Tak swoją drogą, jeszcze rok temu patrząc na Taurusa łudziłem się na Wieże Bois-Maury, Durango, Bruce Hawkera, czy kontynuację Koziorożca. Tymczasem wychodzą wszystkie, każdy od innego wydawcy, żaden od Taurusa, ależ ten nasz ryneczek potrafi zaskakiwać. To może kontynuacje Blueberryego i Bouncera, Taurusie?