Autor Wątek: Bleach  (Przeczytany 569460 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Dino

Odp: Bleach
« Odpowiedź #3255 dnia: Luty 10, 2010, 09:49:42 pm »
Hitsugaya oberwał śmiertelnie już tyle razy, że pewnie nawet dziewięć kocich żywotów by nie starczyło żeby utrzymać go przy życiu. Taki Komamura też już ze dwa, trzy razy powinien wąchać kwiatki od spodu. O Ichigo nie mówię, bo to główny bohater i w jego przypadku nie ma się co dziwić, że wciąż wraca do świata żywych. Niemniej także żywię nadzieję, że Hinarmori rzeczywiście może teraz umrzeć. To by dopiero poryło czachy dobrych, zwłaszcza Hitsugai, a przecież już niezłej schizy dostali ^^

Offline Jackal

Odp: Bleach
« Odpowiedź #3256 dnia: Luty 10, 2010, 10:06:11 pm »
To że aizen potnie hista to wiedziałem,ale i przy okazji resztę no cóż dobrze zrobił  :eek:  Mam nadzieje że dziadek przy świruje coś.

Offline Zeromus

Odp: Bleach
« Odpowiedź #3257 dnia: Luty 10, 2010, 10:26:41 pm »

A co do ostatniego rozdziału to jest taka teoria ze soul society katuje właśnie Ichigo którego Aizen zamienił iluzją w samego siebie.Ichigo od dwóch chapterów stoi i nic nie robi bo to naprawdę Aizen który ma kupę śmiechu.      

No cóż,pomyliłem osoby dramatu.

Rozdział bardzo dobry.Jak było właściwie jasne to nie Aizena przebił miecz Hitsugayi i jak było prawdopodobne Aizen pokonał całe SS samemu.Ale widzę dwie zasadnicze wady tego rozdziału:
1)Ichigo nie przeszkodził w ataku na Hinamori choć miał wolne ręczę i cały czas wszystko widział,
2)Aizen nie sprawił by SS zabiło Ichigo choć wie ze tylko on jeden może,teoretycznie,mu zagrozić.Ten błąd do końca mangi będzie kosztował go życie.Ktoś z jego inteligencją powinien nie darować takiej okazji.

Poza tym cool.Aizen zniszczył psychikę biednego Toshiro.Dobitnie pokazał też Vizardom i Shinigami różnice w sile.Teraz gdy płotki już leżą a ring rozgrzany pora wprowadzać na ring powoli potężniejszych wojowników którzy od kilku lat czekają w rezerwie.Na 99.9 % niedługo pojawi się ojciec Ichigo.   

   
''Każdy pragnie trafić do nieba bo piekło nosi w sobie"

Offline Dino

Odp: Bleach
« Odpowiedź #3258 dnia: Luty 10, 2010, 11:18:51 pm »
Ale widzę dwie zasadnicze wady tego rozdziału:
1)Ichigo nie przeszkodził w ataku na Hinamori choć miał wolne ręczę i cały czas wszystko widział,
Akurat tego bym za wadę nie policzył. Ile tak naprawdę mógł trwać cały atak na niby Aizena? Kilka sekund? To po pierwsze a po drugie Ichigo miał święte prawo być w szoku widząc co się dzieje i kompletnie nie ogarniając sytuacji. Na jego miejscu byłbym tak samo zamurowany jak nie bardziej. Myślę więc, że winy Ichigo w tym wszystkim nie ma ani trochę.

Jeśli już miałbym się doszukiwać wad w tym rozdziale, to zastanawia mnie gdzie się podziała Hinamori kiedy Hitsugaya na końcu popędził na Aizena. Przecież na ziemię jej nie upuścił, a pod pachą też jej chyba nie ma.

Offline Zeromus

Odp: Bleach
« Odpowiedź #3259 dnia: Luty 11, 2010, 03:12:47 pm »
Ile tak naprawdę mógł trwać cały atak na niby Aizena? Kilka sekund?
Jeśli chodziło by o kogoś innego to tak ale bankai Ichigo czyni go podobno szybszym od innych.Po za tym nie chodzi o to ze nie zdążył jej uratować ale o to ze nie próbował.Stał tylko i patrzył,nic nawet nie powiedział aż nie było po wszystkim.Choć rozdział mi się bardzo podobał to nadal uważam ze logika kuleje. 
''Każdy pragnie trafić do nieba bo piekło nosi w sobie"

Offline Dino

Odp: Bleach
« Odpowiedź #3260 dnia: Luty 11, 2010, 03:42:34 pm »
A ja nadal uważam, że Ichigo był zbyt zdezorientowany żeby podjąć w porę jakiekolwiek działanie. Widząc jak wszyscy atakują w mgnieniu oka Hinamori miał pewnie w głowie jedno wielkie WTF i zanim zdążył się we wszystkim połapać, było po ptokach. Przynajmniej tak uważam ^^

