Autor Wątek: Bleach  (Przeczytany 569565 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Zeromus

Odp: Bleach
« Odpowiedź #1845 dnia: Maj 23, 2009, 09:45:35 pm »
Ja znowu myślę , że nawet jeśli byśmy skoczyli sobie do świata bleach i spotkali zarakiego i rzucili mu te pytania to zapewne bez cenzur dostaliśmy my by tako odpowiedz: "A skąd ja mam ku**a wiedzieć." - ale to tylko teoria.
Tak właśnie najpewniej by było.Najprostsze rozwiązanie często jest tym właściwym.Ichigo nie wiedział jak wyglądają jego shikai/bankai zanim się ich nie nauczył dlaczego zatem Zaraki miał by wiedzieć?
''Każdy pragnie trafić do nieba bo piekło nosi w sobie"

Offline Jackal

Odp: Bleach
« Odpowiedź #1846 dnia: Maj 23, 2009, 09:53:17 pm »
Nie wiadomo.Gdy Nnoitra przyparł go do muru sam stwierdził ze nie chce umierać.Nie bał się wtedy bo ciągle miał asa w rękawie ale jak ujął Barragan śmierci boją się nawet bogowie.Nie wiem czy on uwielbia silniejszych od siebie bo nigdy takiego nie spotkał.Pomijając Hitsugaye i Komamure gdy porwali się na Aizena żaden kapitan nie został nigdy wdeptany w ziemie a nawet i ci dwaj nie mieli kiedy poczuć strachu i desperacji bo padli po jednym hicie.Zaraki nigdy nie czuł strachu to fakt ale trzeba jasno zaznaczyć ze nie miał okazji
W prawdzie miał złamany miecz podczas walki z ichigo nawet wylądował w gorszym stanie niż po walce z noitorią i tam w sumie strachu po nim nie widać nie było. Nawet nie wiedział czy przeżyje, ale jedyne czego ostatnimi tchnieniami chciał to więcej mocy. To jest przypadek kiedy mógł spodziewac się śmierci ale było to po wyrównanym pojedynku, bo pewnieco innego by było gdyby: miał złamany miecza dwoma palcami bądź jego siła była by niczym lub ataki śmieszne dla przeciwnika.

Offline Dino

Odp: Bleach
« Odpowiedź #1847 dnia: Maj 23, 2009, 09:58:46 pm »
Gdy Nnoitra przybaprł Kena do muru on nie tyle że bał się śmierci. On żałował że jeśli zginie nie będzie mógł już walczyć. Wyciągnął asa bo ten mógł mu pomóc. Gdyby jednak nie miał już sposobu na przeciwnika po wyciągnięci8u wszystkich asów myślę że z uśmiechem walczyłby do końca i tyle.

Ja tam kibicuję Shinigamim. To znaczy, chcę żeby póki co zaczęli przegrywać, kilku poginęło ale jednak trzymam za nimi. Uwolnienia Espady nie są dla mnie tak ważne jak moce Shinigamich. Gdy słyszę kolejną komendę resurreccion Arrancara to okej, bardzo fajnie, często mnie to jara jeśli uwalnia się jakaś fajna postać. Ale gdy słyszę "bankai" to wszelkie resy mogą się chować bo to bankaie dostarczają mi prawdziwych emocji. Teraz bardziej czekam na bankai Soifon niż choćby na uwolnienie Starka xD Aczkolwiek to drugie też bardzo mnie interesuje.

Od Rukii wara  :evil:

Offline Zeromus

Odp: Bleach
« Odpowiedź #1848 dnia: Maj 23, 2009, 10:11:37 pm »
W prawdzie miał złamany miecz podczas walki z ichigo nawet wylądował w gorszym stanie niż po walce z noitorią i tam w sumie strachu po nim nie widać nie było. Nawet nie wiedział czy przeżyje, ale jedyne czego ostatnimi tchnieniami chciał to więcej mocy. To jest przypadek kiedy mógł spodziewac się śmierci ale było to po wyrównanym pojedynku, bo pewnieco innego by było gdyby: miał złamany miecza dwoma palcami bądź jego siła była by niczym lub ataki śmieszne dla przeciwnika.
Gdy Nnoitra przybaprł Kena do muru on nie tyle że bał się śmierci. On żałował że jeśli zginie nie będzie mógł już walczyć. Wyciągnął asa bo ten mógł mu pomóc. Gdyby jednak nie miał już sposobu na przeciwnika po wyciągnięci8u wszystkich asów myślę że z uśmiechem walczyłby do końca i tyle.
A tu wchodzimy w to o czym mówił Ulquiorra:mieć świadomość że przeciwnik ma przewagę i możemy przegrać a wiedzieć ze jesteśmy niczym wobec potęgi adwersarza i na pewno przegramy to nie to samo."Prawdziwa desperacja która wywołuje rozpacz" jeśli mnie pamięć nie myli.Na cóż to wszystko teoria.Naturalnie nie wiadomo co by zrobił ,albo poczuł,w takiej sytuacji Zaraki ale był by to ciekawy eksperyment.Ulek zrobił taki eksperyment na Ichigo ale truskawek jest zbyt głupi/odważny by się bać.

