Dzisiaj w Empiku w Centrum pojawiły się Sojusze. Kupiłem, przeczytałem i bardzo mi się ten zeszyt podobał, nawet nie zauważyłem kiedy się skończył. Sente pisze coraz lepsze scenariusze, zresztą już Czyn zwiastował że będzie dobrze, momentami zwroty akcji i jej tempo przypominają nawet te lepsze zeszyty vanhamme'owskie, chociaż faktem jest, że pewne elementy można było skrócić np. za długi wątek retrospektywny. Ja z kolei nie dopatrzyłem się zbytnio zmian charakteru u Kriss (może jedynie to że teraz się kieruje bardziej popędami i dzikim gniewem a u Van Hamme'a więcej było rozsądku i kalkulacji u tej postaci), w tym że wcześniej zależało jej na zlocie a teraz na władzy - te dwie rzeczy zwykle łączą się ze sobą, więc nie dostrzegam tu niekonsekwencji scenarzysty.
A co do nieścisłości geograficznych i historycznych (znowu nawiązuję do recenzji Jakuba Sytego), to jak rozumiem odpowiednikiem historycznym cesarza Magnusa ma być Karol Wielki, dziwi mnie więc że że z wikingami jego armia walczy na zachodzie - geografia wskazywałaby że powinien to być kierunek północno-wschodni. Rozumiem też że wikingowie Jolana to Norwegowie a wikingowie Kriss to Szwedzi - faktem jest, że w średniowieczu te państwa się połączyły unią personalną władców ale to był dopiero XIV-XV w. a nie IX jak by wskazywał czas historyczny komiksów. Widać z tego, że Sente zna historię Europy, ale bardzo luźno ją wykorzystuje to tworzenia fabuły swoich komiksów hehehe.
Teraz czekam na dostępność Kah Aniela i mam nadzieję że będzie równie dobry jak Sojusze.
A swoją drogą skoro w przyszłym roku mają wyjść 4 zeszyty ze Światów to rodzi się pytanie, w której serii ukażą się 2 zeszyty?