Autor Wątek: Bleach  (Przeczytany 569426 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Dino

Odp: Bleach
« Odpowiedź #2115 dnia: Czerwiec 21, 2009, 03:10:35 pm »
Tak, masz rację, że gdyby Inoue zabrakło to mógłby się znaleźć jakiś inny sposób. Ale też jednak niekoniecznie. Ale w sumie to i tak ciężko mi się trzymać nadziei, gdy trzeba założyć, że Inoue lub jej moc zniknie. Na to to, a juz na pewno to pierwsze, nie ma nadziei. W każdym razie oczywiście jest tak jak mówisz, Tite, jak i każdy twórca, może sobie tam obmyślił co tylko chce. Ale dlaczego muszę to zakładać? Równie dobrze każdy temat możnaby uciąć takim stwierdzeniem. Dlatego nie specjalnie zwracam uwagę na to co może się kiedyś stanie a raczej wolę patrzeć na to, co już na pewno jest. A że naiwny jestem to w sumie racja ale w tym wypadku mi to zbytnio nie przeszkadza.

Co do Matsumoto masz rację. Możnaby to jakoś na siłę tłumaczyć tym że jako Shinigami czyli dusza ma, i ona i pozostali, jakąś tam uber wytrzymałość czy inny bajer. Ale zdaję sobie sprawdę z tego, że tro straszliwie naciągane. Jednak pisałem wcześniej, że te cudowne przeżycia w Bleachu można podzielić na te, które postać sama z siebie wyczaruje i na te, których sprawczynią jest Inoue. Chociaż w sumie to gdyby jej nie było pewnie wszystkie przypadki byłyby tymi samoistnymi cudami. No ale też nie do końca, ręka sama z siebie nie odrośnie.

Offline Zeromus

Odp: Bleach
« Odpowiedź #2116 dnia: Czerwiec 21, 2009, 08:34:49 pm »
Ale dlaczego muszę to zakładać? Równie dobrze każdy temat możnaby uciąć takim stwierdzeniem. Dlatego nie specjalnie zwracam uwagę na to co może się kiedyś stanie a raczej wolę patrzeć na to, co już na pewno jest
Prawda.Gdyby patrzeć w ten sposób każdy temat można by tak uciąć ale w tym konkretnym przypadku nie jest to takie zupełne gdybanie.W bleachu syndrom nieśmiertelności wiele razy dawał się we znaki więc zakładanie ze Tite ma jakiś awaryjny plan ratowania rannych postaci nie jest zupełnie bez podstaw.   
Chociaż w sumie to gdyby jej nie było pewnie wszystkie przypadki byłyby tymi samoistnymi cudami. No ale też nie do końca, ręka sama z siebie nie odrośnie.
Dlatego może lepiej ze Inoue jest.Wolę by ożywali ratowani "boską mocą" niż by robili sobie samoistne cuda.Trochę to głupie bo mimo wszystko naciągane ale samoistne cuda są nawet bardziej naciągane.
''Każdy pragnie trafić do nieba bo piekło nosi w sobie"

Offline Dino

Odp: Bleach
« Odpowiedź #2117 dnia: Czerwiec 21, 2009, 08:50:01 pm »
Dlatego może lepiej ze Inoue jest.Wolę by ożywali ratowani "boską mocą" niż by robili sobie samoistne cuda.Trochę to głupie bo mimo wszystko naciągane ale samoistne cuda są nawet bardziej naciągane.
Tu w sumie masz rację, zgadzam się z tym. Ale jednak chciałbym zobaczyć jak by to wszystko wyglądało bez jej mocy.

