A ja wczoraj cały, w załorzeniu naukowy, dzień spędziłem grając kampanię w hegoemonię: legions of Iron
scągneła mi się własnie, to stwierdziłem, że na chwilę odłorzę książki i zobaczę z czym mam do czynienia a zeszło mi do 3 w nocy
Gierka jakaś taka trochę senna, wszystkie te ruchy w kosmosie powolne, takoż rozwój techniczny, ale zdecydowanie dobrze wpływa to na klimat
No i kiedy trzeba przelecieć dwa układy gwiezdne, żeby dotrzeć do tego zaatakowanego, albo przeciąganie bazy bojowej przez kilka korytarzy gwiezdnych, żeby wreszcie uchwycić przyczółek w systemie wroga - boskie
W dodatku genialnie rozdwiązane pod względem fabularnym. Pierwsze kilka misji to konflikt między kolonistami w układnie słonecznym a tymi z ziemii. Następnie po zwycięstwie jednej ze stron odkrycie technologii skoków miedzygwiezdnych i pierwsze próby zasiedlania sąsiednich układów, walki z piratami. itd. Potem pierwszy kontakt z pozaziemską formą życia w postaci... wielkiego bezmyslego różowego gluta (cholerstwo rozwaliło mi dwie eskadry zanim podciągnąłem resztę wojsk :P ). Potem, po ustabilizowaniu sytuacji, unieszkodliwieniu wiekszości piratów rozciągamy nasze imperium na sąsiednie systemy, kolonizując kolejne planety i planując wyruszenie na podbój dalekiej przestrzeni. W tym momencie zaczynajacą się właśnie sielankę przerywa nam atak obcej cywilizacji która w szybkim tempie zajmuje 2 z 4 kontrolowanych przez ludzkość sektorów i zagraża dwóm pozostałym (w tym układowi słonecznemu) . Musimy obronić te dwa, wyprzeć obcych z trzeciego, w którym kontrolują kilka planet i wreszcie przerowadzić szturm na całkowicie przez nich zajety, ostatni system
Co dalej? Nie wiem, bo moje oddzialy które zdobyły wrewszcie przyczułek szykują się własnie do ataku na ostatnią z kontrolowanych przez nich planet
Gdzieś tam w tle mamy kolejne smaczki w postaci innej dziwnej cywilizacji (chyba?) niedokońca jeszcze znanego działania korytarzy międzysystemowych itp.
POLECAM :]
(i sorki wszystkich którym to przeszkadza za ten spoiler powyżej - nie moglem się powstrzymać
)