Czy ja tu bronię tego aspektu "Przebudzenia Mocy"? Film mi się podobał, ale przyklasnę każdemu, kto krytykuje Abramsa za nachalne i zbyt liczne nawiązania/zerżnięcia z "Nowej nadziei"*. Uważam, że pod tym względem grubo przesadził. Co nie przeszkadza mi sądzić, że "Rebelianci" też szczytowym punktem Expanded Universe nie są...
Ufam tylko, że nie wybuchnie tu dyskusja na temat, który kanon był lepszy i dlaczego oraz kto jest przesiąkniętym Mocą fanem, a kto nie
* A ja myślałem, że to Lucas w "Mrocznym widmie" przesadził z tą bazą Federacji Handlowej...