gildia.pl

Gildia Komiksu (www.komiks.gildia.pl) => Komiksy europejskie => Wątek zaczęty przez: ramirez82 w Kwiecień 24, 2015, 06:52:32 pm

Tytuł: Komiksy europejskie - za malo?
Wiadomość wysłana przez: ramirez82 w Kwiecień 24, 2015, 06:52:32 pm
Nie potrafię w takiej sytuacji zrozumieć ludzi, którzy narzekają, że Egmont poszedł w komiksy amerykańskie...
Tytuł: Odp: Komiksy europejskie - za malo?
Wiadomość wysłana przez: Itachi w Kwiecień 24, 2015, 07:23:46 pm
Nie potrafię w takiej sytuacji zrozumieć ludzi, którzy narzekają, że Egmont poszedł w komiksy amerykańskie...

Ja natomiast rozumiem bardzo dobrze. Ongrys wydaje jeden tom rocznie, w tym roku podobno planują dwa. Egmont spokojnie w tym czasie mógłby wydać 12. Mi to pasuje, uwielbiam superhero, ale jak najbardziej rozumiem rozżalenie osób, które szukają w komiksach czegoś innego.
A tak dostaniemy (mam nadzieję w końcu) Pasażerów wiatru i dalej coś kolejnych zapowiedzi nie widzę. Dla jednych komiksowy raj, dla drugich susza i bida.
Tytuł: Odp: Komiksy europejskie - za malo?
Wiadomość wysłana przez: bosssu w Kwiecień 24, 2015, 07:38:14 pm
Nie potrafię w takiej sytuacji zrozumieć ludzi, którzy narzekają, że Egmont poszedł w komiksy amerykańskie...
...bo pewnie duża część tych komiksów np. frankfonów z Taurusa mogłaby być wydana taniej jeśli by to wydawał Egmont. Dla mnie tylko cena gra rolę a i tak biorę wszystko europejskie.
Tytuł: Odp: Komiksy europejskie - za malo?
Wiadomość wysłana przez: Garf w Kwiecień 24, 2015, 07:43:43 pm
Hmm... "Susza i bida"? To prawda, amerykańskich komiksów jest bardzo dużo. I być może przyćmiewa to fakt, że frankofońskich także jest sporo. Może nawet więcej niż w poprzednich latach. Tintin, Pasażerowie wiatru, Cyrrus.Mil Andreasa, W poszukiwaniu ptaka czasu, Konungar, Szklane miecze, Sherlock Holmes, dwa integrale Blueberry'ego, Lucky Luke, Smerfy, Yans w integralach, Armada, Thorgal na bieżąco...

Coś tam jednak się znajdzie  :smile:
Tytuł: Odp: Komiksy europejskie - za malo?
Wiadomość wysłana przez: Death w Kwiecień 24, 2015, 07:51:27 pm
Ja akurat drugich wydań i dodruków  nie liczę, ale i bez tego jest sporo, to prawda.
Tytuł: Odp: Komiksy europejskie - za malo?
Wiadomość wysłana przez: Itachi w Kwiecień 24, 2015, 07:58:24 pm
Yans to tylko tom trzeci, reszta dodruki. Smerfy, Thorgale, Szklane miecze, Konungar i Sherlock to trejdy w miękkich okładkach. Zapomniałem o Blueberrym, ale to nie zmienia przepaści pomiędzy jakością i częstotliwością wydań. Np. taki Konungar spokojnie w jednym tomie mógłby pójść. Na pewno tych serii jest więcej niż na przestrzeni ostatnich lat, ale Batman, Superman i Wonder Woman rozniosły konkurencję w pył.

Oprócz Pasażerów wiatru, to z pozostałych wezmę tylko trzeci tom Młodzieńczych lat i Cyrrus - Mil. No może jeszcze pierwszy tom Yansa, jak budżet pozwoli.

Tytuł: Odp: Komiksy europejskie - za malo?
Wiadomość wysłana przez: Garf w Kwiecień 24, 2015, 08:08:25 pm
A to przepraszam. Myślałem, że chodzi o komiksy frankofońskie w ogóle i niezależnie od formy wydania, a nie tylko w integralach. W każdym razie z tego, co widziałem na forum, jedni wolą pojedyncze tomy w miękkiej, a inni wydania zbiorcze.

Przynajmniej jeśli chodzi o Smerfy, to po części my sami, klienci, jesteśmy sobie winni. Egmont wydaje teraz komiksy dla młodszych czytelników tylko w miękkiej, żeby obniżyć koszt jednej części i zachęcić rodziców i dzieci do kupna. Moim zdaniem to dlatego, że się sparzył na integralach "Umpa-py" i "Janka Pistoleta". Fenomenalna jakość wydania i wspaniałe dodatki, mistrzowski duet Goscinny-Uderzo, a nakład do tej pory zalega w sklepach. Więc teraz już się im nie dziwię.
Tytuł: Odp: Komiksy europejskie - za malo?
Wiadomość wysłana przez: Itachi w Kwiecień 24, 2015, 08:11:54 pm
A to przepraszam. Myślałem, że chodzi o komiksy frankofońskie w ogóle i niezależnie od formy wydania, a nie tylko w integralach. W każdym razie z tego, co widziałem na forum, jedni wolą pojedyncze tomy w miękkiej, a inni wydania zbiorcze.

