trawa

Autor Wątek: Bleach  (Przeczytany 569452 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Dino

Odp: Bleach
« Odpowiedź #1830 dnia: Maj 23, 2009, 06:08:53 pm »
Co do Aizen - bankai to powiem, że chyba polega to na kompletnej hipnozie.
To jest jego shikai...

Offline Jackal

Odp: Bleach
« Odpowiedź #1831 dnia: Maj 23, 2009, 06:12:48 pm »
Ale sam aizen powiedział, że kto widział jego bankai to poddany został hipnozie itd.

A co sądzisz o tym co namoknąłem w poprzednim poście o zarakim?

Offline Konował

Odp: Bleach
« Odpowiedź #1832 dnia: Maj 23, 2009, 06:30:20 pm »
Kapitan medyków była bliska przejrzenia jego hipnozy, wątpię żeby z super-mega-ekstra trudnej iluzji w bankai powstała jeszcze lepsza. Obszarowo to ten miecz i tak działa (raz pokazał że jego miecz posiada aspekt wody, wtedy to nabrał na to kilka osób jednocześnie). To co jest w stanie osiągnąć przy pomocy uwolnienia miecza kojarzy mi się z Mockrą, grotą umysłu w świecie Malazańczyków. Może dzięki Bankai potrafi wywoływać strach, nadmierną pewność siebie, zaufanie, zwątpienie w umysłach przeciwników wpływać na ich myśli i światopogląd bezpośrednio.
Chociaż bardziej prawdopodobne jest to że jego bankai nie będzie miał wiele wspólnego z wcześniejszą wersją miecza.


"...zeznając prawdę i tylko prawdę nie pamiętając nic z tego co jest mu wiadome"

Offline Hunter Killer

Odp: Bleach
« Odpowiedź #1833 dnia: Maj 23, 2009, 06:35:22 pm »
Zaraki nie ma shikaia, to jego normalna forma, żeby uwolnić miecz do poziomu sikaja trzeba znać jego imię, a Zaraki nie zna imienia własnego miecza, ba nawet nie słucha co mówi jego własne zanpaktou.

Ichigo też musiał poznać imię Zanpaktou by uwolnic go w shikai, tylko, teraz truskawek nie jest w stanie obniżyć poziomu emitowanego reiatsu na tyle by zanpaktou sprowadzić do formy katany. Zatem pierwsze obalone.

Kolejna sprawa, to Aizen jasno powiedział iż kto widział jego bankai może zostać zahipnotyzowany. Znaczy, że Aizen nie będzie mieć mocniejszego bankaia, chyba że mógł go jakoś power upnąć gdy "przeszedł na ciemna strone mocy".

O bankaiach pisałem iż ich wyzwolenie po za fajerwerkami, może dać lecz nie musi ciekawy wygląd broni i ewentualną dodatkową zdolność.  Po za tym bankai zawsze pozwala na lepszy przepływ energii przez co ataki są silniejsze, ale i zuzywa więcej energii.
Tak jakby porównać to do kranu, mamy zwykłą katanke, rejatsu płynie strużką, mamy shikai, otwieramy kranik do połowy, mamy bankai, kran otwarty na full.
Zatem moc uderzenia Ken-chana zapewne trochę by się zwiększyła, ale trzeba dodać iż w 11 wszyscy polegaja na zanpaktou "siłowych" dodających boosta do mocy (jedynie Yumichika posiada zanpaktou "magiczne"), zatem nie wykluczone iż zzanpaktou Zarakiego jako specjalną umiejętność wytwarzało by aurę zwiększajacą jego siłę.
Tak oto mielibyśmy siłe Kena + mały dodatek za obudzenie + sporawy boost za umiejętność.

To oczywiście czyste spekulacje i możliwe, że Ken dostałby cos zupełnie innego, jak ten golem u Liska, lecz nie sadzę by kiedykolwiek Zaraki poznał imie miecza, to byłby mord dla serii i świata w Bleachu.

EDIT:
Ale po co wywoływać takie uczucia podczas walki. Jeśli można przeciwnika zahipnotyzować tak by ten nie dostrzegał co jest prawdą, a co fałszem, to wystarczy mu "wmówić" iż nie walczy teraz z nikim. W ten sposób Aizen bez narażania się może zadać cios.
Albo lepiej tak pokierować przeciwnikiem, by ten sam się zabił.