Ja tam kibicuję Shinigamim. To znaczy, chcę żeby póki co zaczęli przegrywać, kilku poginęło ale jednak trzymam za nimi. Uwolnienia Espady nie są dla mnie tak ważne jak moce Shinigamich. Gdy słyszę kolejną komendę resurreccion Arrancara to okej, bardzo fajnie, często mnie to jara jeśli uwalnia się jakaś fajna postać. Ale gdy słyszę "bankai" to wszelkie resy mogą się chować bo to bankaie dostarczają mi prawdziwych emocji. Teraz bardziej czekam na bankai Soifon niż choćby na uwolnienie Starka xD Aczkolwiek to drugie też bardzo mnie interesuje.

Od Rukii wara  :evil:
Rukie do piachu!Ichigo do piachu!Renji do piach!Ken-Chan do piachu!Yammi ,posłańcu mojego gniewu,zabij ich wszystkich!Nie pozwól nikomu uciec!Dobij wszystkich rannych!Ustanów nowe standardy słów "Rzez" i "Masakra"! A wy członkowie trójki bierzcie z niego przykład!Wybić gotei 13 i spalić Karakurę!Krwi!Rzezi!Zwłok!

To wyżej to moje pobożne życzenia.Jestem,niestety,na tyle duży by wiedzieć ze życzenia się nie spełniają.A te już na pewno nie :sad:
Ale tak pięknie pomarzyć  :D!

''Każdy pragnie trafić do nieba bo piekło nosi w sobie"

Offline Jackal

Odp: Bleach
« Odpowiedź #1849 dnia: Maj 23, 2009, 10:15:52 pm »


 Uwolnienia Espady nie są dla mnie tak ważne jak moce Shinigamich. Gdy słyszę kolejną komendę resurreccion Arrancara to okej, bardzo fajnie, często mnie to jara jeśli uwalnia się jakaś fajna postać. Ale gdy słyszę "bankai" to wszelkie resy mogą się chować bo to bankaie dostarczają mi prawdziwych emocji.
No właśnie  8), ale oczywiście tylko w anime. Bo naprawdę to dostarcza wrażeń jak np. chłodnym głosem byak wypowiada to. Albo hitsek podczas walki z aizenem gdy w głosie podczas wypowiadania banaki hamuje swój gniew - poprostu masakra
A tu wchodzimy w to o czym mówił Ulquiorra:mieć świadomość że przeciwnik ma przewagę i możemy przegrać a wiedzieć ze jesteśmy niczym wobec potęgi adwersarza i na pewno przegramy to nie to samo."Prawdziwa desperacja która wywołuje rozpacz" jeśli mnie pamięć nie myli.Na cóż to wszystko teoria.Naturalnie nie wiadomo co by zrobił ,albo poczuł,w takiej sytuacji Zaraki ale był by to ciekawy eksperyment.Ulek zrobił taki eksperyment na Ichigo ale truskawek jest zbyt głupi/odważny by się bać.



No właśnie.

Offline Dino

Odp: Bleach
« Odpowiedź #1850 dnia: Maj 23, 2009, 10:23:12 pm »
No właśnie  8), ale oczywiście tylko w anime. Bo naprawdę to dostarcza wrażeń jak np. chłodnym głosem byak wypowiada to. Albo hitsek podczas walki z aizenem gdy w głosie podczas wypowiadania banaki hamuje swój gniew - poprostu masakra
Przyjacielu, Ty mnie rozumiesz! ^^ To właśnie jest takie super. Kiedy któraś z postaci w wielkim emołszyn staje spokojnie, przyjmuje pozę i z głębią w głosie wypowiada "bankai" i jego imię. Aż ciary przechodzą. W takich momentach najbardziej się cieszę że oglądam Bleacha ^^

WARA OD RUKII!!!

