Styczniowy numer już kupiony, niestety rozczarowuje...
Pierwsza historia "Pole rażenia" jest skopana, Jedi latają po manufakturze jak kot z pęcherzem i nie wiadomo o co chodzi, ktoś wyskakuje, ktoś wyciąga miecz, inny strzela... a "elita" zakonu z Obi Wanem na czele zachowuje się jak pierwszoroczni kadeci, no i rysunki Chinga fatalne - niedokładne, jakby kreślone na szybko (już w "Bitwie o Jabiim" było lepiej)
"Przelicytowany..." z Fettem znacznie lepszy, przynajmniej łowca zachowuje swój charakter złego drania a całość jest wartką i przyjemną akcją z interesującym zakończeniem.
Przygoda C-3PO to kolejny z serii
zapychaczy do pełnej objętości pisma - raczej ciekawostka dla fanów... lub dzieci
.
Ogólnie bywały lepsze numery... cóż, czekam do następnego miesiąca.