Co do szybkości bankai Ichigo to w ogóle trochę dziwna sprawa. Owszem, polega ono, to bankai, na podbijaniu prędkości Ichigo, ale nie znaczy to że czyni go zaraz najszybszym. Np. jak już mogliśmy zauważyć za takim Aizenem, czy wcześniej Ulquiorrą, bankai nadąrzyć mu nie pomogło. Samo bankai nie wystarczy. Ichigo sam w sobie musi stać się szybszy, wtedy i bankai będzie podbijać jego szybkość jeszcze bardziej. W ogóle przydałoby się trochę podrasować umiejętności bojowe Ichigo. Ostatnimi czasy leveluje tylko jego hollowowa część, a część Shinigamiego stoi w miejscu. Jakiś nowy atak zamiast ciagłej Getsugi, jakiś boost do tej bankaiowej szybkości. W ogóle mógłby wrócić Zangetsu, bo ostatni raz pojawił się podczas treningu bankai, a potem wlazł pod sukienkę Hollowowi i ani widu ani słychu. I w sumie to dlatego shinigamia część Truskawy stoi w miejscu.

Offline Hunter Killer

Odp: Bleach
« Odpowiedź #3261 dnia: Luty 11, 2010, 05:40:16 pm »
Co do szybkości bankai Ichigo to w ogóle trochę dziwna sprawa. Owszem, polega ono, to bankai, na podbijaniu prędkości Ichigo, ale nie znaczy to że czyni go zaraz najszybszym.
Albo odwrotnie, fizycznie czyni go bardzo szybkim z ponad przeciętnym (jak dla shinigami) czasem reakcji, ale...tylko fizycznie, psychicznie (czy tam umysłowo) nadal jest na poziomie człowieka, czyt. powolniak. :P
Coś jak nowoczesny odrzutowiec ze starym mechanicznym sterowaniem ^^
Walka to nie tylko siła ognia, to także, a może przede wszystkim, myślenie.
There is no 'overkill'. There is only 'open fire' and 'I need to reload' - motto Tau


Offline Jackal

Odp: Bleach
« Odpowiedź #3262 dnia: Luty 11, 2010, 08:54:28 pm »
To akurat racja jak ichigo ma cokolwiek zdziałać posiadając swój nie zastąpiony i jedyny atak getsuge który zbytnio niczym nie zaskakuje po za siłą nawet nie stara się tym balansować podkręcać jak hollow za pierwszym razem.

Offline Wilk Stepowy

  • Starszy Gildii
  • *******
  • Wiadomości: 13 885
  • Total likes: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • wilk bez zębów
Odp: Bleach
« Odpowiedź #3263 dnia: Luty 11, 2010, 09:00:47 pm »
Napisz to jeszcze raz ze znakami interpunkcyjnymi. Wrzuć też minimum dwie kropki.


A co do chapteru, to wydaje mi się, że Ichigo po prostu wolno myśli i trochę mu zajęło zorientowanie się w tym co widzi :)

Offline Dino

Odp: Bleach
« Odpowiedź #3264 dnia: Luty 11, 2010, 09:09:26 pm »
To akurat racja jak ichigo ma cokolwiek zdziałać posiadając swój nie zastąpiony i jedyny atak getsuge który zbytnio niczym nie zaskakuje po za siłą nawet nie stara się tym balansować podkręcać jak hollow za pierwszym razem.
Nie no, podczas walki z Ulqiem Ichigo zrobił świetny manewr z Getsugą. Zamiast ją wystrzelić, zatrzymał w mieczu i miał getsugowe ostrze ^^ To było imo super. Wciąż jednak potrzebny mu nowy atak.

Offline Zeromus

Odp: Bleach
« Odpowiedź #3265 dnia: Luty 11, 2010, 10:05:51 pm »
Nie no, podczas walki z Ulqiem Ichigo zrobił świetny manewr z Getsugą. Zamiast ją wystrzelić, zatrzymał w mieczu i miał getsugowe ostrze ^^ To było imo super. Wciąż jednak potrzebny mu nowy atak.
Dino zrób sobie przysługę i poczytaj Naruto a zobaczysz na ile sposobów można wykorzystywać jedną technikę.Zresztą co niektórzy mają tam technik nawet i kilkadziesiąt a każdą potrafią wykorzystać na kilka sposobów.Ten manewr z Getsugą na mieczu był very lame,autorowi nie chciało się wymyślać nowej techniki dla Ichigo więc wymyślił coś takiego.Jaki sens miało zbieranie techniki dystansowej na mieczu i atakowanie nią w zwarciu?
''Każdy pragnie trafić do nieba bo piekło nosi w sobie"

