Autor Wątek: Marudzenie Maciasa do plastykow itp.  (Przeczytany 1387 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Macias

Marudzenie Maciasa do plastykow itp.
« dnia: Wrzesień 12, 2004, 01:39:05 pm »
Jest taki myk-Planuje za rok ( poczatkowo mialo byc w tym roku,ale jak zobaczylem swoj plan na studiach, na przyszle dwa semestry,to sie lewa noga przezegnalem...) pojsc dodatkowo do studium plastycznego. sek w tym,ze na examach wstepnych jest szkic,malarstwo i rzzba (plus teoria,ale to aqrat nie problem). Swojego czasu troche szkicowalem a i za jakis czas zaczne kursowac na jakies zajecia z pozostalych rzeczy ale mimo to zwracam sie z taka prosba- Jakie cwiczenia polecacie, zeby "rozgrzac" sie przed wlasciwa nauka? Czy jest cos, na co powinienem zwrocic uwage? PO porstu chodzi mi o taki mini poradnik co moge robic samemu, zeby miec juz troche praktyki, gdy zaczne ewentualny kurs.
Z gory dzieki za wszelkie odpowiedzi

Offline Gashu

Marudzenie Maciasa do plastykow itp.
« Odpowiedź #1 dnia: Wrzesień 12, 2004, 03:21:10 pm »
Czytać jak najwięcej komiksów ;)
They say when you talk to God it's prayer.
But when God talks to you, it's schizophrenia."
--------------
http://twitter.com/gashuPL

Offline Macias

Marudzenie Maciasa do plastykow itp.
« Odpowiedź #2 dnia: Wrzesień 12, 2004, 03:59:14 pm »
Cytat: "Gash"
Czytać jak najwięcej komiksów ;)
Ale zes poradzil :P

N.N.

  • Gość
Re: Marudzenie Maciasa do plastykow itp.
« Odpowiedź #3 dnia: Wrzesień 12, 2004, 04:38:43 pm »
Cytat: "Macias"
 Jakie cwiczenia polecacie, zeby "rozgrzac" sie przed wlasciwa nauka? Czy jest cos, na co powinienem zwrocic uwage?


Niczego takiego nie zdawałem, ale - teoretycznie (i z doświadczeń innych) - egzamin tego typu powinien być nastawiony na ocenę kompozxycji, szkicu z natury (martwa natura), zdolności manualnych i zdolności syntetycznego myślenia (lepiej narysować ideę dzbanka niż odrobić z fotograficzną szczegółowością wszystkie wzorki na dzbanku)...
Oczywiście - perspektywa, proporcje i inne podstawy warsztatu plastyka. Nic wielkiego, bo to przecież egzamin wstępny i chodzi tylko o to, by sprawdzić, czy kandydat nie jest ślepy i nie ma innych wad ukrytych...

Offline pszren

te czka
« Odpowiedź #4 dnia: Wrzesień 13, 2004, 02:36:59 pm »
Pamietam jak bywalem na wychowaniu plastycznym w Lublinie, to wszyscy mowili, ze egzaminatorzy lubia dlugie smiale pociagniecia kreskami. Taka byla specyfika tej komisji i stad braly sie rady na kursie. Kurs rysunku, na ktory chodzilem dzielil ludzi w sumie na dwie grupy: ludzi ktorzy chca zdawac na studia i hobbystow. Tamci pierwsi mieli caly zestaw cwiczen, moze bardziej przypominalo to cwiczenia z architektury (rysowanie bryl z natury) ale bylo chyba fajne. Ja bylem wsrod hobbystow, ale w czasie rozmow z ludzmi wywnioskowalem, ze staraja sie poznac kogos kto studiuje tam juz i wypytac o egzamin.

Poza tym byla tez, o ile pamietam, instytucja "teczki", czyli przynosilo sie zbior swoich najlepszych prac, wiec warto to moze zbierac.

sory za glupoty,

P.P.P.szren :lol:

 

anything