Co do pokazywania umiejętności zanpaktou Aizena to zakładam że wszystko co było pokazane to tylko hipnoza ludzi, tak by odciągnąć uwagę otoczenia, od prawdziwych zamiarów.
« Ostatnia zmiana: Maj 23, 2009, 06:43:08 pm wysłana przez Hunter Killer »
Walka to nie tylko siła ognia, to także, a może przede wszystkim, myślenie.
There is no 'overkill'. There is only 'open fire' and 'I need to reload' - motto Tau


Offline Fillo

Odp: Bleach
« Odpowiedź #1834 dnia: Maj 23, 2009, 06:40:28 pm »
Wydaje mi się, ze Aizen powiedział iż każdy go zobaczy uwolnienie jego miecza zostaje poddany hipnozie, nie zostało wyraźnie powiedziane że jest to bankai( a przynajmniej ja mam dziurę w pamięci ), więc należy raczej przyjąć że mamy do czynienia z shikai.
 
Co do Zarakiego - wszyscy widzieliśmy co się dzieje gdy raczy złapać miecz w dwie ręce. Yumichika wyraźnie powiedział że w 11 oddziale punktuje się bankai ofensywne a nie kidou, zresztą do tego kapitana nie pasowałyby żadne sztuczki. w dodatku podejście Zarakiego od walki - opaska, dzwoneczki, miecz w jednej łapie, pierwszy cios dla ciebie sprawiałby że Kenpachi używałby bankai raz na ruski rok. No i co niby miało by go skłonić do poszukiwania bankai ? Kubo Tite musiałby coś niezłego wykombinować  - może jakiś przeciwnik który by wzbudził w Zarakim strach - i wtedy takie pogaduszki z jego zanpaktuo jak miał Ichigo z Zangetsu.. jeszcze by się okazało że mieczyk Dzwoneczka ma kobiece imię i moc potężną i subtelną a'la Aizen   :badgrin:

Tak btw w 11 oddziale gdzie pozycja mierzona jest w najbardziej wymierny sposób - umiejętnościami walki, powinny panować najzdrowsze stosunki a awanse odbywać powinny się tak jaka dał przykład Zaraki - przez odsyłanie zawalidrogi na ścieżce do chwały na emeryturę w charakterze dachówki w Seiretei. A tutaj są najbardziej powalone stosunki - każdy coś ukrywa i ma jakąś pokręconą filozofię walki
« Ostatnia zmiana: Maj 23, 2009, 07:57:35 pm wysłana przez Fillo »

Offline Zeromus

Odp: Bleach
« Odpowiedź #1835 dnia: Maj 23, 2009, 07:20:28 pm »
Szczerze to uwolnienia kolejnych Espad, choć też mnie interesują, nie wzbudzają we mnie emocji porównywalnych z bankaiami ^^
U mnie na odwrót.Bankaie i Shikaie mało mnie interesują.Zresztą irytujące jest to ze walki zamiast do szukania strategi i kombinowania sprowadzają się do uwalniania kolejnych form miecza.
Zaraki nie ma shikaia, to jego normalna forma, żeby uwolnić miecz do poziomu sikaja trzeba znać jego imię, a Zaraki nie zna imienia własnego miecza, ba nawet nie słucha co mówi jego własne zanpaktou.
Wszystko to jest prawdą i jest to wszystko na ten temat.Teoretyczny bankai Zarakiego musiał by mieć charakter siłowy.Zaraki W OGÓLE nie umie używać kidou zatem jego shikai/bankai nie może być typu magicznego.

Za wcześnie na rozmowy o bankaiu Aizena ale jedno wiem na pewno:będzie to coś przepotężnego.Koniec końców to "wielki zły" tej bajki.

''Każdy pragnie trafić do nieba bo piekło nosi w sobie"

Offline Dino

Odp: Bleach
« Odpowiedź #1836 dnia: Maj 23, 2009, 07:36:09 pm »
Ja tam gdzies wyczytałem że miecz Kenpachiego tak jak miecz Ichigo jest typem zapakutou, który cały czas utrzymuje się w shikai i że to bardzo rzadkie przypadki. Mogłoby to tłumaczyć czemu Ken ma taki sfatygowany, postrzępiony miecz. Przecież normalnie każde zanpakutou samo się regeneruje. Jak dla mnie ten postrzępiony miecz to właśnie postać zana Kenpachiego w shikai. Co do bankai to mam nadzieję że nigdy go nie osiągnie. Ktoś pisał o przerażeniu. Mam także nadzieję, że Ken nigdy przerażony nie będzie. Przyjmuję że mógłby zginąć, to byłoby niezłe dla fabuły. Ale chciałbym żeby zginął z wielkim uśmiechem na twarzy, do końca krojąc sie z przeciwnikiem/przeciwnikami i ciesząc się z walki nie przejmując się takimi rzeczami jak strach czy zwątpienie. Bo o to chodzi w tej postaci i wszelkie próby zmieniania Kena by go zniszczyły i tyle.

