Na przykładowe strony bym nie patrzył, bo graficznie jest... średnio. Można się zniechęcić. Okładki są ładne, ale okładki kłamią.
Fabuła nie jest jakas BARDZO skomplikowana. Jeśli gramy w skojarzenia, to mi na myśl o Anihilacji przychodzą dwa: Gwiezdne Wojny i Władca Pierścieni. Jest zagrożenie, którego praktycznie nie można pokonać, są planety, ba, całe imperia które upadają w przeciągu godzin, są armie, które stawiają dramatyczny opór, są wielkie "ostatnie obrony" i szaleńczo-samobójcze plany odwrócenia nieuniknionego. Przy tym kosmos Marvela jest cholernie bogaty i różnorodny. Już samo obserwowanie jak bohaterowie z różnych części kosmosu, kultur i ras stawiają opór fali anihilacji jest super. Czuć skalę wydarzeń, a jednocześnie autorzy potrafią się skupić na małych tragediach, wojnach interesów, zdradach i zwycięstwach pojedynczych postaci. Świetna rozrywkowa rzecz.