Autor Wątek: 13  (Przeczytany 15180 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Xarrde

13
« dnia: Październik 26, 2004, 10:10:58 am »
Czy liczba 13 jest pechowa??
W Ameryce (sic) nie ma 13 piętra ludzie zmieniaja hotelowe pokoje (z 13 na inny lub 113 itp. )
I oczywiście piątek 13 :)

czekam
----------Zew Cuthulu rulez!-----------------------

Offline Mr.Ale

13
« Odpowiedź #1 dnia: Październik 26, 2004, 03:29:45 pm »
liczba trzynaście nie jest pechowa. Tzn. sama w sobie nie jest pechowa, chyba, że zaczniemy w to wierzyć. Podświadomość zacznie ucierać drogę przez nasze wierzenia...
Czyli prościej mówiąc jeżeli wierzymy w zabobony i nagle czynnik zaboboński "się aktywuje" to wtedy możemy oczekiwać czegoś złego. Jeżeli zaś w zabobony nie wierzymy to nic nam się nie stanie ;D

Offline login

13
« Odpowiedź #2 dnia: Październik 29, 2004, 07:18:06 pm »
Właśnie z tych samych powodów stwierdzam, że pechowe, a wręcz przeklęte jest wszystko, co za takie uznamy. Po prostu.
Mistrzu, dość! Wystarczy tego filozofowania!", Arystoteles.

Antyplaton

Offline Pawełek

13
« Odpowiedź #3 dnia: Październik 29, 2004, 08:29:34 pm »
hehehe, ja 13 w piątek wyłądowałem w szpitalu a wcześniej i na drugi dzień wszystko było ok, przypadek?  :P

Offline Mr.Ale

13
« Odpowiedź #4 dnia: Październik 30, 2004, 10:00:42 am »
raczej przypadek :D

13 w piątek uważa się pechowe przez to, że w ten dzień oto Innocenty II (chyba) kazał zgładzić Templariuszy. Powód dla którego 13 piątek jest zły :P

Offline pafnucy

13
« Odpowiedź #5 dnia: Październik 30, 2004, 10:35:25 am »
Witam

Wydaję mi się, iż po prostu pechowe wydarzenia w piątek 13 nabierają w naszym odczuciu rangi złego fatum. Moja Misia robiła kiedyś ciastka, bo jechaliśmy do mojej siostry i jej męża. Był to rzecz jasna, piątek 13-tego. Ciasta się poprzypalały, albo niedopiekły. Padła wtedy wypowiedz: "Ach ten piątek 13-tego". Jednak będąc szczerym, to mojej Misi zawsze wychodzi przepyszny zakalec. Po prostu wtedy miała wytłumaczenie na te ciastka :P

Pozdrawiam
uid rides? Mutato nomine de te fabula narratur - Horacy

Offline Guma

13
« Odpowiedź #6 dnia: Październik 30, 2004, 11:52:10 am »
Siemka

Nie chodzi o to ze akurat liczba 13 jest pechowa. Ludzie muszą mieć jakieś pewniaki w życiu, więc przypisują liczbą lub zjawiską jakieś znaczenie. Wystarczy ze ktoś urodzil sie 7 i już moze uwazac sie za szczęśliwca. Mam kumpla, u którego sprawdziliśmy w szpitalu ze urodzil sie w piątek 13 i jest z tego dumny :)
ie mam nic przeciwko wiedźminom. Niech sobie polują na wampiry. Byleby tylko płacili podatki.

Radowid III Śmiały, król Redanii

Offline Puchiko0007

13
« Odpowiedź #7 dnia: Październik 31, 2004, 09:54:30 am »
wiara w magiczna moc liczb, to typowe myslenie magiczne. nie wierze w przeznaczenie i przesady i wydaje mi sie, ze jesli sie glebiej zastanowic, to w piatek 13, moze wydarzyc sie cos co moglo wydarzyc sie kazdego innego dnia tygodnia i tylko przypadek sprawia, ze wydarzylo sie to dzis, a nie jutro. nie sadze zeby zwierzeta i natura orientowaly sie w naszym systemie liczbowym i dniach tygodnia...
pozdrawiam