Nic się nie stało :wink: Pisałem odnośnie wydania Bruce'a J. Hawkera.
Tytuł: Odp: Komiksy europejskie - za malo?
Wiadomość wysłana przez: Death w Kwiecień 24, 2015, 08:17:22 pm
Yans to akurat wszystko drugie wydania, bo w zeszytach wyszła swego czasu całość.
Tytuł: Odp: Komiksy europejskie - za malo?
Wiadomość wysłana przez: ramirez82 w Kwiecień 24, 2015, 09:58:48 pm
Mi chodziło ogólnie o komiksy frankofońskie. Sam je kupuje i jakoś nie odczuwam biedy, czy suszy. Patrzę na moją wstępną listę zakupów na kwiecień/maj i widzę od cholery komiksów frankofońskich. Pewnie, że wolałbym same integrale, ale serią w pojedynczych albumach też nie pogardzę - a jak ktoś nie kupi komiksu, bo nie jest w integralu, to już jego problem. Wtedy może narzekać na brak integrali, a nie brak komiksów frankofońskich.

A tak dostaniemy (mam nadzieję w końcu) Pasażerów wiatru i dalej coś kolejnych zapowiedzi nie widzę. Dla jednych komiksowy raj, dla drugich susza i bida.

Cyrrus/Mil, Coutoo, drugi integral Pasażerów wiatru (tomy 6 i 7) i drugi Blueberryego (tomy 18, 19, 20)


Tytuł: Odp: Komiksy europejskie - za malo?
Wiadomość wysłana przez: graves w Kwiecień 24, 2015, 10:14:28 pm
ale Batman, Superman i Wonder Woman rozniosły konkurencję w pył.
W jakim sensie? W życiu ich nie kupię w odróżnieniu od wymienionych wyżej frankofońskich, ale z ciekawości zapytam :)
Pewnie to kwestia wieku, ale nie jestem już w stanie znieść superhirołów. Nadal kocham komiksy, ale to już dla mnie zamknięty rozdział.
Tytuł: Odp: Komiksy europejskie - za malo?
Wiadomość wysłana przez: Death w Kwiecień 24, 2015, 10:21:56 pm
Pewnie to kwestia wieku, ale nie jestem już w stanie znieść superhirołów. Nadal kocham komiksy, ale to już dla mnie zamknięty rozdział.
Amen.
Tytuł: Odp: Komiksy europejskie - za malo?
Wiadomość wysłana przez: Itachi w Kwiecień 24, 2015, 10:48:46 pm
W jakim sensie? W życiu ich nie kupię w odróżnieniu od wymienionych wyżej frankofońskich, ale z ciekawości zapytam :smile:

Dla porównania, co miesiąc fani superhero otrzymają dwa "integrale". Jeden z nowego DC, drugi z DC Deluxe. Nie wspominał już o innych wydawnictwach. To daje 24 albumy w roku. Popyt jest wielki więc Egmont większość sił przeniósł na ten kierunek. Otrzymujemy coraz lepsze jakościowo wydania, a wydawca stara się coraz bardziej uatrakcyjniać swoją ofertę.
Oczywiście nie zapomina o komiksie europejskim, ale... no właśnie, ja zdecydowanie wolę wydania zbiorcze w twardych okładkach. Sporo osób również podziela moje zdanie, chociaż oczywiście są też wyjątki, jak np. fragsel. Może jeśli chodzi o twarde liczby to różnica może nie jest tak widoczna, albo moje zainteresowania zbyt mocno wpływają na subiektywne odczucia, jednak taki tomik Smerfów trudno w stosunku 1:1 ustawić w rzędzie z Kryzysem tożsamości. Egmont w tym roku dodrukuje Yansy, Blueberry'ego, wyda po jednym (dwa) nowym integralu z tych serii, do tego kolejny komiks Andreasa i Pasażerów wiatru i pewnie jeszcze coś na drugą połowę roku.

Broń Boże, nie chcę dzielić czytelników na jakieś wyimaginowane grupy, zauważyłem jednak że pewna część może czuć się delikatnie pokrzywdzona. Dodam, że cały czas piszę tylko o Egmoncie, bo wiadomo Ongrys, Taurus czy WK również wydają wiele świetnych europejskich klasyków.
Tytuł: Odp: Komiksy europejskie - za malo?
Wiadomość wysłana przez: amsterdream w Kwiecień 24, 2015, 11:29:18 pm
Jakoś nie zauważyłem żeby fani komiksów frankofońskich byli pokrzywdzeni, przecież tego obecnie wychodzi masa. Co z tego, że Egmont wydaje ich mniej jak jest mnóstwo innych wydawnictw specjalizujących się w takich komiksach.


Pewnie to kwestia wieku, ale nie jestem już w stanie znieść superhirołów. Nadal kocham komiksy, ale to już dla mnie zamknięty rozdział.

