Znaczy zdaje sobie sprawę iż to raczej komedia, a nie horror, ale tak jak początek był jak to napisał Richie, mózgojebny, tak pod koniec jakoś się uspokoiło.
Nie odrzucam anime po zobaczeniu jakiejś wyrwanej scenki, choć w tym akurat przypadku dezajn postaci, a dokładniej twarz jest rysowana w stylu za którym średnio przepadam. Za to podobał mi się ten mały niebieski pingwinek co wciskał guzik zapadni pod kolesiem. A na necie widziałem screena tego pingwina z biustonoszem na głowie
Kto wie, może poszukam tej serii.