A może by tak robot prymitywnie naśladujący aportującego psa. Niech by na przykład podążał w kierunku jakiegoś przedmiotu (określonego i np. wysyłającego fale radiowe, na które pies by się namierzał) i go podnosił (proste ramię, wysięgnik i zaciskające się szczypce). Mógłby na przykład jeszcze wracać do właściciela po wysłaniu kolejnego sygnału, coś niby taki gwizdek na psa:)
Prawdopodobnie przydałby się jakiś odbiornik obrazu i jego interpretator, a nie wiem czy to leży w naszym zasięgu. Leży Greg K1ler??
Co do układy poruszania, to nie musi być w żaden sposób skomplikowany. Przeciwnie im prostszy, tym pewnie lepiej by się sprawdził: koła, gąsięnnice.