Teraz wygląda jak wielka...płaszczka z 6 płatami i ogonami? eee w sumie to przypomina mi to trochę te skrzydło-ręce co miał Sasuk w narutowiczu.
Tak czy inaczej, głowę ma fajną, ale te dodatki...no i to jak złapał truskawka i te główki/skrzydełka/mordki go okrążyły. Tak jakoś przypomniała mi się scena 3 Impactu z NGE jak Rei i seryjne evki się "asymilowały".
Podsumowując, mamy typowy początek Bleacha, czyli kolejny power up poprzez przepoczwarzenie, następnie dochodzi się do wniosku iż przeskakujemy nagle do Dragon Balla, tylko po to, aby kolejny strzał z liścia dostać od Naruto, a dokładniej Sasuke, po czym delikatnie i mniej psychologicznie odwracamy się do Evangeliona, by na końcu wrócić do właściwego Bleacha, czyli kolejnego power upa poprzez wymach i inkantacje mieczem.
ale mi długie zdanie wyszło.