Offline bujalex

13
« Odpowiedź #8 dnia: Listopad 07, 2004, 04:10:19 pm »
Cytat: "Puchiko0007"
wiara w magiczna moc liczb, to typowe myslenie magiczne. nie wierze w przeznaczenie i przesady i wydaje mi sie, ze jesli sie glebiej zastanowic, to w piatek 13, moze wydarzyc sie cos co moglo wydarzyc sie kazdego innego dnia tygodnia i tylko przypadek sprawia, ze wydarzylo sie to dzis, a nie jutro. nie sadze zeby zwierzeta i natura orientowaly sie w naszym systemie liczbowym i dniach tygodnia...
pozdrawiam



13 utkwiła po prostu w podświadomości zbiorowej...w Chinach to samo jest z pechową u nich czwórką...jeśli zwracasz uwagę na liczby to i one cię nie opuszczą (casus 23)

byE
Przehandlowaliśmy naszą dziejową, partnerską rolę w dramacie żywego umysłu planety, torując sobie drogę w historii pobojowiskami i neurozami.  (Terence McKenna)

Offline wujtehacjusz

13
« Odpowiedź #9 dnia: Listopad 18, 2004, 07:37:09 pm »
Dokladnie 10 minut temu gdy pisalem tego posta napisalem "13 jest tak samo pechowa jak kazda inna liczba..." i wtedy wysiadl mi prad. Zbieg okolicznosci, przypadek czy moze istotnie 13 jest pecowa?

Offline Sztormcia

13
« Odpowiedź #10 dnia: Grudzień 24, 2004, 02:41:50 pm »
Ja się urodziłam 13 i 13 jest moją najszczesliwaszą liczbą. może mnie uratowac tylko cud. napewno zdarzy sie on 13:D
Wszystko zalezy od wiary. mocno wierze w to ze ten dzien jest wyjatkowo szczesliwy i wlasnie taki jest.

Offline CZys

13
« Odpowiedź #11 dnia: Grudzień 24, 2004, 08:20:56 pm »
Cytat: "Sztormcia"
Ja się urodziłam 13

Ja tez :)
Nie wierze w pechowosc 13 (nigdy wtedy nie mialem pecha, ani nic w tym stylu), to zalerzy po prostu od zakodowania sobie czegos. Jak gosc sobie wmowi, ze 13 jest pechowa, to bedzie podswiadomie dazyl do sprawdzenia sie tego przekonania.
ylko martwe ryby płyną pod prąd.

Offline Manki

13
« Odpowiedź #12 dnia: Grudzień 24, 2004, 09:57:44 pm »
Pechowosc "13" to tylko kwestia kultury. Np. na dalekim wschodzie za taka liczbe uznawana jest cyfra 4, gdyz tam w jakis sposob (nie pamietam juz w jaki - byc moze w wymowie) laczy sie ze smiercia. Dlatego Europejczyk nie zechce mieszkac na 13 pietrze w hotelu, za to Chinczyk ze wezmie pokoju na czwartym.

Ja sam uwazam ze pechowosc 13 to bzdura. Nigdy ten dzien niczym sie szczegolnym nie roznil od innych. Za to mam kolege ktoremu matka i ojciec umarli w ten sam dzien (rok po roku). I nie byl to 13, ani tym bardziej piatek. Mysle ze on za pechowa date nie uwaza 13...
..YES is the word to everything... to pain, to torture, to war and destruction...

Offline Lurtz

13
« Odpowiedź #13 dnia: Grudzień 27, 2004, 09:34:55 pm »
w 13 piątek (byłem w iraku na wojnie) wybuchł obok mnie grnat jakies 8 metrow i oderwalo mi jedną nogę. Niestety to co zostalo trzeba bylo amputować

Offline bufaloxxx

13
« Odpowiedź #14 dnia: Styczeń 19, 2005, 07:09:52 pm »
Ja w  piatek tylko trzynastego złamałem reke.
zasem, kiedy jesteś smutny, nikt nie widzi twojego strapienia....
Czasem, kiedy płaczesz, nikt nie widzi twoich łez...
Czasem, kiedy jesteś szęśliwy, nikt nie widzi twojego uśmiechu...
Ale weź tylko pierdnij...