Przeczytałem i szczena mi opadła
rewelacyjny tekst
esej właściwie
szkoda, że taki krótki - serio
zaczyna się od szczegółu - postaci Orient Mena
ma się wrażenie, że będzie dokładnie po kolei, numer po numerze, komiks po komiksie
ale to synteza jest
wprowadzenie w "epokę"
długie, interesujące, kulturowe
ma sie wrażenie, że właśnie czyta się pierwszy rozdział większej całości
niestety, tekst nosi znamiona skończonej całości
ja chcę jeszcze !
pisane to wszystko jezykiem lekkim i innym niz w książkowych naukowych rozprawach
wyrobienie pióra na forum nastapiło ?
kilku rzeczy nie wiedziałem
np.że Moczulski to TEN Moczulski
kilka świtnych syntetycznych wstawek tupu:
Niechęć polskiej krytyki do komiksów miała dwa powody. Po pierwsze, komiks był "wynalazkiem" zachodnim, kojarzonym z Ameryką i pochodzącymi stamtąd bohaterami kultury masowej (jak Tarzan czy Superman), prezentowanymi również w komiksowych publikacjach wydawanych w przedwojennej Polsce. Drugim powodem było to, że komiks operował uproszczonym rysunkiem i przedstawiał obraz świata przy pomocy silnie skonwencjonalizowanych środków, przez co postrzegany był w opozycji do artystycznych środków wyrazu. Jeśli obcowanie z dziełami sztuki rozwijało wrażliwość i intelekt, to komiks działał na swych czytelników dokładnie odwrotnie: znieczulał ich i "zwijał" intelektualnie. Był oceniany jako zjawisko wtórne wobec osiągnięć sztuk plastycznych i w porównaniu z nimi prymitywne, a więc i bezwartościowe. kilka rozpoznawalnych eufemizmów
brakuje żródeł cytatów, ale jeśli miało być nienaukowo...
wieje nostalgią dla tych którzy pamiętają tamte czasy
były tu dyskusje o upadku magazynów
wtedy był klimat, była koniunktura, byli zapaleńcy, był głód i byli czytelnicy
a teraz?
autor głosu w dyskusji nie zabrał
chyba, że Czas Relaksu to odpowiedź