Aizen, jak już zauważył Fillo, powiedział tylko że hipnozie ulegnie ten, kto zobaczy uwolnienie jego miecza. Jak dla mnie więc shikai. Myślicie że na samym początku historii ujawniono by bankai głównego bossa? Ja czekam na jego bankai, który będzie gromił.


Offline Jackal

Odp: Bleach
« Odpowiedź #1837 dnia: Maj 23, 2009, 08:36:18 pm »
Teraz ja przemówię bo widzę tu parę mądrych i śmiesznych rzeczy.
Natomiast:
Myślicie że na samym początku historii ujawniono by bankai głównego bossa?

Oczywiście, że tak. Przecież dzięki  swojej hipnozie mógł spokojnie odpalić bankai i przywdziać mu dowolną formę np. wodne bankai i w tym czasie po hipnotyzować innych. Nie którzy takie wykorzystanie nazywają "upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu" czyli zamaskować postać swego bankai oraz zahipnotyzować resztę.

Druga sprawa z tymi pobutkami vice-kapitanów w 11 oddziale to racja, no bo ikkaku ma niby siłowe bankai bez cudów, ale boi się to wyjawić(możliwe że z tego powodu iż by musiał zostać kapitanem).


Zatem pierwsze obalone.


Z tej strony tak, ale podobnie jak i prędzej druga strona też ma rację.




Tak oto mielibyśmy siłe Kena + mały dodatek za obudzenie + sporawy boost za umiejętność.


No tak, ale pytam dokładniej. Czy zaraki może teraz dysponować swoją pełną mocą nie włączając bankai? Bo co jeśli teraz już na hama wciska swojego powera i nawet jakby odkrył banaki to by nic mu to nie dało.

Offline Hunter Killer

Odp: Bleach
« Odpowiedź #1838 dnia: Maj 23, 2009, 08:39:29 pm »
samym początku historii ujawniono by bankai głównego bossa?
A czemu by nie.

Zaraki nie biega z sikajem, bo tak samo jak Ichigo na początku nie znał  imienia swego miecza.
A przypomnę, że zanpaktou Ichigo w "normalnym" trybie było dużo większe od normalnego, o czym mówiła zdziwiona Rukia.
Zatem co stoi na przeszkodzie by zanpaktou Zarakiego zamiast być wielkie nie mogło się regenerować, albo bardzo długo przebiega ten proces. Pasuje to nawet do myślenia o zanpakto jak o kawałku żelaza przez Zarakiego.
Co do strachu, to nie Zaraki, on uwielbia walczyć, uwielbia silniejszych od siebie i jeśli trafiłby na godnego przeciwnika, to równie godnie walczyłby do końca aż by padł. Raczej nie ma tu mowy o strachu u Ken-chana.

Ja pamiętam że Aizen wspominał o bankaiu, ale może miałem źle przetłumaczona wersję, jak to mówią, pożyjemy, zobaczymy.

I ostatia, podobnie jak Zeromus, czekam na kolejne uwolnienia espady, bo prawdę mówiąc, średnio mnie interesują shinigami, większość już widziałem, co prawda nie bankaje, ale i tak mogą iść do piachu, łącznie z ichigo i rukią. ^^
Walka to nie tylko siła ognia, to także, a może przede wszystkim, myślenie.
There is no 'overkill'. There is only 'open fire' and 'I need to reload' - motto Tau


Offline Hunter Killer

Odp: Bleach
« Odpowiedź #1839 dnia: Maj 23, 2009, 08:44:28 pm »
Czy zaraki może teraz dysponować swoją pełną mocą nie włączając bankai? Bo co jeśli teraz już na hama wciska swojego powera i nawet jakby odkrył banaki to by nic mu to nie dało.
Tak, znaczy, tak i nie. Napisałem dobrze, bo w przypadku normalnego kapitana uwolnienie bankaia to odkręcenie drugiej połowy kranu i duży skok mocy.
W przypadku Zarakiego który już na siłę wciska ta energię, uwolnienie baknaia mogłoby jedynie wyrównać ten przepływ i niewiele go przez to zwiekszyć, dlatego to raczej byłby mały skok.
Jedynie w miarę duży wpływ miałby tu skill jaki by Zaraki dostał i o ile by dostał.
Walka to nie tylko siła ognia, to także, a może przede wszystkim, myślenie.
There is no 'overkill'. There is only 'open fire' and 'I need to reload' - motto Tau


Offline Dino

Odp: Bleach
« Odpowiedź #1840 dnia: Maj 23, 2009, 08:54:18 pm »
Wspomnicie moje słowa, hipnoza Aizena to jego shikai, nie bankai.

