Autor Wątek: MFK 2005  (Przeczytany 31559 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Anonymous

  • Gość
MFK 2005
« Odpowiedź #45 dnia: Październik 06, 2005, 11:12:05 pm »
Cytat: "kingquest"
A to jeszcze dzień trzeba w szkole przesiedzieć.


albo w pracy :/

Offline kuba_z

MFK 2005
« Odpowiedź #46 dnia: Październik 07, 2005, 12:15:11 am »
albo zrobic sobie okienko ;P

0 8:40 mam wyjazd :P

alone ofcourse :(

Offline spidey

MFK 2005
« Odpowiedź #47 dnia: Październik 07, 2005, 12:46:03 pm »
Wy to macie fajnie, na MFK sobie jedziecie a ja to będę musiał zapierniczać na wykłady  :(  :cry:
Ale może to i lepiej że się nie pojawie bo jeszcze co poniektorzy by mnie zlinczowali  ;)  (ale nie myślcie sobie że było by wam łatwo, jestem naprawde sporej postury  :)  )

Offline pookie

MFK 2005
« Odpowiedź #48 dnia: Październik 07, 2005, 12:51:30 pm »
Udanej zabawy życzę. Żałuję, że mnie nie będzie. Nie zobaczę jak Konwer gwiazduje gadfakindemit. No nic, strzelcie lufę za mnie.
 for Pookie

Offline Maciej

MFK 2005
« Odpowiedź #49 dnia: Październik 07, 2005, 01:29:22 pm »
Ja też wam życzę miłej zabawy!
Idźcie w niedzielę na wybory  ;)
url=http://www.forum.gildia.pl/login.php?logout=true&sid=d50706ce8e8e80cb43136eb5a41e6082]super strona z gołymi babami!!![/url]

Anonymous

  • Gość
MFK 2005
« Odpowiedź #50 dnia: Październik 07, 2005, 02:00:55 pm »
konwera to ja chce ustrzelić podczas rozdawania autografów fankom. te i inne pocieszne zdjęcia zapewne gdzieś udostępnię. :D

m

N.N.

  • Gość
MFK 2005
« Odpowiedź #51 dnia: Październik 07, 2005, 02:50:01 pm »
Cytat: "spidey"
Wy to macie fajnie, na MFK sobie jedziecie a ja to będę musiał zapierniczać na wykłady  :(  :cry:
Ale może to i lepiej że się nie pojawie bo jeszcze co poniektorzy by mnie zlinczowali  ;)  (ale nie myślcie sobie że było by wam łatwo, jestem naprawde sporej postury  :)  )

Och, Spidej, Spidej...
Na MFK nikt nikogo nie linczuje. Tam ludzie się spotykają i jeden mówi drugiemu: "To ja, to ja obsobaczałem ciebie na forum przez ostatnie pół roku"
A drugi odpowiada: "O k..., fajnie cię poznać osobiście. Chodź postawię ci piwo..."
I w sobotę koło 23:00 wszyscy ze wszystkimi sie bratają, piją co popadnie, tańczą nie zwracając uwagi na to, że nie ma muzyki i nawet czasem rozmawiaja o komiksach...
Ja też mam wykłady... :evil:

Offline Michał Siromski

MFK 2005
« Odpowiedź #52 dnia: Październik 07, 2005, 04:39:43 pm »
Cytat: "N.N."

Och, Spidej, Spidej...
Na MFK nikt nikogo nie linczuje.


Z wyjątkiem Pana Kołodziejczaka chyba...


Ja specjalnie wziąłem urlop w pracy, żeby spokojnie móc pojechać.
Z naszymi ocenami jest jak z zegarkami: każdy chodzi inaczej, a jednak wierzymy tylko swojemu

N.N.

  • Gość
MFK 2005
« Odpowiedź #53 dnia: Październik 07, 2005, 05:57:32 pm »
Cytat: "Michał Siromski"
Cytat: "N.N."

Och, Spidej, Spidej...
Na MFK nikt nikogo nie linczuje.


Z wyjątkiem Pana Kołodziejczaka chyba...


Byłem na MFK wielokrotnie i ani Kołodziejczak nikogo tam nie linczował, ani nikt Kołodziejczaka. Powiedziałbym wręcz, że ludzie, którzy na imprezę przyjeżdżali z negatywnym nastawieniem do Tomasza, po spotkaniu z nim, rozmowie (itp., itd.) wyjeżdżali stamtąd z wielką sympatią w sercu do niego...

Offline Michał Siromski

MFK 2005
« Odpowiedź #54 dnia: Październik 07, 2005, 06:09:37 pm »
Cytat: "N.N."

Byłem na MFK wielokrotnie i ani Kołodziejczak nikogo tam nie linczował, ani nikt Kołodziejczaka. Powiedziałbym wręcz, że ludzie, którzy na imprezę przyjeżdżali z negatywnym nastawieniem do Tomasza, po spotkaniu z nim, rozmowie (itp., itd.) wyjeżdżali stamtąd z wielką sympatią w sercu do niego...


