To trochę dziwne, że Taurus bierze aż kilka zupełnie nowych tytułów, które dopiero są na dorobku i liczą 1 czy 2 albumy.
Nie wiem jak to wygląda z tymi nowymi tytułami, ale mi się podoba pomysł by wydawać serie krótsze (np Long John Silver) lub takie, które da się podzielić na krótsze epizody (np Orbital)
W przypadku nierentowności serii przynajmniej odpada problem urwania historii w połowie (koszmar mojego dzieciństwa - Ian Kaledine). Mnie na przykład bolała sprawa Largo Wincha, ale na pewno bolałoby bardziej gdyby nie to, że tam historie idą po dwa tomy, więc jakieś tam zakończenie było (no i na szczęście jest cinebook)
Nowi czytelnicy też chętniej sięgną po coś planowanego na 2-4 tomy niż 17 (bo jak do tej pory rzadko którą taką serię się dało dociągnąć w Polsce do końca)
EDIT. Trochę offtop ale podoba mi się też pomysł Prenumeraty przy WBM od Wydawnictwa Komiksowego. W ogóle jakaś taka forma zliczania chętnych czy nawet przedpłat by uniknąć przestrzelenia nakładu i poznać realne zapotrzebowanie wydaje się być idealnym rozwiązaniem dla polskiego rynku komiksowego...