Wasza strata bo taka Wonder Woman czy niektóre Batmany to kawał naprawdę dobrych komiksów, które można czytać niezależnie od wieku.
Tytuł: Odp: Komiksy europejskie - za malo?
Wiadomość wysłana przez: Tomasz 66 w Kwiecień 25, 2015, 08:00:14 am
Też z racji wieku nie jestem w stanie przebrnąć prze większość superhero...
A co do ilości pozycji frankońskich i tzw. powieści graficznych to jest tego wydawanych obecnie również sporo - półki mi się uginają od nowości. Jest faktem, że Egmont, który wydawał się głównym graczem na tym rynku, przesunął swój profil wydawniczy w niezbyt lubianą przeze mnie stronę, ale nadal jednak wydaje sporo innych komiksów, no i powstało i uaktywniło się sporo innych wydawnictw dla przeciwwagi. Takiej ilości różnorodnych nowości to ja, nawet pomimo swojego wieku, nie pamiętam...
Tytuł: Odp: Komiksy europejskie - za malo?
Wiadomość wysłana przez: fragsel w Kwiecień 25, 2015, 08:56:53 am
"a ja nie widzę związku między wiekiem a superhero" odparł kończąc kolejną przygodę Speedballa....
Tytuł: Odp: Komiksy europejskie - za malo?
Wiadomość wysłana przez: Holsten w Kwiecień 25, 2015, 08:57:29 am
Bo takiej sytuacji, jak obecnie na rynku jeszcze nie mieliśmy. Jak kupuję i komiks europejski i superhero, chociaż preferuję komiksy z naszego kontynentu i mam wrażenie, że z miesiąca na miesiąc wydaje na ten cel więcej.
Tytuł: Odp: Komiksy europejskie - za malo?
Wiadomość wysłana przez: xionc w Kwiecień 25, 2015, 11:24:21 am
Wydzielilem posty niezwiazane z Brucem Hawkerem do nowego watku, bo chcialem dolaczyc do dyskusji i nie siac offtopu zarazem.

Ja tez nie jestem wielkim fanem superhero, ale jednak musze przyznac, ze czasem po te komiksy siegam. Nie zgadzam sie zatem, ze to kwestia wieku, raczej sprawa nastroju w danym momencie.

Co do urodzaju/posuchy na rynku frankofonskim, to osobiscie jestem zachwycony aktualna oferta w j. polskim. Przykladowo - po francusku tomu Koziorozca "Operation" swego czasu nie mozna bylo kupic (teraz juz jest), ja przeczytalem go w bibliotece. A po polsku - prosze bardzo. "Caverne de Souvenir" tez zdaje sie jest (lub byl niedawno) we Francji out of print (epuise).

Timof wydaje takich gigantow jak Baru czy Trondheim.

Centrala siega po Tardiego.

Egmont atakuje Moebiusem.

To jest doskonala oferta, a wymienilem tylko pare nazwisk.
Tytuł: Odp: Komiksy europejskie - za malo?
Wiadomość wysłana przez: skil w Kwiecień 25, 2015, 11:59:38 am
Ja jestem bardzo zadowolony z proporcji na naszym rynku. Kompletnie nie interesują mnie superhero (na półce mam łącznie może z 10 tytułów należących do klasyki gatunku), ale też europejskie czytadła (serwowane przez np. Taurus) O ile parę lat temu kupowałem całe pakiety poszczególnych wydawców, dzisiaj kupuję średnio może ze dwa komiksy miesięcznie. Gdyby ukazywało się tyle interesujących mnie tytułów, co superhero, chyba bym oszalał i zagracił sobie mieszkanie.
Tytuł: Odp: Komiksy europejskie - za malo?
Wiadomość wysłana przez: Itachi w Kwiecień 25, 2015, 12:34:27 pm
Gdyby ukazywało się tyle interesujących mnie tytułów, co superhero, chyba bym oszalał i zagracił sobie mieszkanie.

Skąd ja to znam? W czwartek od początku ustawiałem na półkach wszystkie komiksy po kolejnych zakupach i mam obecnie problem z brakiem miejsca na kolejną szafkę. Znaczy miejsce może się znajdzie, ale w miejscu mocno naświetlonym, więc rozwiązanie marne. Zazdroszczę ludziom, którzy mają osobny hobbistyczny pokój dla swoich pasji i zainteresowań. Za rok czy dwa będę musiał przemeblować cały pokój, aby maksymalnie wykorzystać jego potencjał "załadunkowy".

Ja tez nie jestem wielkim fanem superhero, ale jednak musze przyznac, ze czasem po te komiksy siegam. Nie zgadzam sie zatem, ze to kwestia wieku, raczej sprawa nastroju w danym momencie.

Dokładnie, ja również uważałem siebie za twardego czytelnika tylko i wyłącznie superhero, a po nieudanej przygodzie z Wieżami Bois-Maury, miałem mały kryzys, jednak...
Po zapoznaniu się z porucznikiem Blueberrym, Piotrusiem Panem i Składem Głównym Loisela, Arqiem Andreasa, Manarą czy Bruce'a J. Hawkerem uważam, że nie powinno się ograniczać na jeden gatunek. O dziwo w moim przypadku takim sporym rozczarowaniem okazał się również Rork, wszyscy chwalili, a mnie kompletnie nie przekonał. Najlepsze, że większość stawiała go na pierwszym miejscu porównując go z komiksem Arq, a u mnie było diametralnie inaczej. Miałem do niego dwa podejścia, ale jakoś mnie nie przekonał. Graficznie szczególnie pierwszy tom (zerowy?) wygląda pięknie, ale scenariusz do mnie nie trafił. Po lekturze kilkudziesięciu stron odpuściłem. Może za jakiś czas do niego wrócę.

