Pytania i odpowiedzi - dot. komiksów amerykańskich

[Anionorodnik]

Pytałem gdzieś indziej, ale ponieważ nie uzyskałem satysfakcjonującej odpowiedzi, próbuję tutaj...

Chcę trochę pozgłębiać kultowe serie komiksowe spoza wielkiej dwójki tj. Marvela i DC, które ukazywały się na amerykańskim rynku jeszcze przed narodzinami wydawnictw Valiant i Image czyli w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych.

Czy ktoś z Was jest w stanie mi podpowiedzieć, które z autorskich tytułów na poniższej liście są naprawdę warte uwagi i dlaczego? Ewentualnie czego w tym spisie brakuje? Od razu mówię, że "Umowę z Bogiem", "Mausa", "TMNT", "Usagiego Yojimbo" i "Miraclemana" mam już za sobą lub jestem na bieżąco.

Rok startu - tytuł (wydawnictwo)
1974 - THE FIRST KINGDOM (Comics & Comix Co., Bud Plant)
1976 - AMERICAN SPLENDOR (Harvey Pecker)
1977 - CEREBUS (Aardvark-Vanaheim)
1978 - SABRE (Eclipse Comics)
1978 - A CONTRACT WITH GOD (Baronet Books)
1978 - ELFQUEST (WaRP Graphics, Marvel Comics)
1980 - MAUS (Raw Books & Graphics)
1981 - NEXUS (Capital Comics, First Comics)
1981 - LOVE AND ROCKETS (Fantagraphics Books)
1981 - CAPTAIN VICTORY AND THE GALACTIC RANGERS (Pacific Comics)
1981 - MS. TREE (Eclipse Comics, Aardvark-Vannaheim, Renegade Press)
1982 - DREADSTAR (Marvel Comics, First Comics)
1982 - THE ROCKETEER (Pacific Comics, Eclipse Comics)
1982 - A DISTANT SOIL (Warp Graphics, Starblaze Graphics)
1982 - STARSLAYERS (Pacific Comics, First Comics)
1983 - JOHN SABLE FREELANCE (First Comics)
1983 - GRIMJACK (First Comics)
1983 - ERMA FELNA / ALBEDO ANTHROPOMORPHICS (Thoughts & Images)
1983 - GRENDEL (Comico Comics)
1983 - BADGER (Capital Comics, First Comics)
1983 - YUMMY FUR (Chester Brown, Vortex Comics)
1983 - AMERICAN FLAGG (First Comics)
1983 - ELEMENTALS (Comico Comics)
1984 - TEENAGE MUTANT NINJA TURTLES (Mirage Studios)
1984 - ZOT! (Eclipse Comics)
1984 - FLAMING CARROT COMICS (Aardvark-Vanaheim, Renegade Press, Dark Horse Comics)
1984 - MISTER X (Vortex Comics)
1984 - USAGI YOJIMBO (Fantagraphics Books)
1985 - TALES OF THE BEANWORLD (Beanworld Press, Eclipse Comics)
1985 - SCOUT (Eclipse Comics)
1985 - MIRACLEMAN (Eclipse Comics)
1986 - PUMA BLUES (Aardvark International One, Mirage Studios)
1987 - CONCRETE (Dark Horse Comics)
1987 - DEADWORLD (Arrow Comics, Caliber Comics)
1987 - XENOZOIC TALES (Kitchen Sink Press)
1988 - THE TICK (New England Comics)
1989 - THE CROW (Caliber Comics)

[kuba g]

Tu może przestrzelę ale wydaje mi się, że Nexus, American Flagg, Cap Victory czy Grendela nie trzeba specjalnie przekonywać Ciebie a wystarczy prosta wiedza kto to zrobił i jak ważny jest to moment dla rozwoju tych twórców. Zwłaszcza Cap Victory, gdzie Kirby realizuje dalej swoją wizję zaczętą w Thorze, rozwiniętą w New Gods, próbując zakończyć tu.

