Sory za dwa posty z rzędu.
Kurde, Hitsugaya się dalej trzyma. NO JAK?! Ale wiecie co zauważyłem? Że to nie on mnie w tej walce tak naprawdę denerwuje tylko Halibel. Do Hitska nic nie mam, skoro może to niech pokazuje co potrafi, okej. Za to Halibel póki co ssie, taka prawda. Liczyłem że będzie z nią fajna akcja a ta zamiast pokazać na co ją stać stoi w miejscu i strzela jakimiś kolejnymi bajerami raz na jakiś czas trochę machając mieczem. Dobrze że chociaż w anime ma taki śliczny głos, rozmowy między Hitsugayą (Romi Paku) a nią (Megumi Ogata) będą czystą przyjemnością ^^ Nie zmienia to jednak faktu że Hali zaczyna mnie denerwować. Co do Hitsugai to podoba mi się, że chce wyskoczyć z jakąś swoją uber hyper duper tajemną techniką. Dla mnie super, liczę na fajne show. Liczę jednak także i na to, że Hali weźmie swój śliczny tyłek w troki i zrobi to, co powinna była zrobić już kilka rozdziałów temu.
Co do drugiej walki to zastanawiam się cóż to za plan ma Soifon. Chodzi jej tylko o to, żeby znaleźć okazję na dwa ukucia Suzumebachim czy też wykombinowała coś ciekawszego. W każdym razie nie mam zielonego pojęcie jak Oomaeda ma zająć Barragana O_o
Cóż, mam teraz nadzieję, że zarówno Hitsugaya jak i Soifon pokażą coś fajnego ale ostatecznie i tak przegrają te walki. No nie może tak być że cała Espada okaże się nic nie wartą bandą świrów.