A co miecza Kenpachiego to sam nie wiem ale teoria z zanami, które zawsze są w shikai, do mnie przemawia. Chodzi w tym o to, że są to miecze Shinigamich, którzy nie potrafią kontrolować swojego reiatsu i po prostu pompują je w miecz cały czas i ten nie może wrócić do zwykłej formy. Tak jak Ken i Ichigo. Kenpachi powiedział Ichigo kiedy walczyli, że jego miecz zawsze jest w swojej prawdziwej formie. Prawdziwa forma miecza to chyba właśnie shikai. Zwykła forma to forma uśpiona a bankai to dopalacz. Tak mi się wydaje.

Offline Hunter Killer

Odp: Bleach
« Odpowiedź #1841 dnia: Maj 23, 2009, 09:28:22 pm »
To o prawdziwej formie to była przenośnia zapewne, Zaraki nie zna imienia, więc i miecz nie powinien się zmienić, a prawdziwa forma zanpaktou to bankai, bo w tej formie jest ostatecznie uwolniony.
Przynajmniej tak to wygląda dla mnie.

Jak ktos jest dobry w japońskim, to możemy wykombinować jakiś list z pytaniami do Tite. xD
Walka to nie tylko siła ognia, to także, a może przede wszystkim, myślenie.
There is no 'overkill'. There is only 'open fire' and 'I need to reload' - motto Tau


Offline Dino

Odp: Bleach
« Odpowiedź #1842 dnia: Maj 23, 2009, 09:35:16 pm »
Myślę że wsytarczy angielski. Nawet jeśli Tite nie zna englisha to z pewnością ma kogoś kto zna xD

Offline Zeromus

Odp: Bleach
« Odpowiedź #1843 dnia: Maj 23, 2009, 09:42:04 pm »
Co do strachu, to nie Zaraki, on uwielbia walczyć, uwielbia silniejszych od siebie i jeśli trafiłby na godnego przeciwnika, to równie godnie walczyłby do końca aż by padł. Raczej nie ma tu mowy o strachu u Ken-chana.
Nie wiadomo.Gdy Nnoitra przyparł go do muru sam stwierdził ze nie chce umierać.Nie bał się wtedy bo ciągle miał asa w rękawie ale jak ujął Barragan śmierci boją się nawet bogowie.Nie wiem czy on uwielbia silniejszych od siebie bo nigdy takiego nie spotkał.Pomijając Hitsugaye i Komamure gdy porwali się na Aizena żaden kapitan nie został nigdy wdeptany w ziemie a nawet i ci dwaj nie mieli kiedy poczuć strachu i desperacji bo padli po jednym hicie.Zaraki nigdy nie czuł strachu to fakt ale trzeba jasno zaznaczyć ze nie miał okazji(i znając bleacha wątpię by ją dostał jak na razie wszyscy wrogowie służyli,niczym w mai otome,tylko do tego by pokazać jak silni są shinigami).Gdyby tak stanął na przeciw faceta który złamał by mu miecz między dwoma palcami a potem urwał rękę jednym ruchem różne mogły by być jego reakcje.
I ostatia, podobnie jak Zeromus, czekam na kolejne uwolnienia espady, bo prawdę mówiąc, średnio mnie interesują shinigami, większość już widziałem, co prawda nie bankaje, ale i tak mogą iść do piachu, łącznie z ichigo i rukią. ^^
Prawda.Święta prawda.Kiedyś mówiłem inaczej ale to było kiedyś.Uradują mnie każde zwłoki nawet Ruki albo Ichigo.A najlepiej połowy Gotei 13 tak hurtem.Bo ta dobra,bezkrwawa, passa shinigami zakrawa na kpinę.Zawsze irytowały mnie anime,filmy i komiksy w których główni bohaterzy nigdy nie giną,nieważne jak ciężkie rany odniosą,a Bleach osiąga w tym szczyty możliwości.
''Każdy pragnie trafić do nieba bo piekło nosi w sobie"

Offline Jackal

Odp: Bleach
« Odpowiedź #1844 dnia: Maj 23, 2009, 09:42:52 pm »
Ja znowu myślę , że nawet jeśli byśmy skoczyli sobie do świata bleach i spotkali zarakiego i rzucili mu te pytania to zapewne bez cenzur dostaliśmy my by tako odpowiedz: "A skąd ja mam ku**a wiedzieć." - ale to tylko teoria.