Z mojej strony mogę powiedzieć, że zrobiłeś listę gdzie nikt nie powinien przekonywać Cię dlaczego to przeczytać, bardziej jeśli już to robić jakieś karkołomne próby zniechęcenia Cię do tych komiksów    Masz tam min. Love & Rockets, komiks cholernie dla mnie ważny bo uczyłem się na nim konsumować amerykańskie niezale symultanicznie z komiksami z Negative Burn (zupełnie inna nisza).

Serio, lista jest bardzo dobra, a nawet jak wrzuciłeś komiks, który fabułą nie jest niczym wybitnym (The Rocketeer) to ma on tyle innych swoich zalet (trybut dla konwencji, mnóstwo sentymentalnego dialogu z klasykami, często dla nas niedostępnymi, fantastyczne ilustracje,), że trudno nie mieć z niego radości. To piękna pulpa, nie "dobra rozrywka" tylko piękny trybut dla amerykańskiej pulpy.

[Dembol_]

Rocketeer i Xenozoic Tales to bardzo fajne pulpowe rzeczy. Mnie się bardzo podobają. Przede wszystkim ze względu na fantastyczne rysunki, ale jest to po prostu niezła rozrywka. XT niestety nie są skończone i co jakiś czas Mark Schultz zarzeka się, że je kończy, ale jego tempo pracy jest jeszcze wolniejsze niż George'a Martina. Na osłodę, co jakiś czas Flesk Publishing wydaje niezłe sketchbooki z jego pracami. Zastanawiam się nad Artist Edition z XT, ale nie wiem czy chcę mieć tę samą historię w 3 wydaniu (ale za to jakim!), bo mam już zeszytówki (+edycję pokolorowaną) i niedawne wydanie zbiorcze.

Wydaje mi się, że Kirby'ego też można brać w ciemno. To w końcu Kirby. Nawet jeśli jego własne scenariusze kuleją to reszta nadrabia.

[raj666]

Rok startu - tytuł (wydawnictwo)
1974 - THE FIRST KINGDOM (Comics & Comix Co., Bud Plant)
1976 - AMERICAN SPLENDOR (Harvey Pecker)
1977 - CEREBUS (Aardvark-Vanaheim)
1978 - SABRE (Eclipse Comics)
1978 - A CONTRACT WITH GOD (Baronet Books)
1978 - ELFQUEST (WaRP Graphics, Marvel Comics)
1980 - MAUS (Raw Books & Graphics)
1981 - NEXUS (Capital Comics, First Comics)
1981 - LOVE AND ROCKETS (Fantagraphics Books)
1981 - CAPTAIN VICTORY AND THE GALACTIC RANGERS (Pacific Comics)
1981 - MS. TREE (Eclipse Comics, Aardvark-Vannaheim, Renegade Press)
1982 - DREADSTAR (Marvel Comics, First Comics)
1982 - THE ROCKETEER (Pacific Comics, Eclipse Comics)
1982 - A DISTANT SOIL (Warp Graphics, Starblaze Graphics)
1982 - STARSLAYERS (Pacific Comics, First Comics)
1983 - JOHN SABLE FREELANCE (First Comics)
1983 - GRIMJACK (First Comics)
1983 - ERMA FELNA / ALBEDO ANTHROPOMORPHICS (Thoughts & Images)
1983 - GRENDEL (Comico Comics)
1983 - BADGER (Capital Comics, First Comics)
1983 - YUMMY FUR (Chester Brown, Vortex Comics)
1983 - AMERICAN FLAGG (First Comics)
1983 - ELEMENTALS (Comico Comics)
1984 - TEENAGE MUTANT NINJA TURTLES (Mirage Studios)
1984 - ZOT! (Eclipse Comics)
1984 - FLAMING CARROT COMICS (Aardvark-Vanaheim, Renegade Press, Dark Horse Comics)
1984 - MISTER X (Vortex Comics)
1984 - USAGI YOJIMBO (Fantagraphics Books)
1985 - TALES OF THE BEANWORLD (Beanworld Press, Eclipse Comics)
1985 - SCOUT (Eclipse Comics)
1985 - MIRACLEMAN (Eclipse Comics)
1986 - PUMA BLUES (Aardvark International One, Mirage Studios)
1987 - CONCRETE (Dark Horse Comics)
1987 - DEADWORLD (Arrow Comics, Caliber Comics)
1987 - XENOZOIC TALES (Kitchen Sink Press)
1988 - THE TICK (New England Comics)
1989 - THE CROW (Caliber Comics)