Offline Hollow

Odp: Bleach
« Odpowiedź #2118 dnia: Czerwiec 21, 2009, 08:54:52 pm »
W sumie dobrze, że Inoue ma swoją moc. Dzięki temu Ichigo dalej po każdej walce może wyglądać jak mielonka i za chwilę wracać do poprzedniego stanu. Dragon Ball miał fasolki, a Bleach ma Inoue.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 21, 2009, 09:19:39 pm wysłana przez Hollow »

Offline Dino

Odp: Bleach
« Odpowiedź #2119 dnia: Czerwiec 21, 2009, 09:18:03 pm »
Dragon Ball to mało że miał sensu, przede wszystkim miał Smocze Kule. Z takim zapleczem Toriyama mógł masowo kosić swoich głównych bohaterów a nawet całą planetę wysadzić w powietrze a i tak wszystko było cacy ^^ Ale w Dragon Ballu jakoś nigdy mi to nie przeszkadzało, że postać, która zginęła, nagle sobie wraca. Poza tym Toriyama potrafił robić tak piękne sceny śmierci że nawet wiedząc że będzie dobrze i tak się tonęło w emocjach. Druga śmierć Vegety, ta w walce z Buu, to jedna z moich ulubionych ever. Pierwsza śmierć Vegety też była piękna. Pierwsza śmierć Piccolo to chyba nie wymaga nawet komentarza. Tymczasem w Bleachu nawet na chwilowe śmierci nie możemy liczyć. No, chyba że w przypadku Ichigo bo on jako main ma speszyl skile.

Offline Jackal

Odp: Bleach
« Odpowiedź #2120 dnia: Czerwiec 21, 2009, 09:32:56 pm »
Ale w Dragon Ballu jakoś nigdy mi to nie przeszkadzało, że postać, która zginęła, nagle sobie wraca. Poza tym Toriyama potrafił robić tak piękne sceny śmierci że nawet wiedząc że będzie dobrze i tak się tonęło w emocjach. Druga śmierć Vegety, ta w walce z Buu, to jedna z moich ulubionych ever. Pierwsza śmierć Vegety też była piękna. Pierwsza śmierć Piccolo to chyba nie wymaga nawet komentarza.
Bracie jak ty mnie rozumiesz  8) Dodam jeszcze tylko scenę gdy goku ginie w walce z cellem.
A co do bleacha to hmmmmm jedyna z takich scen to gdy aizen przebija hinamori i wtedy histek wpada w gniew(ale to tylko chwilowa radość tym ze ona zginęła).

Offline Dino

Odp: Bleach
« Odpowiedź #2121 dnia: Czerwiec 21, 2009, 10:32:24 pm »
W Bleachu największe wrażenie zrobiły na mnie śmierci Nnoitry i Kaiena. Tyczy się to zwłaszcza anime bo tam jest jeszcze okraszone super muzyką i wszystkimi takimi bajerami.

Co do Goku to masz rację ale w sumie zawsze trudno bylo mi się smucić gdy on umierał (w obu przypadkach) bo Toriyama, co sam zresztą podkreślił jeśli chodzi o śmierć w walce z Cellem, starał się uczynić jego śmierć jak najmniej smutną. I w sumie mu się udało. Wprawdzie żal było patrzeć jak Gokuchna umiera ale jednak nie czułem nigdy wtedy wielkiego smutku bo te sceny były też pełne nadziei i radości samego Goku. Ale dobra, skończmy już tu o tym Dragon Ballu, proponuję przenieść się do jego tematu jakby co ^^'

Offline Hollow

Odp: Bleach
« Odpowiedź #2122 dnia: Czerwiec 22, 2009, 08:11:28 am »
Historia Kaiena była chyba jedną z niewielu bardzo smutnych motywów w tym anime. Na drugim miejscu jest historia matki Ichigo.

