Wiem ze wczesniej byly watki o poszczegolnych pozycjach, ale co sadzicie o calej serii i koncepcji?
To nie pierwszy raz kiedy od nowa ukazuje sie poczatki bohaterow (rozne Year One'y w DC, czy Heroes Reborn w Marvelu) ale bodaj pierwszy kiedy od nowa prowadzi sie w zmieniony sposob cala historie. Czy ma to jakis sens? Owszem, jezeli chce sie przyciagnac nowych czytelnikow to wiadomo ze chcieliby oni zaczac czytanie od poczatku a nie od numeru czterysta-ktoregostam.
A co z przywiazanymi do oryginalow ortodoksami? Coz, kupowac nikt nie kaze... ale ponarzekac zawsze mozna
Ja wiem ze komiksy generalnie, zgodnie ze stereotypem, skierowane sa do mlodszej mlodziezy (chociaz wcale nie jestem pewien czy to jest najlepsza grupa docelowa - IMO znajdzie sie sporo osob starszych ktore bardzo chetnie wydadza wlasna kase ktora dysponuja na komiksy) ale to co sie robi w tych seriach zeby przypodobac sie amerykanskim dzieciakom przekracza ludzkie pojecie...
1. "Ultimate War: The Ultimates vs Ultimate X-Men"
Bardzo dobra 4-czesciowa mini-seria. Ogolne zalozenia tak jak w dwoch podstawowych cyklach a tutaj czysta akcja superbohater vs mutant, musze przynac ze calkiem niezle rozwiazane. IMO numer jeden.
2. "The Ultimates"
Bodaj najlepsza pozycja ze slabej IMHO serii Ultimate (nie liczac Ultimate War). Fajna grafika jezeli chodzi o szersze plany, pejzaze i duze sceny bitewne. Za to czasem slabiutko z wyrazami twarzy bohaterow
Jezeli chodzi o fabule to przynajmniej jeden z komiksow Ultimate w ktorym wszyscy bohaterowie maja powyzej 15 lat - to naprawde duzy plus
Perypetie wewnatrz grupy zalatuja troche telenowela, ale nie jest zle. Naciagany IMO watek z kosmitami
Co mi sie podoba: nowa zbroja Iron Mana, Hulk (Hulk does Manhattan - tu mozna zobaczyc ze to naprawde niszczycielska sila... a z drugiej strony Banner jako wrac czlowieka srednio mi odpowiada
), baza Triskelion... Przeniesienie w obecne czasy i "urealnienie" ma swoje zalety oczywiscie (np: brutalizm walk, ofiary Hulka itp) ale juz wprowadzanie prezydenta GWB czy rozmowa o tym kto moglby grac poszczegolne postacie w ekranizacji przygod...
Fury z twarza Jacksona tez srednio mi lezy... Wiem ze wiecej tu narzekania niz czego, ale musze przyznac ze czytalo mi sie calkiem niezle. Do Avengers niestety nie porownam bo praktycznie nie znam tych komiksow...
3. "Ultimate X-Men"
To co podoba mi sie w serii to koncentracja na postaci Magneto, Weapon X i Sentineli. Zadnych Bishopow, Cable'ow, skakania w czasie (to jeszcze ujdzie) a przede wszystkim kosmitow, Skruuli i innych takich (to lekkie przegiecie). Rysunek jak w calym odlamie cukierkowy, bardzo ladnie przedstawione walki, techniczne projekty, dwustronicowe duze ujecia (swietnnie pokazane mozliwosci Magneto, manipulowanie wielkimi Sentinelami albo samochody ukladajace sie na niebie w napisa...
) ale postacie to juz sredniawka. Nie podoba mi sie mieszanie roznych skladow X-Men co m.in. prowadzi do mieszania wieku poszczegolnych bohaterow (oczywiscie i tak w wiekszosci sa nastolatkami :wall: - tutaj nie rozumiem dlaczego Logan idzie do lozka z ta gowniara Jean... inna sprawa czemu ona pcha mu sie do robienia dobrze i sika po majtkach jak tylko go widzi - dzisiejsza mlodziez?