Tytuł: Odp: Komiksy europejskie - za malo?
Wiadomość wysłana przez: BlaskowitzPartTwo.rar w Kwiecień 25, 2015, 03:46:23 pm
Nie zgadzam sie zatem, ze to kwestia wieku, raczej sprawa nastroju w danym momencie.
Oczywiście, że to nie kwestia wieku, ale jak ktoś ma braki w życiu osobistym, to nadrabia wmawiając sobie i innym, że jest dorosłym odbiorcą wysokiej sztuki, a nie to co ten cały niedojrzały plebs... :razz:
Tytuł: Odp: Komiksy europejskie - za malo?
Wiadomość wysłana przez: weiter w Kwiecień 25, 2015, 05:09:24 pm
"Za mało?"
Kwiecień, maj, czerwiec.
Na te trzy miesiące mój plan zakupów wygląda następująco:
- Blueberry Integral
- Lucky Luke Integral
- Durango
- Jeremiah
- Bez przebaczenia
- WEST
- Wartownicy
- Caravaggio
- Koziorożec x2
- Lady S x2
- Jaskinia wspomnień
- Armada
- Smerfy x2
- Yans Integral
- Pasażerowie wiatru Integral
- Thorgal: Młodzieńcze lata
- Szklane miecze
- Valerian Integral
- Undertraker
- Epoxy
- Cyrrus Mil
- Konungar
- XIII
- Ekho
- Bois Maury
I jak starczy kasy - TinTin x3
Faktycznie, bida aż piszczy  :biggrin:







Tytuł: Odp: Komiksy europejskie - za malo?
Wiadomość wysłana przez: kalbaro74 w Kwiecień 25, 2015, 05:54:01 pm
Jak się patrzy na Egmont który poszedł w kierunku amerykańskim to się myśli że jest mało komiksów europejskich, ale są inne wydawnictwa które wydają  dużo europejskich komiksów z różnych gatunków.
Tytuł: Odp: Komiksy europejskie - za malo?
Wiadomość wysłana przez: Garf w Kwiecień 25, 2015, 06:08:29 pm
Cóż, mnie się wydaje, tak jak już tu pisałem, że nawet Egmont wcale nie zwalnia z komiksami europejskimi. Po prostu amerykańskich obecnie jest tak dużo, że to zafałszowuje odczucie w kwestii pozostałych.

Przejrzałem pobieżnie listy na Alei Komiksu i wychodzi mi, że frankofońskich komiksów od Egmontu w 2013 r. wyszło 33, w 2014 r. 32, a już teraz w 2015 r. wyszły albo są zapowiedziane 34. Przy czym w 2013 r. 10 z tych 33 to były Asteriksy w ramach reedycji z nowymi kolorami, a kolejne 7 - dodruki różnych Thorgali.

Liczyłem przedruki i wznowienia, ale nie takie błyskawiczne dodruki jak np. teraz Yansa. No i nie wliczałem innych europejskich komiksów, np. Manary albo Moore'a (jeśli założymy, że skoro to Brytyjczyk...). Badanie mocno amatorskie i być może niedokładne, ale daje pewien ogląd...
Tytuł: Odp: Komiksy europejskie - za malo?
Wiadomość wysłana przez: Death w Kwiecień 25, 2015, 06:38:29 pm
Jeśli nie policzy się Tintinów, Skarg, Ptaków... (czyli generalnie drugich wydań), to wychodzi tak:
Styczeń - nic
Luty - nic
Marzec - Kolor powietrza, Skald, Holmes
Kwiecień - Blueberry #4

Dupy mi nie urwało. :smile:  To daje 4 frankofony na 4 miesiące, 1 miesięcznie. Możemy od biedy policzyć Blueberry`ego razy 2, bo to dwa zeszyty w jednym i wychodzi 5. Od biedy możemy jeszcze naciągnąć rzeczywistość i policzyć dwa albumy, które zawiera styczniowy Fantasy Komiks. To da nam 7 pozycji. Ale takich prawdziwych albumów to jest 4. Jak ktoś odrzuci czytadła Skalda i Holmesa, to zostaną mu 2 porządne albumy wielkich twórców, czyli Blueberry Moebiusa i Kolor powietrza Bilala. 2 albumy na 4 miesiące.


Edit.
Aha, sorry, jeszcze Lucky Luke. Nie załapałem, że na stronie KŚK kolejne komiksy są na drugiej stronie. No to 3 komiksy porządnych twórców na 4 miesiące: Moebius, Bilal i Goscinny.
W samym tylko kwietniu Egmont wyda 4 premierowe komiksy z USA, które są podobno super hiper i wszyscy się nimi jarają: Wonder Woman Azzarello, Kryzys Tożsamości, Batman i Hellboy w piekle.
Tytuł: Odp: Komiksy europejskie - za malo?
Wiadomość wysłana przez: Garf w Kwiecień 25, 2015, 07:00:55 pm
Zapomniałeś jeszcze dorzucić Persepolis  :smile:

W kwietniu akurat z racji otwarcia DC Deluxe Egmont skupił uwagę na tym cyklu i wyszły dwa tomy zamiast jednego (poza tym już są głosy, że ten Batman to nie takie znowu arcydzieło...). W maju frankofonów będzie więcej: 6 premier (Thorgal: Runa, Armada, Smerfy x2, Pasażerowie wiatru, Szklane miecze i do tego Yans 3. A z USA 3 premiery i dodruk.

