Co do embrionu Adama to myślę, że wzięli najbardziej kompletne DNA jakie znalezli i zrobili embrion, a gorszego Evy, kto oglądał Park Jurajski (są tacy co nie oglądali w ogóle?) ten wie o czym mowa, w końcu po takim wybuchu jaki zrobił Adam na Antarktydzie, jego DNA mogło się ciut uszkodzić
Swoją drogą, jak przyszedł po Adama to 1) ma beznadziejne wykrywanie pola AT, bo przez parę minut pływa w kółko i rozwala przypadkowe statki 2) zupełnie przypadkiem rzuca się pod rząd na dwa okręty, na których znajduje się aktywowany Unit 02. Zadziwiająca skuteczność, jeśli wcześniej nie mógł trafić na ten z Adamem.
1. Bo pole Adama jest wtedy słabe - pasywne jakby to stwierdził Dred
2. Właśnie Unit jest aktywny jego pole jest silniejsze i wyróżnia się więc wie gdzie jest przeciwnik.
Aparatura w NERV'u może nie wykrywać tak słabego pola, więc wniesienie Adama nie stanowi problemu.
Bomby zwykle nie przeżywają eksplozji.
Bomby nie mają pola AT. Unit 01 rozwala polem pół NERVu (w Endzie) i jakoś nic mu nie jest. Asuka w 02 polem wywala ogromny krzyż (eksplozja pola) a unit nawet nie draśnięty.
Dodałbym jeszcze do tego fale uderzeniową Impactu. Poza tym anioła tylko przyrównano do bomby.
haael napisał:
No to czemu nie popełnił tego samobójstwa? Czemu tego w końcu nie zrobił, skoro miał trzy Evy na talerzu?
Bo IMO wersja samobójcza nie zakłada wygenerowania supersilnego pola AT. Ciało tego Anioła jest jakimś materiałem wybuchowym, aktywowanym i pewnie wzmacnianym polem AT. Dlatego się nie wysadził - bo to tylko, w sumie, zwykły wybuch. Evom by nie zaszkodził, a ich pole AT zatrzymałoby praktycznie całość siły eksplozji. Więc próbował ściągnać im pole.
To po jakiego diabła ma to super silne pole. Mógł je wygenerować przebić się przez pole Shinjiego i przemodelować okolice (ba mógł zmieść wszytkie Evy, w końcu ich pole jest niczym w porównaniu do pola, którym miał zamiar zrobić dużą dziurę). Problem w tym, że pole Evy zaabsorbuje niewielką część energii wybuchu i zadziała jak tarcza kierując resztę na boki. Atak nie miał sensu, kiedy został zatrzymany przez Shina. Prawdopodobnie wbiłby sie w ziemie i wysadził okolice a sam przeżył. Co do zakłócania łączności, uboczny efekt użycia dość silnego pola, zresztą mógł potraktować satelity jako wroga.
Deistyczna wizja Boga to jest właśnie to. Stworzył je i zaprogramował, ale nie zdeterminował każdego ich ruchu. Anioły mają dusze, a więc i wolną wolę. Wszystkie chcą osiągnąć to samo, ale robią to w różny sposób.
W sumie się zgadzam, przynajmniej jeśli chodzi o Anioły, co do ludzi to nie mam zdania.Mógł im podać jakieś informacje, ale podkreślam mógł nie, że podał.