). Oczywiscie jest tez sporo innych roznic miedzy oryginalna historia, ale nie o to chodzi zeby porownywac... a musze przyznac ze sama historia sprawdza sie calkiem niezle i naprawde potrafi wciagnac. Jest kilka swietnych fragmentow, m.in. bardzo dobry "kameralny" numer z serii bodaj New Mutants w ktorym Wolverine ma zlikwidowac mlodego mutanta ktorego jedyna moca jest niszczenie i zabijanie i nijak nie da sie tego kontrolowac... Znow uwspolczesnianie i urealnianie historii na sile, fragmenty z Weapon X znecajacymi sie nad mutantami sa naprawde mocne... a z drugiej strony X-Men jako banda rozwydzonych amerykanskich gowniarzy spedzajaca tak jak oni czas i rozmawiajaca o takich typowych rzeczach...
4. "Ultimate Daredevil & Elektra"
Po 4 pierwszych zeszytach nie wciagnelo mnie zupelnie. Znow duze zmiany w stosunku do pierwowzoru, tutaj czasem niezrozumiale np: zmiana plci bohaterow. Rysunek IMHO wyjatkowo brzydki. To ja juz wole wrocic do Mega Marvel i poczatkow Czlowieka bez Strachu wedlug Millera i Romita... (tam przynajmniej Elektra byla szalona i niejednoznaczna, a Matt , nawet jako dzieciak a pozniej student mial w sobie to cos...)
5. "Ultimate Spider-Man"
Historia sama w sobie calkiem niezla, do kreski mozna sie przyzwyczaic... ale jakim cudem ten gowniarz metr-piecdziesiat-w-kapeluszu-40-kilo-zywej-wagi mam-szczescie-ze-nie-mam-pryszczy-na-twarzy-a-moj-najwiekszy problem-to-kiedy-pocaluje-mnie-mary-jane jest bohaterem!!!!!!!! Za co, dlaczego.... Ja wiem ze trzeba dostosowywac sie do publicznosci, znaczy sie do mlodziezy, ale bez przesady!
Jak sobie przypomne Petera wedlug McFarlane'a... az sie lezka w oku kreci... a teraz? No ale zeby byc uczciwym - dzieciakom moze sie podobac...
6. "Ultimate Fantastic-Four"
No to jest juz straszne. Przeczytalem pierwsza historie, powstanie FF i walka z Mole Manem... Bezdennie glupie i zupelnie niewciagajace
Tego superinteligentnego chuderlawego dzieciaczka przyjeli do grona naukowcow? A ten napakowany dresik to Ben Grimm? A gdzie zawodowy pilot i oblatywacz? Gdzie sie podzial Mr Fantastica??? Nie tylko jeden z najwybitniejszych i najbardziej powazanych umyslow na Ziemi ale tez dowodca potrafiacy kierowac grupa i walczyc (np kiedy walczyl z Onslaught o swojego syna). I znow wypadaloby stwierdzic ze mlodszym nastolatkom moze i sie spodoba... To jak bede chcial poczytac o poczatkach FF to lepiej wroce do Heroes Reborn w Mega Marvel...
To co powiedzialem na poczatku - widocznie nie naleze do grupy docelowej, nikt mi nie kaze kupowac... Na pewno FF i Spider znajda nabywcow, na pewno X-Men (nawet starszym zmeczonym ciaglymi udziwnieniami i chcacymi wrocic do starego dobrego X-Men vs Magneto) i Ultimates sie spodoba, ale jednak zagorzalym fanom moga sie wydac troche za slabe i naciagane a mlodszym za powazne..., a Daredevil jest IMO benadziejny;) Ale to tylko moje zdanie... a wlasciwie frustracje i zdenerwowanie (takze z tego ze te wlasnie serie byly praktycznie moim wejsciem w swiat Marvela... i od razu mnie odrzucily i zawiodly... dobrze ze zdecydowalem sie pozniej siegnac po starsze komiksy...) W koncu forum to najlepsze miejsce zeby sie wyzyc i troche popsioczyc