Niezła lista, przydałoby się wiedzieć co lubisz spoza niej
jest tu parę rzeczy bezwględnie do wzięcia Concrete (obyczajówka SF czasem jednak zbyt przegadana i solidnie ideologiczna(Think Like a Mountain), Cerebus  przynajmniej początki High Society, Church & State, Jaka's Story to mus, Love & Rockets niemal wszystko, choć najlepiej zaczynać od początku, American Flagg, przynajmniej poczatek wspominam dobrze. Tyle rzeczy bezwględnie do przeczytania.
American Splendor to dośc ciężka rzecz miejscami, różni rysownicy, różne historie, jeżeli lubisz czytać historie o życiu drobnego pracownika administracji szpitala i i jego codziennych wynurzeniach o życiu i wszystkim innym to ok
Elfquest, saga fantasy, nawet ok ale nie miałem siły tego skończyć, trudno to z czymś porównać, za długie to i za bardzo soapoperowe
Dreadstar, kosmiczne naparzanki bez końca, jak lubisz to lubisz
The Rocketeer, Xenozoic tales jak ktoś powiedział więcej stylu niż treści ale jakiego stylu, jak lubisz pop w komiksie i klasyczną konwencję to mus, cos co się oryginalnie nazywało Cadillaki i Dinozaury nie może być złe
Distant Soil, jak się nazywa ten typ mangi o romasie dwóch chłopaków rysowany dla dziewcząt? to właśnie DS, tyle że w kosmosie, plus moce psychiczne , kosmici i nie pamiętam co jeszcze
Mister X, patrz The Rocketeer tyle ze tam są na początku jeszcze bracia Hernandez, później za
to jest totalny chaos w scenariuszu
John Sable Freelance, Bond w komiksie, misz masz scenariuszowy, trochę kryminału, thrillera, sensacji, ograne scenariusze ale czyta sie dobrze i ładnie narysowane Mike Grell
Zot, zapomnij, nie widziałem nić bardziej rzewnego w życiu, ten komiks wyleczył mnie z czytania czegokolwiek od McClouda, powinien zostać przy Zrozumieć komiks i tym podobnych rzeczach
Flaming Carrot pamiętam jako dość zabawny ale to był jeden zeszyt więc nić nie sugeruję

[Dembol_]

cos co się oryginalnie nazywało Cadillaki i Dinozaury nie może być złe

Oryginalnie się nazywało włąśnie Xenozoic Tales. Kreskówka i gra (najlepsza na świecie, straciłem miliony żetonów na granie w nią w salonach gier) na podstawie komiksu dopiero zwały się Caddilacs & Dinosaurs.

[adro]

kurcze ladna lista Anion
polecam szczegolnie dreadstara mistrza Starlina, ale na tej  liscie jest mnostwo perelek
W ogole jak lubisz kosmos to Starlin jest musowy
Kurcze yummy fur, Love and rockets, American Flagg, Cerebus, concrete, the crow i pare innych rzeczy   mmmm ladnie 
pzdr

[raj666]

Oryginalnie się nazywało włąśnie Xenozoic Tales. Kreskówka i gra (najlepsza na świecie, straciłem miliony żetonów na granie w nią w salonach gier) na podstawie komiksu dopiero zwały się Caddilacs & Dinosaurs.