Offline Perek

Odp: Bleach
« Odpowiedź #3266 dnia: Luty 11, 2010, 10:15:12 pm »
Jaki sens miało zbieranie techniki dystansowej na mieczu i atakowanie nią w zwarciu?
Bo cios mieczem miał buffa z getsugi?  :roll: Nawet to w mandze wytłumaczono, zaraz po użyciu

Offline Dino

Odp: Bleach
« Odpowiedź #3267 dnia: Luty 11, 2010, 10:41:20 pm »
Dokładnie jak napisał Perek. Podobne manewry były np. w Slayersach, gdzie taki Zelgadis pakował miecz magią albo nawet Amelia, gdy nie pakowała broni, a własne pięści. Mogli rzucać czarami, ale zamiast tego robili i jedno i drugie na raz zwiększając siłę uderzenia.

Co do Naruto, odpada. Wiem, że to pewnie zabrzmi strasznie głupio w ustach fana Bleacha, ale Naruto wydaje mi się jakiś taki infantylny. Może i jest fajny, ale mnie po prostu udrzuca. Na początku miałem tak samo z Bleachem, myślałem że obie serie to durne tasiemce, ale widząc amvki czy jakieś urywki z obu Bleach zaczął mnie coraz bardziej przyciągać i zmieniałem o nim zdanie. Naruto nadal mnie odrzuca i wiem, że tak już zostanie. Za to oglądam od niedawna One Piece'a, gdzie Luffy dobitnie mi odowadnia co to znaczy używać swoich umiejętności na najróżniejsze sposoby xD

Offline Konował

Odp: Bleach
« Odpowiedź #3268 dnia: Luty 11, 2010, 10:58:14 pm »
Naruto infantylny w porównani udo Bleacha ? To w przypadku tej pierwszej serii bohaterowie się zmieniają, dorastają, fabuła jest bardziej nie przewidywalna i ofiary są po obu stronach, nie tylko ci "źli" ciągle giną. I jednak ilość technik/ataków jakimi dysponują w naruto jest dużo większa i dla mnie bardziej efektowna od tych jakie zaprezentowano w Bleachu, w którym każdy ma 2 formy miecza i na tym w zasadzie koniec, dochodzi jeszcze magia, czy jak oni to tam nazywają, która jednak schodzi na dalszy plan.
Aha, obie serie uważam za durne tasiemce, ale że przeczytanie nowego, góra 20stronicowego rozdziału wielkim wysiłkiem nie jest to dalej śledzę fabułę :)


"...zeznając prawdę i tylko prawdę nie pamiętając nic z tego co jest mu wiadome"

Offline Zeromus

Odp: Bleach
« Odpowiedź #3269 dnia: Luty 11, 2010, 11:02:01 pm »
Getsuga przy trafieniu z reguły powodowała wybuch zatem Ichigo powinien zranić samego siebie atakując nią w zwarciu.Tylko tym razem żadnej eksplozji jakoś nie było :roll:


Co do Naruto, odpada. Wiem, że to pewnie zabrzmi strasznie głupio w ustach fana Bleacha, ale Naruto wydaje mi się jakiś taki infantylny. Może i jest fajny, ale mnie po prostu udrzuca. Na początku miałem tak samo z Bleachem, myślałem że obie serie to durne tasiemce, ale widząc amvki czy jakieś urywki z obu Bleach zaczął mnie coraz bardziej przyciągać i zmieniałem o nim zdanie. Naruto nadal mnie odrzuca i wiem, że tak już zostanie. Za to oglądam od niedawna One Piece'a, gdzie Luffy dobitnie mi odowadnia co to znaczy używać swoich umiejętności na najróżniejsze sposoby xD
Masz racje w ustach fana bleacha brzmi to głupio,ale nie mi sadzić gusta innych.Ja mam odwrotnie bo nie trawię One Piece.Naruto jest z początku infantylny ale to zamierzone.W końcu główni bohaterzy mają 12 lat.Potem jest przeskok o 3 lata i postacie się zmieniają.Chodziło tu o ukazanie procesu dojrzewania.I ręczę ci ze nie jest infantylny choć niektórzy tak uważają.Na swój sposób jest bardzo poważny.Za dużo musiał bym się rozpisywać by dokładnie opisać o co chodzi ale napiszę w skrócie ze choćby nauczyciel głównego bohatera zostaje zabity a jego rodzinna wioska zniszczona na jego oczach i ciekawie jest pokazane  jak wpłynęło to na jego światopogląd i psychikę.Jeden z trzech głównych bohaterów został zdrajcom i mordercom i pozostali muszą go teraz zabić(wyobraź sobie Ishidę mordującego kilka setek ludzi i Rukie z Ichigo polującą na niego).O takich perełkach można pomarzyć w bleachu.      
''Każdy pragnie trafić do nieba bo piekło nosi w sobie"