THX Jimmy na sprowadzenie na ziemie Masz racje - chce zbytnio ulatwic sobie zycie.
Heh, nie ma za co... nigdy nie myslalem ze jestem az tak wplywowy
W takim razie prosze o jakas pomoc w ustaleniu pisarzy ktorych najbardziej warto byloby zamiescic w mojej pracy maturalnej. Zastanawiam sie nad Tolkienie, Sapkowskim oraz Dicku, Vernie i Lemie. Chyba na podstawie ich tworczoscie bedzie najlepiej porownac swiat przedstawiony w SF i Fantasy. Jesli macie inne pomysly to prosze o odpisanie i krotkie uzasadnienie
Fantasy
Tolkien i Sapkowski jak najbardziej. Dorzucilbym jeszcze cos z heroic fantasy - najlepiej Howarda z Conanem
Mysle ze mozna sie posilkowac jakims stereotypowym cyklem, typu Warhammer albo inne Forgotten Realms. Przedstawiaja one jak najbardziej stereotypowy i najpopularniejszy chyba w literaturze swiat fantasy. Nie zebym zachecal kogos do czytania tego - po prostu jako pozycja w bibliografii (a sztandarowe fantasy jakie jest to chyba kazdy ma wyobrazenie - zubozony Tolkien... mam nadzieje ze nie posypia sie na mnie gromy milosnikow fantasy za herezje
). Jezeli chcesz pokazac swiaty niestandardowe - wystarczy poszukac umiejetnie na forum w watkach typu "best fantasy ever"
Ja ze swej strony moge polecic "Amber" Zelaznego. Tylko, jezeli mowa o swiatach niesztampowych, to nawet jezeli chce sie tylko o nich wspomniec i wymienic kilka elementow... to wypadaloby te ksiazki przeczytac i znac. Nie oszukujmy sie - troche roboty z tym jest...
Ale jezeli jestes oczytany w gatunku i czesc ksiazek juz znasz to jestes na wygranej pozycji
Mozna tez dzialac w druga strone - zrobic sobie spis tego co sie przeczytalo i zna i na podstawie tego przygotowywac prace, ewentualnie tylko uzupelniajac o 2-3 lektury (np: jezeli nie znasz Conana albo Tolkiena a IMO tych to trzeba zamiescic, to wyadaloby przynajmniej jakies opowiadania albo urywki przeczytac).
Science Fiction
Verne to ciekawy pomysl - sam bym na to nie wpadl, ale mysle ze mozna go bardzo zgrabnie wplesc jako prekursora gatunku i przedstawiciela fantastyki bliskiego zasiegu, bardziej futurologii. Tylko z drugiej strony, czy w przedstwionych przez niego swiatach jest cos wyjatkowego albo fantastycnego poza pojedynczymi elementami typu "Nautilus" czy "Albatros"?
Lem jak najbardziej - klasyk, poza tym polski (z doswiadczenia: polonistki generalnie wola chyba polskich pisarzy - w tym przypadku dodatkowo beda mialy szanse widziec kto zacz, bo z zagranicznymi autorami fantastyki moze byc gorzej...
)
Osobiscie za Dicka bym sie nie bral - zbyt skomplikowane tematy, swiaty fantasmagoryczne itp. To raczej temat na oddzielna prace
W ogole mysle ze warto skupic sie na kilku stereotypowych aspektach jezeli chodzi o przedstawienie swiata: miasta przyszlosci (tu obok przedstawienia z glownego nurtu mozna wplesc elementy charakterystyczne dla cyberpunku), Ziemia postapokaliptyczna, odlegle planety jako odmienne srodowisko, podrozujacy statek kosmiczny (jako mikrokosmos i miejsce akcji), skolonizowane cale uklady sloneczne, ksiezy/Mars na etapie kolonizacji jako niepsrzyjajace srodowisko, ...
Asimov "Fundacja", Aldiss "Non Stop", Clarke "Miasto i gwiazdy", Gibson "Neuromancer", Harrison "Planeta smierci", Herbert "Diuna", Miller "Kantyczka dla Leibowitza", van Vogt "Misja miedzyplanetarna", Wells "Wehikul czasu", Martin "Przystan wiatrow", Strugaccy "Trudno byc bogiem" (jako swoiste polaczenie sf i fantasy)... uff..