W czerwcu 3 premiery europejskich i 3 dodruki, 3 premiery z USA i 1 dodruk...

Zresztą, najważniejsze, że komiksy są ogólnie raczej dobre (nieważne skąd) i jest ich dużo. Czy ktoś parę lat temu pomyślałby, że będziemy toczyć taką dyskusję? #firstworldproblems  :smile:
Tytuł: Odp: Komiksy europejskie - za malo?
Wiadomość wysłana przez: Death w Kwiecień 25, 2015, 07:05:17 pm
Zapomniałeś jeszcze dorzucić Persepolis  :smile:
To też drugie wydanie. Mam ten komiks po polsku od bodaj 10 lat. :smile:
A co do spodziewania się, to fani Batmana powinni latać na pielgrzymki do Krzyśka Nolana i całować go w stopy, bo jeszcze kilka lat temu Egmont nie miał zamiaru wydawać nietoperza w ogóle. Czasem rzucił tylko jakieś ochłapy bodaj raz na rok, czy coś w tym stylu. :smile:

Ogólnie nie narzekam na polski rynek, bo sporo frankofonów i wśród nich takie perły jak Wieże, Blueberry, komiksy Andreasa, czy Pasażerowie wiatru. Żal mi tylko tego Składu głównego. :wink:
Tytuł: Odp: Komiksy europejskie - za malo?
Wiadomość wysłana przez: Garf w Kwiecień 25, 2015, 07:11:37 pm
To też drugie wydanie. Mam ten komiks po polsku od bodaj 10 lat. :smile:
Fakt. Mój błąd.
A co do spodziewania się, to fani Batmana powinni latać na pielgrzymki do Krzyśka Nolana i całować go w stopy, bo jeszcze kilka lat temu Egmont nie miał zamiaru wydawać nietoperza w ogóle. Czasem rzucił tylko jakieś ochłapy bodaj raz na rok, czy coś w tym stylu. :smile:

Filmy, WKKM... wiele czynników złożyło się na to, co mamy dziś. W każdym razie czasy są dobre. Niech no tylko jeszcze ukręcą łeb tej Sami-Wiecie-Jakiej Ustawie i w najbliższym czasie chyba żadna chmurka nie zaćmi nam komiksowego nieba.

Tytuł: Odp: Komiksy europejskie - za malo?
Wiadomość wysłana przez: kalbaro74 w Kwiecień 25, 2015, 07:20:44 pm
Ale się uczepiliście tego Egmontu jakby innych wydawnictw nie było.
Tytuł: Odp: Komiksy europejskie - za malo?
Wiadomość wysłana przez: Garf w Kwiecień 25, 2015, 07:38:37 pm
Bo drobną wadą tego tematu jest to, że nie ustaliliśmy na początku, jakich to właściwie komiksów jest za mało: europejskich czy tylko frankofońskich, w miękkiej oprawie czy integrali, od Egmontu czy w ogóle od wszystkich wydawnictw... I tak troszkę nam się czasem posty rozmijają, bo jednemu chodziło o to, a drugi miał na myśli tamto (a obaj mają w gruncie rzeczy takie same zdanie)  :wink:
Tytuł: Odp: Komiksy europejskie - za malo?
Wiadomość wysłana przez: greg0 w Kwiecień 25, 2015, 09:13:56 pm
Zaprawdę powiadam wam -
 - MOGŁO BYĆ GORZEJ.
Tytuł: Odp: Komiksy europejskie - za malo?
Wiadomość wysłana przez: Death w Kwiecień 25, 2015, 09:24:11 pm
Nie no, ogólnie jest dobrze. Nigdy tak dobrze nie było.
Tytuł: Odp: Komiksy europejskie - za malo?
Wiadomość wysłana przez: graves w Kwiecień 26, 2015, 11:19:32 am
Oczywiście, że to nie kwestia wieku, ale jak ktoś ma braki w życiu osobistym, to nadrabia wmawiając sobie i innym, że jest dorosłym odbiorcą wysokiej sztuki, a nie to co ten cały niedojrzały plebs... :razz:
Tu nie chodzi o "wysoką sztukę" :lol:  To co napisałeś pokazuje raczej Twoją pewną niedojrzałość  :badgrin:
Jeszcze kilka lat temu nie wyobrażałem sobie nie kupić "batmana". Czytałem spidery. To się jednak zmieniło. Nie wyobrażam sobie nie kupić "Pasażerów wiatru" lub nowego Andreasa, natomiast nie mam kompletnie żadnego zapotrzebowania na poznanie nowych przygód z DC lub Marvela. Kwestia wieku jest tu trudna do zdefiniowania, bo dla każdego może ten czas przyjść kiedy indziej. Faktem jest jednak, że wiele osób starszych ode mnie na tym forum czyta komiksy frankofońskie dużo chętniej niż nowe DC lub Marvele.
Fragsel, jesteś ode mnie młodszy, może na Ciebie też przyjdzie ta chwila... Na razie postawiłeś sobie za cel przeczytanie wszystkiego co wyszło w kolejnych latach (podziwiam)... Jak go osiągniesz może inaczej na to spojrzysz  :wink:


Uważam jednak, że komiksów frankofońskich i tak wychodzi więcej niż jestem w stanie kupić i przeczytać - także nie zgadzam się z tym, że miłośnicy tym komiksów są w jakiś sposób pokrzywdzeni.