Dla mnie to C&D, taki miał tytuł pierwszy trade serii jaki kupiłem w antykwariacie na początku lat 2000

[Kris1982]

Czy warto brać coś z tej listy:


ULTIMATE COMICS AVENGERS BY MARK MILLAR OMNIBUS
AVENGERS CROSSING OMNIBUS
SPIDER-MAN BY ROGER STERN OMNIBUS
X-MEN AGE OF APOCALYPSE OMNIBUS
X-FORCE OMNIBUS VOL 01
IRON MAN BY KURT BUSIEK AND SEAN CHEN OMNIBUS
SPIDER-MAN BY ROGER STERN OMNIBUS

[mgnesium]

sterna, przynajmniej wg mnie.

x-śmieci i starka nie lubię, więc niech ktoś inny się wypowie. avengers millara nie jest warte połowy ceny, którą rafał sobie obecnie za ten omnibus życzy.

z niewymienionych - fantastic four byrne'a jest bardzo dobre, ale niestety jedynka jest oop ; poza tym young avengers gillena, jeżeli się nie ma awersji do homo.

[Nick Jackolson]

Hej!

Jak przedmówca, Ultimate comics Millara to niestety nie Ultimates Millara i jest strasznie słaby. Nie wiem czy dobrze pamiętam chyba składa się z 4 odrębnych historii i w zasadzie każda ssie - pozycja tylko dla maniaka omnibusów, który musi mieć wszystko... - szkoda kasy nawet takiej. Lepiej kup sobie East of West Hickmana, Deluxe ed z Image - w podobnej cenie - rewelka.

SPIDER-MAN BY ROGER STERN OMNIBUS - ujdzie serio a jak lubisz starsze historie z pająkiem to droga wolna. Ja to jednak nazywam pająkiem z ery wrogów ze strzelającymi sutkami. btw. u mnie na półce jest

X-MEN AGE OF APOCALYPSE OMNIBUS - to jest mój ulubiony event X-men !!! Kocham ten komiks i polecam całym sercem tylko proszę zwrócić uwagę czy nie piszesz o X-MEN AGE OF APOCALYPSE OMNIBUS COMPANION - to już zupełnie inna para kaloszy. Jest tylko uzupełnieniem tego pierwszego i samo w sobie nic nie wnosi, a po przeczytaniu pierwszego robi i tak to samo. Widać więc jak gówniana to rzecz.

AVENGERS CROSSING OMNIBUS - to podobno komiks który nieustannie walczy o miano najgorszego Omniaka marvela w historii. Jest gorszy od Marvel Now! Omnibus a to już naprawdę osiągnięcie. Jak nie polecałem Ultimate comics Millara który ma ocenę ponad 3 na goodreads.com tak ten ma 2 :)Reszty nie znam. X-FORCE OMNIBUS chodził chwile za mną - Cable, Deadpool ale nazwisko Liefeld sukcesywnie mnie odstrasza.

Pozdro !

[kuba g]

Czy warto brać coś z tej listy:

SPIDER-MAN BY ROGER STERN OMNIBUS

Spider-Man Sterna, o ile mogę się lekko zgodzić z użytkownikiem powyżej, że to jest okres przaśności ale jak dobra jest to przaśność. Z całej tej listy osobiście polecałbym tylko to, po części też dlatego, że Spider-man > X-Men, zawsze

[mgnesium]

pytanie padło z powodu promocji zorganizowanej w multiversum - pozwolę sobie podsumować, na co ja bym zwrócił uwagę:

http://multiversum.pl/p/1039/47562/spider-man-by-roger-stern-omnibus-hc-supercena-.html

tak jak wyżej, bardzo porządny retro spider-man.

http://multiversum.pl/p/1039/53083/oz-omnibus-hc-supercena-.html

komiksowa adaptacja klasycznej amerykańskiej powieści frank'a baum'a, z niezwykle sympatycznymi rysunkami scotti'ego young'a i rewelacyjnymi kolorami. sam bym raczej nie kupił tej pozycji, ale jeżeli ktoś ma jakieś dziecko w swoim życiu, które chciałby nakłonić do nauki języka angielskiego, w zasadzie może brać w ciemno.