Offline Zeromus

Odp: Bleach
« Odpowiedź #2123 dnia: Czerwiec 22, 2009, 01:35:55 pm »
Złapało mnie ostatnio pewne przemyślenie.W chapterze 271 gdy Ulek pierwszy raz pokonał Ichigo powiedział mu ze nawet jeśli zdołał by on go pokonać to nic to nie znaczy bo ciągle ponad nim jest trzech potężniejszych członków Espady.Kłopot ze Ulek był piąty w rankingu Espady(ponad nim byli Harribel,Barragan,Stark,Yammi).Można to rozumieć na cztery sposoby:
A)Ulek specjalnie kłamał.Bez sensu-to nie w jego stylu i po co miał kłamać umierającemu,pokonanemu wrogowi?Teoretycznie jest to możliwe ale jakoś w to wątpię,
B)Ulek nie wiedział ze Yammi to Espada numer zero.Równie mało prawdopodobne ale tez w teorii możliwe,
C)Ulek podobno ukrywał przed Aizenem swoją drugą przemianę.Zatem mógł być naprawdę silniejszy niż Harribel i tak też powiedział Truskawce.Tłumaczyło by to czemu chłystek Hitsek daje sobie znakomicie radę w walczę z trójką podczas gdy Ichigo w masce nie miał szans z czwórką,
D)jest to pomyłka Tite albo nie miał on jeszcze wtedy wymyślone ze Yammi to zero.Też raczej mało prawdopodobne.Bleach nie robi wrażenia mangi wymyślanej na poczekaniu.
''Każdy pragnie trafić do nieba bo piekło nosi w sobie"

Offline Hollow

Odp: Bleach
« Odpowiedź #2124 dnia: Czerwiec 22, 2009, 02:09:55 pm »
Mi najbardziej prawdopodobna wydaje się odpowiedź C. W końcu jak Ulek wskoczył na poziom SSJ2 to aż całe Las Noches się zatrzęsło.

Offline Zeromus

Odp: Bleach
« Odpowiedź #2125 dnia: Czerwiec 22, 2009, 03:27:24 pm »
Też obstawiał bym C.Ulek w SSJ2 robił wrażenie naprawdę mocnego.Harribel nie pokazała po prostu nic wartego swojego numeru.Ulek nie robił wrażenia kogoś kto przejmował by się numerami więc spokojnie mógł ukrywać swoją prawdziwą moc i świadomie godzić się na niższy numer niż naprawdę zasługiwał.Naturalnie brak dowodów ze właśnie tak było. 
''Każdy pragnie trafić do nieba bo piekło nosi w sobie"

Offline Dino

Odp: Bleach
« Odpowiedź #2126 dnia: Czerwiec 22, 2009, 04:04:53 pm »
Z tych opcji też obstawiam C, najbardziej prawdopodobna i ciekawa.

Offline Hollow

Odp: Bleach
« Odpowiedź #2127 dnia: Czerwiec 24, 2009, 04:06:13 pm »
Allaron sieje spustoszenie tak jak powinno być  :D .  Odcinek naprawdę świetny. Szkoda, że było tyle cenzury.

Offline Zeromus

Odp: Bleach
« Odpowiedź #2128 dnia: Czerwiec 25, 2009, 10:36:47 pm »
Allon dorobił się fajnego podkładu muzycznego pod swoją walkę albo raczej masakrę jaka urządził shinigami(dobrze, bij tych złych shinigami! :D).Za to cenzura nie była już fajna ale  i tak myślałem ze będzie gorzej.Wszystko wskazuje ze czeka nas jeszcze jeden odcinek a potem fillery.Obejrzałem drugi raz(i ostatni) tą encyklopedie mieczy i jest to taka sama porażka jak encyklopedia arrankarów-po prostu powtarzają drugi raz to co i tak było już w odcinku.

EDIT.
Czy mi jednemu Allon wydawał się znacznie wyższy niż w mandze?
''Każdy pragnie trafić do nieba bo piekło nosi w sobie"

Offline Dino

Odp: Bleach
« Odpowiedź #2129 dnia: Czerwiec 26, 2009, 12:12:17 am »
Czy mi jednemu Allon wydawał się znacznie wyższy niż w mandze?
Mi to czasem wydawał się wręcz mniejszy niż w mandze ^^'

Z cenzurą się zgodzę, była be ale dużo mniej niż się spodziewałem więc najgorzej nie było.

Fillery... no cóż, w końcu musiało to nastąpić więc chyba nie ma wielkiej różnicy czy teraz czy za parę miesięcy. I tak być muszą a to co z mangi będzie czy to przed czy to po nich. Z lamentami poczekam na pierwszy odcinek tego nowego zapychacza. Chcę zobaczyć zaczątek fabuły i wtedy będę mógł powiedzieć czy są jakieś nadzieje na w miarę uchodzące kilka miesięcy anime.