 dnia: Lipiec 20, 2006, 08:32:27 pm »
Mam teraz Elfen Lied ale narazie zatrrzymałem się na oppeningu i endingu... ;)  Jedno na tym etapie mog epowiedzieć są naprawdę dobre... Szczegolnie oppening poprostu wgniata w ziemię- uwilebiam go sobie słuchać... ;)

Offline Narethin

Elfen Lied - moje 3 grosze
« Odpowiedź #57 dnia: Lipiec 20, 2006, 08:39:30 pm »
Ja się zatrzymałem na drugim odcinku. Jakoś mnie nie pociąga taka krwawa łaźnia, nawet jakby miała najwspanialszą muzykę i fabułę pod słońcem.  :doubt: . Opening istotnie ładny. Śmiem powiedzieć nawet że jeden z ładniejszych jakie widziałem, a muzyka Lilium wręcz boska  ;) . No, ale niestety za słabiutki żołądek nam na takie sceny jak w Elfen Lied. :?
img]http://img116.imageshack.us/img116/8554/untitled2nuo1.png[/img]

Offline toczka22

Elfen Lied - moje 3 grosze
« Odpowiedź #58 dnia: Lipiec 21, 2006, 07:15:25 am »
Może dziwny jestem ale uwielbiam drastyczne i sadystyczne anime.
Tylko żeby nie było zbyt smutne bo wtedy mi się pogarsza nastrój.
A Elfen Lied było zrównoważone w tym względzie.
I co ciekawe bardziej mi się podobał Ending - ten rytm jest taki ładny.
Frey Ikari masz rację ,że anime jest dobre ,chociaż opening też się może znudzić jak kilkanaście razy go posłuchasz.

Offline Louise

  • Redakcja KZ
  • Stolnik bracki
  • *
  • Wiadomości: 1 546
  • Total likes: 0
  • Płeć: Kobieta
Elfen Lied - moje 3 grosze
« Odpowiedź #59 dnia: Lipiec 21, 2006, 03:35:36 pm »
Cytat: "toczka22"
Może dziwny jestem ale uwielbiam drastyczne i sadystyczne anime.
Tylko żeby nie było zbyt smutne bo wtedy mi się pogarsza nastrój.
A Elfen Lied było zrównoważone w tym względzie.
I co ciekawe bardziej mi się podobał Ending - ten rytm jest taki ładny.
Frey Ikari masz rację ,że anime jest dobre ,chociaż opening też się może znudzić jak kilkanaście razy go posłuchasz.


O, Anfan w kolejnej postaci wrócił :lol:
Przepraszam, nie mogłam sie powstrzymać od komentarza  :)