Nie zachęcam bynajmniej do linczu p. Kołodziejczaka, to była luźna uwaga na temat tego, co się dzieje w niektórych tematach forum (zwłaszcza dotyczących Egmontu i cen komiksów...)

Natomiast zgadzam się ze stwierdzeniem, że p. Tomasz potrafi wzudzić sympatię i w związku z tym, zastanawiam się, ile spośród osób wieszających na nim z upodobaniem psy, chociaż raz rozmawiało z nim osobiście...
Z naszymi ocenami jest jak z zegarkami: każdy chodzi inaczej, a jednak wierzymy tylko swojemu

N.N.

  • Gość
MFK 2005
« Odpowiedź #55 dnia: Październik 07, 2005, 06:36:43 pm »
Cytat: "Michał Siromski"
zastanawiam się, ile spośród osób wieszających na nim z upodobaniem psy, chociaż raz rozmawiało z nim osobiście...


Podejrzewam, że jakieś 50%...
Rzecz w tym, że łatwo być chojrakiem, kiedy występuje się na forum jako Kapitan Nieświeży, albo jakieś inne gie, kiedy jednak człowiek (a nie nick na forum) staje wobec innego człowieka, konfrontacja nabiera zupełnie innego charakteru i nagle Kapitan N. uswiadamia sobie, ze stoi przed obliczem kogoś, kto zrobił bardzo konkretne rzeczy. W związku z tym pochyla się nisko, całuje w rękę człowieka, którego na forum jebał jak burą sukę i mówi: "podziwiam Pana". Byłem świadkiem co najmniej kilku takich rozmów, a ręce mam obślinione po łokcie...

Offline Michał Siromski

MFK 2005
« Odpowiedź #56 dnia: Październik 07, 2005, 06:56:05 pm »
Cytat: "N.N."


Podejrzewam, że jakieś 50%...
Rzecz w tym, że łatwo być chojrakiem, kiedy występuje się na forum jako Kapitan Nieświeży, albo jakieś inne gie, kiedy jednak człowiek (a nie nick na forum) staje wobec innego człowieka, konfrontacja nabiera zupełnie innego charakteru i nagle Kapitan N. uswiadamia sobie, ze stoi przed obliczem kogoś, kto zrobił bardzo konkretne rzeczy. W związku z tym pochyla się nisko, całuje w rękę człowieka, którego na forum jebał jak burą sukę i mówi: "podziwiam Pana". Byłem świadkiem co najmniej kilku takich rozmów, a ręce mam obślinione po łokcie...


Otóż to, anonimowość rozzuchwala, to wiadomo conajmniej od czasów Ku Klux Klanu. Łatwo stać z założonymi rękami i jechać na kim, kto próbuje coś robić; tymczasem właśnie na konwencie można się przekonać, że ten ktoś ma jakąś koncepcję działania i potrafi ją logicznie uargumentować (p. Kołodziejczak przynajmniej potrafi). Można się z tą koncepcją nie zgadzać, ale trzeba uszanować to że chce mu się ją realizować.

A tak a propos Pana oślinionych łokci  ;)  szeryf Zeszytów Komiksowych zaproponował mi właśnie wykonanie krytycznej analizy Pana dokonań. Odmówię.
Z naszymi ocenami jest jak z zegarkami: każdy chodzi inaczej, a jednak wierzymy tylko swojemu

Offline empro

MFK 2005
« Odpowiedź #57 dnia: Październik 07, 2005, 07:27:30 pm »
Cytat: "Michał Siromski"

zastanawiam się, ile osób, chociaż raz rozmawiało z nim osobiście...


ja kiedyś rozmawiałem z Panem Kołodziejczakiem jak uczył w liceum im. Goethego w Warszawie informatyki i co więcej nawet grałem z nim w koszykówkę kiedyś w tejże szkole gdzie brał udział w meczu KadraNauczycielska vs Uczniowie :)

:)

Offline Michał Siromski

MFK 2005
« Odpowiedź #58 dnia: Październik 07, 2005, 07:32:41 pm »
Cytat: "empro"
Cytat: "Michał Siromski"

zastanawiam się, ile osób, chociaż raz rozmawiało z nim osobiście...


ja kiedyś rozmawiałem z Panem Kołodziejczakiem jak uczył w liceum im. Goethego w Warszawie informatyki i co więcej nawet grałem z nim w koszykówkę kiedyś w tejże szkole gdzie brał udział w meczu KadraNauczycielska vs Uczniowie :)

:)


Łoooo, to jest coś...  ;)
A kto wygrał?
Z naszymi ocenami jest jak z zegarkami: każdy chodzi inaczej, a jednak wierzymy tylko swojemu

N.N.

  • Gość
MFK 2005
« Odpowiedź #59 dnia: Październik 07, 2005, 08:05:28 pm »
Cytat: "Michał Siromski"

A tak a propos Pana oślinionych łokci  ;)  szeryf Zeszytów Komiksowych zaproponował mi właśnie wykonanie krytycznej analizy Pana dokonań. Odmówię.

Czemu?
Uważam, że należy Pan do tej niewielkiej grupy osób, która potrafiłaby to zrobić bez ślinienia...