Offline Jackal

Odp: Bleach
« Odpowiedź #1851 dnia: Maj 23, 2009, 10:42:39 pm »
Przyjacielu, Ty mnie rozumiesz! ^^
Skoro jesteśmy w przyjaznej atmosferze mam pytanie do Dina - więc czemu Dino? tzn czemu masz nick Dino? z ciekawości pytam jedyne co mi przychozi do głowy to to,że kiedyś ładne pare lat temu  w hanabarberze leciało flinstwonowie i tam był jakiś dino.

To właśnie jest takie super.
I o to chyba w tym wszystkim chodzi właśnie ma to nam dostarczyć tych wrażeń  by mieć to frajdę z oglądania tego, bo tak to po co by to było  8)

Offline Dino

Odp: Bleach
« Odpowiedź #1852 dnia: Maj 23, 2009, 11:04:42 pm »
Skoro jesteśmy w przyjaznej atmosferze mam pytanie do Dina - więc czemu Dino? tzn czemu masz nick Dino? z ciekawości pytam jedyne co mi przychozi do głowy to to,że kiedyś ładne pare lat temu  w hanabarberze leciało flinstwonowie i tam był jakiś dino.
Hmm aleś offtopnął, cza bylo na PW xD Ale dobra, jak tu zacząłeś to tu skończymy xD Jak byłem mały byłem strasznie zajarany dinozaurami. W gimnazjum kilku bardzo niechętnych mi gości chcąc mnie pognębić szydziło ze mnie nazywając Dinorzaurem. Ale kij im w oczy bo mi się ta ksywka spodobała i dzięki nim szybko się przyjęła i ja sam zacząłem jej chętnie używać. Tak więc w pełni jest Dinorzaur, Dino to skrót ^^ Chcieli mnie tym wkurzyć a dali fajny prezent, hehe ^^ To co? Teraz nasza grupa fanowska Bleacha będzie opisywała historie swoich nicków? : D


I o to chyba w tym wszystkim chodzi właśnie ma to nam dostarczyć tych wrażeń  by mieć to frajdę z oglądania tego, bo tak to po co by to było  8)
Dokładnie. Gdyby nie odczuwać przyjemności to po co czytać czy oglądać. Każdy z nas nawet jeśli narzeka na Bleacha to znajduje w nim przyjemność skoro go czyta/ogląda. I tak jest ze wszystkim ^^ Ważne żeby tego nie stracić ^^

Offline Jackal

Odp: Bleach
« Odpowiedź #1853 dnia: Maj 23, 2009, 11:20:31 pm »
To co? Teraz nasza grupa fanowska Bleacha będzie opisywała historie swoich nicków? : D

Ty  opowiedziałeś to i mogę ja o swoim krótko szepnąć. Jackal - kiedyś oglądałem film jackal z bucem wilisem oraz wiąże się z tym przebiegłość, ale w rzeczywistości takiej to ja ksywy nie mam no może od czasu do czasu tak krzykną albo jak się chcą ponabijać to naru na  mnie wołają albo songo itd. A prawdziwa ksywa która mi towarzyszy przez całe życie to  inna jest i to bez znaczenie czy ją muszę mówić czy nie i czy to gim czy średnia wszyscy się odrazu domyślają jej. Po prostu nie ma szans u mnie na drugą  :p

Offline Zeromus

Odp: Bleach
« Odpowiedź #1854 dnia: Maj 23, 2009, 11:30:34 pm »
To co? Teraz nasza grupa fanowska Bleacha będzie opisywała historie swoich nicków? : D
Mój nick ma mało oryginalną historie.Jeśli grał ktoś w FFIV to wie skąd on pochodzi .Jeśli nie to wyjaśniam:Zeromus to ostatni boss.A czemu on?Bo kocham Final Fantasy przynajmniej te starsze bo FFXI i FFXII...brrr... .Zeromus pomimo całego swojego nieskomplikowania(zły duch chcący zniszczyć wszechświat) bardzo mi się spodobał i tak już zostało.Poza tym podoba mi się jak to brzmi i pasuje do światów fantasy toteż tak nazywam swoje postacie w Rpgach w których da się wybrać imię postaci.
Dokładnie. Gdyby nie odczuwać przyjemności to po co czytać czy oglądać. Każdy z nas nawet jeśli narzeka na Bleacha to znajduje w nim przyjemność skoro go czyta/ogląda. I tak jest ze wszystkim ^^ Ważne żeby tego nie stracić ^^
Dobrze prawisz.Kłopot tylko ze ostatnio znajduje coraz mniej przyjemności w czytaniu bleacha.Kiedyś uważałem to za jedną z najlepszych mang ever i mam nadzieje ze znowu będę mógł kiedyś patrzeć na Bleacha w ten sposób.
''Każdy pragnie trafić do nieba bo piekło nosi w sobie"