http://multiversum.pl/p/1039/57298/howard-duck-omnibus-hc-supercena-.html

dziwna (szczególnie w kontekście wydawcy), ale warta poznania seria. satyra, bardziej niż cokolwiek innego.

http://multiversum.pl/p/1101/55486/young-avengers-by-kieron-gillen-and-jamie-mckelvie-omnibus-hc-now-supercena--marvel-now-tomy-sc-tpb-i-gn-oraz-hc.html

świetna historia, chociaż "style" przeważa "over substance". seria czasami określana jest jako "phonogram" w wersji light na ziemi 616 (aczkolwiek nie przeze mnie).

http://multiversum.pl/p/1039/4702/dark-tower-omnibus-slipcase-set-hc-supercena-.html
http://multiversum.pl/p/1039/53077/dark-tower-gunslinger-omnibus-slipcase-hc-supercena-.html

wielkim fanem ani kinga, ani cyklu nigdy nie byłem, jednak bardzo miło wspominam lekturę większości komiksowych tie-inów mrocznej wieży.

http://multiversum.pl/p/1039/44066/fantastic-four-by-john-byrne-omnibus-vol-02-hc-supercena--marvel-comics-tomy-sc-tpb-i-gn-oraz-hc.html

klasyka, ale bez początku w druku.


od czego bym się zdecydowanie trzymał z daleka:

http://multiversum.pl/p/1039/54753/marvel-75th-anniversary-omnibus-hc-supercena--marvel-comics-tomy-sc-tpb-i-gn-oraz-hc.html
http://multiversum.pl/p/1101/39301/marvel-now-omnibus-hc-now-supercena--marvel-now-tomy-sc-tpb-i-gn-oraz-hc.html

bo nie widzę sensu dla takich antologii.

http://multiversum.pl/p/1039/6923/ultimate-comics-avengers-by-mark-millar-omnibus-hc-supercena--marvel-comics-tomy-sc-tpb-i-gn-oraz-hc.html
http://multiversum.pl/p/1039/4305/avengers-crossing-omnibus-scherberger-cover-hc-supercena--marvel-comics-tomy-sc-tpb-i-gn-oraz-hc.html

bo jak napisano powyżej, to chłam (drugiej pozycji nie czytałem, ale nick jackolson raczej wie o czym mówi)


"on the fence":

http://multiversum.pl/p/1039/41580/iron-man-by-kurt-busiek-and-sean-chen-omnibus-hc-supercena--marvel-comics-tomy-sc-tpb-i-gn-oraz-hc.html

bardzo lubię busiek'a i bardzo nie lubię stark'a. impas.

[kuba g]

http://multiversum.pl/p/1101/55486/young-avengers-by-kieron-gillen-and-jamie-mckelvie-omnibus-hc-now-supercena--marvel-now-tomy-sc-tpb-i-gn-oraz-hc.html

świetna historia, chociaż "style" przeważa "over substance". seria czasami określana jest jako "phonogram" w wersji light na ziemi 616 (aczkolwiek nie przeze mnie).

Niestety jako psychofan Phonogramu mogę powiedzieć, że to porównanie jest baaardzo na wyrost. Rozumiem z czego wychodzi, są pewne punkty łączące obydwa twory (i nie chodzi mi o nazwiska twórców) jednak Phonogram jest czymś "dużo więcej" niż Young Avengers, które mimo, że dobre to wygląda jak "profesjonalny fanfic".

[mgnesium]

Niestety jako psychofan Phonogramu mogę powiedzieć, że to porównanie jest baaardzo na wyrost.

ja z tym porównaniem zgadzam się głównie w sensie kontekście "marketingowym". kieruje czytelnika mniej więcej (bardzo mniej więcej) w okolice tego, czego może się spodziewać.

oczywiście uznaję słuszność Twojej opinii, bo czytałem tylko "rue britannia" (z czego drugą połowę z wyraźniej mniejszym zaangażowaniem).

[Ryba2111]

Jak jakościowo prezentują się wydania HC od Boom!?