To nie znaczy w żadnym razie, że mówię - NIE - komiksom amerykańskim. Nadal wychodzi wiele bardzo ciekawych komiksów z tej części świata. Czytam "Baśnie", "Lucyfera", "Hellboya" itd. Nie interesują mnie tylko super-hero...
Tytuł: Odp: Komiksy europejskie - za malo?
Wiadomość wysłana przez: fragsel w Kwiecień 26, 2015, 12:08:45 pm
masz rację. może i na mnie przyjdzie czas...
ale chyba z superhero zostanę zawsze.... to raczej moje frankofony ulegną specjalizacji. już teraz widzę jak nie ciągnie mnie ku komiksom, które kilka lat temu kupiłbym w ciemno... I często żałował...

mam gęstsze sito selekcji... i rzadziej ryzykuję...

ale to dobre przecież, nawet z punktu widzenia rynku komiksowego zdrowsze jest jak ludzie uczą się wybierać, zamiast kupować wszystko jak leci.  taka umiejętność to dopiero oznaka świadomości i dojrzałości.


Tytuł: Odp: Komiksy europejskie - za malo?
Wiadomość wysłana przez: BlaskowitzPartTwo.rar w Kwiecień 26, 2015, 12:19:07 pm
To co napisałeś pokazuje raczej Twoją pewną niedojrzałość  :badgrin:
Yep, właśnie potwierdzasz to co powiedziałem. :cool: To jakie masz te braki w życiu osobistym?

Blaskowitz - skoncz trollowac - x.
Tytuł: Odp: Komiksy europejskie - za malo?
Wiadomość wysłana przez: ramirez82 w Kwiecień 26, 2015, 01:05:18 pm
Stare chłopy, a się dowartościowują czytaniem komiksów, jedni frankofonskich, drudzy amerykańskich superhero. Są lepsze i gorsze i tyle. Śmieszne jest, jak komuś wydaje się, że czyta frankofonskie, bo z superhero wyrósł i na odwrót. Ja tam lubię przede wszystkim dobre komiksy.
Tytuł: Odp: Komiksy europejskie - za malo?
Wiadomość wysłana przez: Tomasz 66 w Kwiecień 26, 2015, 03:42:25 pm
Też lubię przede wszystkim "dobre" komiksy. Nie przekreślam zupełnie super-hero - mam kilka klasycznych Batmanów na półce - Długie Halloween przypadło mi do gustu (może temu, że bliżej mu do czarnego kryminału), ale Catwoman Loeb/Sale już zupełnie nie - po prostu trudno mi już zaakceptować pewne nielogiczności, zupełnie nieprawdopodobne sytuacje i zagrania typu deus ex machina (te wszystkie lasery strzelające z tyłka i spluwy zamrażające połowę okolicy wokół) - może dlatego bliższy jest mi jeszcze Bataman (w końcu to tylko zwykły człowiek) niż cała reszta superbohaterów.
Tytuł: Odp: Komiksy europejskie - za malo?
Wiadomość wysłana przez: piotrassss w Kwiecień 27, 2015, 07:42:08 am
Ja nie odczuwam, że komiksów europejskich jest za mało, natomiast uważam, że forma wydania niektórych z nich powinna być inna niż jest. W poszukiwania ptaka czasu I drugi cykl skargi utraconych ziem można było spokojnie wydać w integralach. Co innego, gdyby te serie były cały czas w produkcji I wydawane by były w odcinkach. Był materiał na integrale I należało tak je wydać. Także na miejscu Sideca-i próbowałbym negocjować z oryginalnym wydawcą twardą okładkę dla one - shot-ów Andreasa.
Jaskinia wspomnień jest w miękkiej, zapewne podobnie będzie z Raffington Event. Sideca mogłaby o to zawalczyć. Takie rzeczy są możliwe, Ongrysowi udało się nawet powiększyć o 8 stron w stosunku do wydania oryginalnego drugi integral Hawkera, więc jak by się chciało to da się załatwić.

Także przyszły rok nie zapowiada się źle. Z zapowiedzi Yslair-a wynika, że w tym roku ukończony zostanie drugi tom trzeciego cyklu Wojny Sambreów, a ostatni w 2016, więc w przyszłym roku Egmont wyda pewnie integral. Także w tym roku wyjdzie 7 tom cyklu głównego Sambre, gdyby w 2016 wyszedł ósmy, można by wydać kolejny integral. Dwa integrale Sambre w 2016 to byłoby coś.

Kolejna rzecz do wydania, to pozostałe tomy Antares.
Spodziewać się także można ostatniego integrala Arq.
No I możliwe, że w 2016 roku Egmont wyda do końca Blueberrego, a może temat Bouncera także powróci? Co dalej? Cromwell Stone ? Nie znamy szczegółów umowy licencyjnej, ale możliwe, że
to właśnie ona blokuje jeszcze wydanie tego cuda, bo do pewniak. No I oczywiście Skład Główny,
którego prawdopodobieństwo dokończenia na pewno wzrosło, po tym jak ludzie mogli zapoznać się z większą ilością komiksów Loisela.

