A mnie najbardziej w tych filmach rozwala to ze Jedi tracą łapy jakby ktoś ich w tyłek klepnął - co najwyżej mozna usłyszeć "auu". Anakin traci łape przez dooku i sobie leży, potem jak joda co nieco rozwiązał sprawe to wstaje jakby czekał na ten moment
. scena nr 2 - anakin walczy z dooku i jednym cięciem odcina mu obie łapy - znowu zerowa reakcja, nawet zgrzytu bólu na twarzy hrabiego. Sceny ze starych części niezabardzo pamiętam ale tam było troche więcej realizmu - Luke nawet wrzasnął a Vader
po raz trzeci traci ręke-lol i.... nie pamiętam już
dodaktowo dziwi mnie postawa anakina w 3 EPisodzie. Miał WIELKIE wątpliwości czy dołączyć do palpatina - ale jeśli już to tylko dla ocalenia Padme. Sam wydaje Kanclerza Radzie Jedi (tu znów mały babol - palpatine po jednym cięciu rozwala każdego z 'miszczy' ale master windu juz prawie go zabil!!!!), a potem ratuje go przed śmiercią. Ratuje go przed taką samą śmiercią jaką sam zadał w tym samym filmie hrabiemu dooku (mówił ze nie moze go zabić bo jedi nie zabijają jeńców itd. i pod wpływem kanclerza jednak to robi - zaś nie dał Windu zabić tego chrzanionego sitha!!!)
i mimo tego ze troche mieszam w tym poście
to dodam ze anakin TYLKO dlatego dolaczyl do palpatina bo chciał ocalić padme, zaś gdy ona umiera to logicznym zachowaniem Vadera byłoby skopanie tyłka Palpatinowi za niedotrzymanie obietnicy/zrobienie z niego takiego wraka człowieka ze sam zabil swoją zone!!!!!!!!!!!!
I jak Obi wan odciął mu 3 członki
??????