Oglądałem Bleacha 219, po waszych namowach. Przyznaje to najlepsza jak dotąd walka, jaka zrobili w animcu. Żadna tam Grim i Ichi, Ichi i Byak, czy wszelkie inne, spadają w dół, po obejrzeniu 219 epka, 69 i krabon wymiatają.
A teraz manga, pierwsze co to zawalony dach ze starości...no i du..a moja teoria poszła na urlop.
Co prawda dalej obstawiam, że bez tej aury starości, sam Baarag jest słaby fizycznie, ale i tak to co pokazuje espada 3 a 2 to jakaś przepaść. Aż boje się myśleć co będzie umiał Stark, nie wspominając o Yammym.
Tak czy inaczej obawiam się iż dni Soifon i Omedy są policzone. Zapewne Barragiem zajmą się vizardzi...po namyśle stwierdzam że Soifon nie zginie uratują ją pewnie vizardzi, w końcu mają się pojawić, a ile można iść na pole walki. Po za tym Tite pewnie przygotowuje już grunt dla nich, dlatego dał takiego uber Barraga.
Nie mniej akcja z Hitskiem i Halibel zaczyna być irytująca, Halibel to kurna żyjący iles set lat bez mała Hallow, który pożerał dusze tak ludzi jak i hallowów i na pewno walczył z niejednym shinigami, więc jak taki młody smark co to raptem jest od kilku lat kapitanem może konkurować jak równy z równym.
Byłbym jeszcze skłonny uznać iż Hali specjalnie się bawi z nim, ale to nie ten typ, zresztą już chciała iść na dziadka.
Szczęśliwie Hitsek powoli dostaje w tyłek, lecz boję się by znów po jakimś mocnym ciosie nie wyskoczył by dalej walczyć, bo kolejny raz to chyba będzie musiał z aparaturą podtrzymującą życie...