Ja osobiście bym sobie życzył, aby Blain dokończył Pirata Izaaka, ale pewnie na to nie ma co liczyć.

Tytuł: Odp: Komiksy europejskie - za malo?
Wiadomość wysłana przez: kuba g w Kwiecień 27, 2015, 08:45:39 am
Czy można liczyć na bardziej naukowy opis jak wyrasta się z pewnych gatunków? Nie to, że się człowiek nimi znudził, czy je zarżnął i nie jest w stanie przyswoić więcej, konkretnie o wyrastanie chodzi., Jak się dojrzewa do bycia takim czytelnikiem? Jestem ciekaw niesamowicie.
Tytuł: Odp: Komiksy europejskie - za malo?
Wiadomość wysłana przez: misiokles w Kwiecień 27, 2015, 07:17:09 pm
Czy można liczyć na bardziej naukowy opis jak wyrasta się z pewnych gatunków? Nie to, że się człowiek nimi znudził, czy je zarżnął i nie jest w stanie przyswoić więcej, konkretnie o wyrastanie chodzi., Jak się dojrzewa do bycia takim czytelnikiem? Jestem ciekaw niesamowicie.

Mam nadzieję, że to trolling. Proszę, niech to będzie trolling. Gdyż tylko taka postawa każe pytać o naukowy opis wyrastania z Dragon Balla, Britney Spears i Transformerów na rzecz dorastania do Dead Can Dance, filmów Jarmusha i książek Jacka Kerouaca.
Tytuł: Odp: Komiksy europejskie - za malo?
Wiadomość wysłana przez: ramirez82 w Kwiecień 27, 2015, 07:36:29 pm
No tak, zapomniałem, że komiksy superbohaterskie=Dragon Ball, Britney Spears i Transformersy, a frankofońskie=Dead Can Dance, filmy Jarmuscha i książki Kerouaca. Z Powrotu Mrocznego Rycerza i Watchmenów, wyrasta się na rzecz Krucjaty i Kriss de Valnor? Aż się boję, jak mnie to dopadnie...
Tytuł: Odp: Komiksy europejskie - za malo?
Wiadomość wysłana przez: BlaskowitzPartTwo.rar w Kwiecień 27, 2015, 07:51:14 pm
Zaczynam się o siebie obawiać, bo ostatnio zgadzam się z każdym jednym postem ramireza.

Zresztą jeśli ktoś postawi jakiś przykładowy słaby komiks europejski ponad jakiś dobry komiks superhero, tylko dlatego, że on "wyrósł z superhero"... to brawo, mamy do czynienia ze świadomym i dojrzałym czytelnikiem, brawo. Damn, że na forum specjalistycznym ludzie takie rzeczy wypisują...
Tytuł: Odp: Komiksy europejskie - za malo?
Wiadomość wysłana przez: Itachi w Kwiecień 27, 2015, 08:01:19 pm
Od Dragon Balla to się proszę ładnie odczepić, jarałem się tą mangą w wielu 8 lat i jaram się do dzisiaj. Oj misiokles prosisz się o porządną Kamehameha! :wink:
Tytuł: Odp: Komiksy europejskie - za malo?
Wiadomość wysłana przez: nexus6 w Kwiecień 27, 2015, 08:18:52 pm
Co nie zmienia rzeczy, że post blaskowitza nie był zbyt mądry.
Tytuł: Odp: Komiksy europejskie - za malo?
Wiadomość wysłana przez: Itachi w Kwiecień 27, 2015, 08:24:42 pm
Co nie zmienia rzeczy, że post blaskowitza nie był zbyt mądry.

To jakaś nowość? Blaskowitz ma swój świat, ale to w sumie dobrze :wink: Lepiej tak, niż uprawiać wazeliniarstwo.

Żeby nie powtarzać:

Ja tam lubię przede wszystkim dobre komiksy.

I tyle w temacie.

Tytuł: Odp: Komiksy europejskie - za malo?
Wiadomość wysłana przez: kuba g w Kwiecień 27, 2015, 08:30:20 pm
Mam nadzieję, że to trolling. Proszę, niech to będzie trolling. Gdyż tylko taka postawa każe pytać o naukowy opis wyrastania z Dragon Balla, Britney Spears i Transformerów na rzecz dorastania do Dead Can Dance, filmów Jarmusha i książek Jacka Kerouaca.


Odpowiem Ci tylko tak, na pewno trolling wychodzi Ci ładniej ode mnie i na pewno bardziej świadomie.
Tytuł: Odp: Komiksy europejskie - za malo?
Wiadomość wysłana przez: misiokles w Kwiecień 27, 2015, 08:52:11 pm
No to czekamy na naukowe wyjaśnienie dlaczego 15-latek lubi proste, mało skomplikowane fabuły a dziesięć lat później szuka bardziej finezyjnych opowieści podejmujących skomplikowane tematy i opowiadanych w nieoczywisty sposób. Tak, wyrastanie z wiekiem z pewnych "szufladek" jak unikatowych zjawiskiem i nie da się go pojąć szeroką pojętą empatią i trzeba trzeba szukać naukowych narzędzi.