Offline Dino

Odp: Bleach
« Odpowiedź #1855 dnia: Maj 27, 2009, 11:37:53 am »
Nowy epek niezły choć mógłby być trochę bardziej dynamiczny. Najsłabiej wyszła walka Matsumoto z Fraccionkami Harribel. Za tydzień powinni wycisnąć więcej z walki Soifon i Ggio. Najbardziej w epku podobał mi się chyba moment jak Harribel wyciąga miecz. No i jeszcze ten jak już wszyscy ustawili się w pary do walki i jedno po drugim pokazali ujęcia jak spinają się mieczami.

Do tego muszę przyznać że BARDZO spodobało mi się to, co czekało na samym końcu epka. Zamiast standardowego Shinigami Cup Golden czy też choćby encyklopedii Arrancarów pojawił się przewodnik po zanpakutou. Jak dla mnie super pomysł a i wykonanie niezłe, najlepsze jest to że obok prowadzącego szoł Ichigo pojawia się gościnnie właściciel miecza i wychodzi zabawna scenka ^^ Naprawdę podoba mi się takie coś. A tak w ogóle to zdziwiłem się troszkę że na pierwszy ogień nie poszli Ichigo z Zangetsu tylko Byakuya z Senbonzakurą. Może Ichi będzie ostatni... W każdym razie mam nadzieję że pokażą tam jak najwięcej zanpakutou i żadnego już poznanego nie opuszczą ^^

Offline Zeromus

Odp: Bleach
« Odpowiedź #1856 dnia: Maj 27, 2009, 12:21:13 pm »
Do tego muszę przyznać że BARDZO spodobało mi się to, co czekało na samym końcu epka. Zamiast standardowego Shinigami Cup Golden czy też choćby encyklopedii Arrancarów pojawił się przewodnik po zanpakutou.

Jak dla mnie po prostu nie mógł być żaden bardziej chybiony pomysł ale co kto lubi.
''Każdy pragnie trafić do nieba bo piekło nosi w sobie"

Offline Hollow

Odp: Bleach
« Odpowiedź #1857 dnia: Maj 27, 2009, 12:56:24 pm »
Cytuj
encyklopedii Arrancarów pojawił się przewodnik po zanpakutou

A ja sobie takie rzeczy odpuszczam. W końcu i tak powtarzają to co było w poprzednich odcinkach tylko, że w telegraficznym skrócie. Jak dla mnie to nie ma żadnego sensu, bo wystarczy tylko uważnie oglądać odcinki. Wolałbym już żeby raczej opisywali to czego nie widać w serialu, ale istnieje w świecie Bleacha.

Offline Jackal

Odp: Bleach
« Odpowiedź #1858 dnia: Maj 27, 2009, 02:39:10 pm »
Powiem tak:
Patrząc na to co się dzieje oraz jeśli halibel przegra to będzie oznaczać jedno, a mianowicie to że espada 0 ma duże szanse na bycie kompletnym zerem(czyli tak jak sobie myślałem).
Ktoś prędzej powiedział że widział numer więc musi byś najlepszy, ale ja numer 3 też widziałem i nic to nie przyniosło rezultatów.

<--------------taka to moja myśl nie żebym coś narzucał komuś.

Offline Dino

Odp: Bleach
« Odpowiedź #1859 dnia: Maj 27, 2009, 02:52:09 pm »
A mi tam się ten przewodnik po pierwszym odcinku podoba. Zawsze to jakaś odmiana a że bardzo lubię shinigamskie zany to idealnie do mnie trafia ^^

Harribel nigdzie nie pokazała że jest słaba. Pokazała że jest głupia po zamiast machnąc raz a porządnie i rozwalić przeciwnika stoi prawie ciągle w miejscu i prowadzi pogawędkę. Jestem pewien że ma na tyle siły że Hitsek to dla niej żaden przeciwnik tylko że jakoś niestety nie chce jej się jej użyć.

 

anything