gildia.pl
Gildia Komiksu (www.komiks.gildia.pl) => Komiksy amerykańskie => Wątek zaczęty przez: maximumcarnage w Luty 06, 2014, 12:32:26 pm
-
Nikt chyba nie napisał jeszcze o tym na forum, a to może być prawdziwy przebój. Ja w każdym razie biorę na pewno.
http://www.sklep.gildia.pl/komiksy/239502-kanon-graficzny-1-od-gilgamesza-do-tybetanskiej-ksiegi-umarlych (http://www.sklep.gildia.pl/komiksy/239502-kanon-graficzny-1-od-gilgamesza-do-tybetanskiej-ksiegi-umarlych)
Tutaj nieco więcej informacji:
http://en.wikipedia.org/wiki/The_Graphic_Canon (http://en.wikipedia.org/wiki/The_Graphic_Canon)
-
Nikt chyba nie napisał jeszcze o tym na forum, a to może być prawdziwy przebój. Ja w każdym razie biorę na pewno.
http://www.sklep.gildia.pl/komiksy/239502-kanon-graficzny-1-od-gilgamesza-do-tybetanskiej-ksiegi-umarlych (http://www.sklep.gildia.pl/komiksy/239502-kanon-graficzny-1-od-gilgamesza-do-tybetanskiej-ksiegi-umarlych)
Pomiędzy opisem a filmem zamieszczonym na stronie jest pewien rozziew.
Po pierwsze: polski tytuł mówi "Od Gilgamesza do Tybetańskiej Księgi Zmarłych", a angielski: "Od Gilgamesza, poprzez Szekspira do Niebezpiecznych związkow". Wobec odmiennego wyznaczenia punktu końcowego, zakładam, że polskie wydanie nie będzie sobie liczylo 500 stron tylko mniej (amerykańskie liczy 514)
Po drugie: napisanie, że jest to lektura szkolna, w sytuacji, gdy w środku mamy sceny ostrego seksu pokazane bez owijania w bawełnę, to usilne dopraszanie się o grom z jasnego nieba.
Po trzecie: są to adaptacje fragmentów utworów literackich, co raczej będzie mało satysfakcjonujące.
Po czwarte: graficznie nie zawsze jest to najwyższych lotów. W dodatku komiks Crumba, który widać na filmie (i którego w pierwszym tomie polskiego wydania nie będzie) to stara rzecz, zrobiona przez tego rysownika w latach osiemdziesiątych i w dodatku dosyć krótka. Można podejrzewać, że antologia powstała w taki sposób, że Russ Kick wygrzebał różne starocie zrobione przez mistrzów, dodał do tego komiksy zrobione przez krewnych i znajomych. Podejrzewam, że na okładce na pierwszym miejscu wymienieni są Eisner i Crumb, ale w środku najwięcej miejsca zajmuje ktoś taki jak Seymour Chwast:
http://comicsbeat.com/preview-the-odyssey-by-seymour-chwast/ (http://comicsbeat.com/preview-the-odyssey-by-seymour-chwast/)
Po piąte: sam kanon jest tu mało kanonowaty - w każdym bądź razie nie jest to nasz kanon literacki. Np. Niemcy do swojego wydania dołozyli "Pieśń o Nibelungach"
-
Można powiedzieć, że Eisner i Crumb mają odpowiednio "wypromować" produkt, a reszta jest na doczepkę. Z drugiej strony nie są to jednak anonimowi artyści. Rzuciłem teraz okiem na prace Molly Crabapple i jestem pod wrażeniem.
-
Można powiedzieć, że Eisner i Crumb mają odpowiednio "wypromować" produkt, a reszta jest na doczepkę. Z drugiej strony nie są to jednak anonimowi artyści. Rzuciłem teraz okiem na prace Molly Crabapple i jestem pod wrażeniem.
Też rzuciłem okiem. I muszę przyznać, że artystka zrobiła na mnie dużo większe wrażenie niż jej komiksy.
http://content.animalnewyork.com/wp-content/uploads/molly-crabapple-harper-collins.jpg (http://content.animalnewyork.com/wp-content/uploads/molly-crabapple-harper-collins.jpg)
http://graphicnyc.blogspot.com/2009/06/molly-crabapple-on-burlesque-vaudeville.html (http://graphicnyc.blogspot.com/2009/06/molly-crabapple-on-burlesque-vaudeville.html)
Na prośbę forumowiczów usunąłem jeden link ze względu na treść w nim zawartą.
E.
-
Też rzuciłem okiem. I muszę przyznać, że artystka zrobiła na mnie dużo większe wrażenie niż jej komiksy.
http://content.animalnewyork.com/wp-content/uploads/molly-crabapple-harper-collins.jpg (http://content.animalnewyork.com/wp-content/uploads/molly-crabapple-harper-collins.jpg)
http://graphicnyc.blogspot.com/2009/06/molly-crabapple-on-burlesque-vaudeville.html (http://graphicnyc.blogspot.com/2009/06/molly-crabapple-on-burlesque-vaudeville.html)
To fakt. Artystka robi wrażenie.