Nie moją intencją jest wartościowanie superhero/komiksu europejskiego (sam lubię i to i to) - podany przykłady w poprzednim poście podałem ad hoc, by uwypuklić moją myśl. Ja po prostu dziwię się tego, że ktoś się dziwi jak to można z czegoś wyrosnąć.
Tytuł: Odp: Komiksy europejskie - za malo?
Wiadomość wysłana przez: kuba g w Kwiecień 27, 2015, 08:56:56 pm
No to czekamy na naukowe wyjaśnienie dlaczego 15-latek lubi proste, mało skomplikowane fabuły a dziesięć lat później szuka bardziej finezyjnych opowieści podejmujących skomplikowane tematy i opowiadanych w nieoczywisty sposób.


Szkoda tylko, że ten opis nie ima się w ogóle tematu. Nie wiem w jakim świecie całokształt amerykańskiej trykociarni równa się prostota, a całokształt francuza równa się finezja i sztuka.


Jedno jest pewne pisząc ogólnikowe stwierdzenia, które w praktyce stają się błędem jak najbardziej można nabijać się z nich prosząc o obronę ich, ale spoko, szukajmy błędów w rozumowaniu nie tam gdzie faktycznie wykwitł problem jak wrzód na dupie  :badgrin:  Argument o wyrastaniu zawsze (a nie, bo uogólniam) będzie zarezerwowany dla ludzi conajmniej zadufanych w sobie.
Tytuł: Odp: Komiksy europejskie - za malo?
Wiadomość wysłana przez: BlaskowitzPartTwo.rar w Kwiecień 27, 2015, 09:32:31 pm
To jakaś nowość? Blaskowitz ma swój świat, ale to w sumie dobrze :wink:
Z mojego świata pozdrawiam świat Itachiego, gdzie Miller w Sin City nie umie rysować. o/
(yep, ten dowcip mi się nigdy nie znudzi)

Jesteśmy na forum komiksowym, gdzie ludzie próbują wartościować komiksy ze względu na to, gdzie powstały, a nie co sobą reprezentują... To jest dopiero "Inny świat". :eek:
Tytuł: Odp: Komiksy europejskie - za malo?
Wiadomość wysłana przez: Itachi w Kwiecień 27, 2015, 09:38:33 pm
Z mojego świata pozdrawiam świat Itachiego, gdzie Miller w Sin City nie umie rysować. o/
(yep, ten dowcip mi się nigdy nie znudzi)

Dziękuję bardzo, mój świat już trochę wyewoluował, w Twoim niestety dalej dno i pięć metrów mułu...
Tytuł: Odp: Komiksy europejskie - za malo?
Wiadomość wysłana przez: graves w Kwiecień 27, 2015, 09:57:00 pm
Czy można liczyć na bardziej naukowy opis jak wyrasta się z pewnych gatunków? Nie to, że się człowiek nimi znudził, czy je zarżnął i nie jest w stanie przyswoić więcej, konkretnie o wyrastanie chodzi., Jak się dojrzewa do bycia takim czytelnikiem? Jestem ciekaw niesamowicie.
Nie wiem jak się wyrasta. Nie uważam również, że komiksy frankofoński, są bardziej dojrzałe od amerykańskich. Po prostu w pewnym momencie przestały mnie interesować pewne gatunki. Tylko tyle. Jak coś co czytasz dla przyjemności zaczyna Cię niesamowicie nudzić i czytasz tylko po to, aby skończyć - to nie ma to sensu. w przeciwnym razie należałoby sięgnąć po poradnik "Jak sprawić, aby hobby stało się przyjemnością".
Na szczęście jest jeszcze tyle innych komiksów i gatunków (nie tylko frankofońskich), że te, które nas nie interesują możemy pominąć. Przez dwie dekady kupowałem wszystko co zostało wydane, przez kolejne dwie kupuję tylko to co mnie naprawdę interesuje. Kiedyś walczyłem z wszystkich sił na tym forum z tymi, którzy akceptowali tylko komiksy amerykańskie, a mangi nie - teraz mangi też już nie czytam. Nie znaczy to jednak, że jak wyjdzie coś Taniguchiego - to nie kupię.
Chcecie czytać super-hero to czytajcie. Cały czas pisałem tylko o sobie. Może za kilka lat do nich wrócę, może nie. Czas pokaże. Nie przypisujcie mi tylko słów, że napisałem o wyższości komiksów frankofońskich nad amerykańskimi - bo tak nie uważam.

I nie zmienia to mojego zdania, że komiksów europejskich nie jest wydawanych za mało.
Tytuł: Odp: Komiksy europejskie - za malo?
Wiadomość wysłana przez: kuba g w Kwiecień 27, 2015, 10:04:00 pm
Dziękuję, ta odpowiedź dotarła do mnie bez żadnych wymuszonych z mojej strony "ale".
Tytuł: Odp: Komiksy europejskie - za malo?
Wiadomość wysłana przez: misiokles w Kwiecień 28, 2015, 07:18:51 pm
Naprawdę? Przecież domagałeś się naukowego wyjaśnienia...
Tytuł: Odp: Komiksy europejskie - za malo?
Wiadomość wysłana przez: kuba g w Kwiecień 28, 2015, 07:40:59 pm
Naprawdę?


Naprawdę.