Tu też jest nieźle http://www.ontakingpictures.com/postImages/MollyCrabapple-200-Edit1.jpg (http://www.ontakingpictures.com/postImages/MollyCrabapple-200-Edit1.jpg)
A tu wywiad i trochę informacji o autorce http://www.thegloss.com/2010/03/11/culture/molly-crabapple-sexy-provocative-banned-at-bn/ (http://www.thegloss.com/2010/03/11/culture/molly-crabapple-sexy-provocative-banned-at-bn/)
Mimo wszystko uważam, że jej kreska nie jest tragiczna http://mollycrabapple.com/illustration/ (http://mollycrabapple.com/illustration/)
-
Pewnie coś przeoczyłem, ale czy tylko mi się wydaję, że cena jest kosmicznie niska?
-
Pewnie coś przeoczyłem, ale czy tylko mi się wydaję, że cena jest kosmicznie niska?
Dokładnie. Poza tym format dosyć spory.
-
Może to wydanie będzie czarno białe, i na papierze toaletowym :lol: Cena oryginału jest trzy razy większa.
-
Może to wydanie będzie czarno białe, i na papierze toaletowym :lol: Cena oryginału jest trzy razy większa.
Na amazonie cena SC wynosi około 25 dolców, więc nie jest 3 razy większa.
-
http://www.bookdepository.com/Graphic-Canon%3A-Vol-1-Russ-Kick/9781609803766 (http://www.bookdepository.com/Graphic-Canon%3A-Vol-1-Russ-Kick/9781609803766)
Akurat porównywałem z tą ceną, ale tak czy inaczej pozycja zapowiada się na tyle ciekawie, że pewnie się skuszę :wink:
-
Ja patrzyłem tutaj http://www.amazon.com/The-Graphic-Canon-Vol-Shakespeare/dp/1609803760 (http://www.amazon.com/The-Graphic-Canon-Vol-Shakespeare/dp/1609803760)
Przy takiej ilości stron można się jednak pokusić o HC. Jakoś bym przeżył te parę złotych więcej na albumie.
-
Mimo wszystko uważam, że jej kreska nie jest tragiczna http://mollycrabapple.com/illustration/ (http://mollycrabapple.com/illustration/)
Ależ ja wcale nie uważam jej kreski za tragiczną. Powiem więcej: im dłużej patrzę na to, co robi, tym bardziej mi się podoba.
Tylko, że to bardziej plastyczka, performerka, artystka galeryjna, bawiaca się czasem w robienie komiksów (to nic złego i nie jest to zarzut).
Tutaj:
http://mollycrabapple.com/fine-art/ (http://mollycrabapple.com/fine-art/)
na dole jest filmik o robieniu Week in Hell. Warto obejrzeć.
Myslę, że gdyby któryś z naszych wydawców zaczął wydawać jej prace i zapraszać ją na Festiwale, to byłoby na nich ciekawiej
W każdym razie: dziękuję, że zwróciłeś mi na nią uwagę.
-
Proszę bardzo. Cieszę się, że byłem pomocny.
-
no tez czytalem o tej pozycji na alei. Biore na 100 :razz:
pzdr
-
Cześć!
Czy ktoś posiada jakieś informacje odnośnie 'Kanonu graficznego'?
Bardzo chciałbym posiadać egzemplarz, lecz nie wiem, czy takie wydawnictwo jak W.A.B. (zasilające księgarnie typu 'tania książka' since 2010) podoła zadaniu i wypuści kolejne części/tomy.
I tu właśnie konkretny problem: czy jest pewność, że obecne wydanie zatytułowane tajemniczo '1' to pierwsza część pierwszego tomu, czy po prostu barbarzyńsko okrojony pierwszy tom (z 500 stron na 300)?
Dzięki!
-
Ja kupuje dosyć często od W.A.B różne serie, które wydają. Wydają je z poślizgiem i czasem termin, który podają jako pierwszy często się przesuwa, ale i tak to, co mają wydać wydają. To wydawnictwo to jeden wielki moloch, którego książki szybko wydają, sprzedają, a co nie sprzedają ląduje w taniej książce lub na dedalusie. Przy aktualnej cenie z tanich sklepów niezależnie od tego, czy wyjdzie, warto kupić - niektóre historię są dobre. Ja przewiduje, że pociągną serię do końca, choć może nie tak szybko jak się wszyscy spodziewają.
-
Cześć!
Czy ktoś posiada jakieś informacje odnośnie 'Kanonu graficznego'?
Bardzo chciałbym posiadać egzemplarz, lecz nie wiem, czy takie wydawnictwo jak W.A.B. (zasilające księgarnie typu 'tania książka' since 2010) podoła zadaniu i wypuści kolejne części/tomy.
I tu właśnie konkretny problem: czy jest pewność, że obecne wydanie zatytułowane tajemniczo '1' to pierwsza część pierwszego tomu, czy po prostu barbarzyńsko okrojony pierwszy tom (z 500 stron na 300)?
Dzięki!
Mi ostatnio na FB odpisali że druga część ma być we wrześniu. A jak spytałem ile ma być tomów bo pierwszy był obcięty to już nie odpisali :biggrin:
-
Dzięki chłopaki, to przytulę tę pozycję.
Na marginesie dodam: co to za wydawnictwo, które na swojej stronie w opisie 'Kanonu graficznego' podaje w szczegółach: 'Liczba stron: 300', a w opisie: 'Pierwszy tom to ponad pięćset stron...'
Mają trochę fajnych książek i autorów, jak np. komiks '566 kadrów' i mój ukochany Houellebecq, wydali również autobiografię Stephena Hawkinga, lecz w większość są to książki, które już w dniu premiery skazane są na księgarnie typu 'Tania książka'...