trawa

Autor Wątek: Planescape: Torment  (Przeczytany 91166 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline fin

Planescape: Torment
« Odpowiedź #15 dnia: Czerwiec 22, 2006, 02:20:11 pm »
Cytat: "Gashu"

Co ma piernik do wiatraka?

Mają po 7 liter.  :oops:

Cytuj
No, wydawało mi się, że rozmawiamy tu o cRPG-ach

Dlatego dajemy przykłady crpgów ,a nie samochodówek albo turówek.

Offline Jaskier

Planescape: Torment
« Odpowiedź #16 dnia: Czerwiec 22, 2006, 02:23:24 pm »
Cytuj

Mam zwyczaj ignorować tego typu niegrzeczne zaczepki, więc uznaję rozmowę z Tobą za zakończoną.
plaga jakaś czy co? :?

Offline Gambit

  • Koortynator Działu
  • Szafarz bracki
  • *
  • Wiadomości: 3 498
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
    • Gildia Gier Komputerowych
Planescape: Torment
« Odpowiedź #17 dnia: Czerwiec 22, 2006, 02:30:25 pm »
Cytat: "Gashu"
Cytat: "steelie"
Cytat: "Gashu"

Co ma piernik do wiatraka?
Często rozmawia się także na temat pierwszej części "Cywilizacji", "UFO" i wielu, wielu innych.
Czy to znaczy, że gry te zapisały się w historii gatunku cRPG?

:shock: To znaczy, że zapisały się w historii turówek.


No, wydawało mi się, że rozmawiamy tu o cRPG-ach.  :p
(a przynajmniej moja wypowiedź, której słuszność została zakwestionowana, dotyczyła właśnie tego gatunku gier).  


Naucz się argumentować, bo tu sam się zakopujesz. Tak, tu rozmawiamy o cRPG, ale Ty sam wyciągnąłeś tytuły innych gier, które zapisały się w historii swojego własnego gatunku. Wstawiłeś je tu bez ładu i składu i jesteś dumny...nie wiem z czego.

Torment zapisał się w historii gier cRPG i osiągnął status gry kultowej. Oczywiście mozna się z tym nie zgadzać, bo każdy takie prawo ma, ale niestety zaprzeczając temu i tak tego nie zmienisz...sad but true.

Torment jest o niebo lepszym cRPG niż Baldur (Fallout faktycznie mozna stawiać wyżej). BG jest tylko o włos mniejszym H&S niż Icewind Dale.

Offline Gashu

Planescape: Torment
« Odpowiedź #18 dnia: Czerwiec 22, 2006, 05:57:22 pm »
Cytat: "Gambit"

Naucz się argumentować, bo tu sam się zakopujesz.


Póki co, ja podałem kilka argumentów, dlaczego uważam "P:T" za przeciętnego cRPG'a.  Argumentów, dlaczego gra jest świetnym roleplayem, jakoś dotychczas nikt nie zdecydował się podać (posty w rodzaju: "Te dialogi, rozbudowane opisy, to wszystko buduje tak niesamowitą atmosferę[...]", czy też "Aaaa mój ulubiony rolplej[..]" ciężko uznać za takowe).

Cytat: "Gambit"

Torment jest o niebo lepszym cRPG niż Baldur (Fallout faktycznie mozna stawiać wyżej). BG jest tylko o włos mniejszym H&S niż Icewind Dale.


:shock:
No tak,  "P:T" (przygodówka udająca rpg'a) jest o niebo lejszym cRPG, niż Baldur, który z kolei  jest o włos mniejszym (cokolwiek by to znaczyło) cRGP niż idiotyczna rąbanka, pokroju I&D.
Chyba faktycznie nie mamy o czym rozmawiać.
They say when you talk to God it's prayer.
But when God talks to you, it's schizophrenia."
--------------
http://twitter.com/gashuPL

Offline ibera!es

Planescape: Torment
« Odpowiedź #19 dnia: Czerwiec 22, 2006, 05:58:53 pm »
Cytat: "Gashu"
Cytat: "ibera!es"
Ty udajesz?


Mam zwyczaj ignorować tego typu niegrzeczne zaczepki, więc uznaję rozmowę z Tobą za zakończoną.


Nie, ale serio pytam, bo to co piszesz, zakrawa na jakąś prowokację.

Ja rozumiem, ze możesz sobie uznać Tormenta za przygodówkę (domyślam się jednak, ze skoro diablo nie jest erpegiem i torment nie jest erpegiem, to taki gatunek jak erpeg w ogóle nie powstał), ale 99% z okładem ludzi uzna Tormenta za erpega.

A sam fakt, że będa wiedzieć o czym mówią, o tym, ze my wiemy, i o tym, że wciąż wymienia sie go obok Fallouta, Baldura etc dowodzi, ze nie masz racji, podważajac to, że Torment jest grą kultową i zapisaną złotymi zgłoskami w historii etc.

Naprawdę nie ma się o co obrażać.

Cytat: "Gashu"
Cytat: "Gambit"

Naucz się argumentować, bo tu sam się zakopujesz.


Póki co, ja podałem kilka argumentów, dlaczego uważam "P:T" za przeciętnego cRPG'a.  Argumentów, dlaczego gra jest świetnym roleplayem, jakoś dotychczas nikt nie zdecydował się podać (posty w rodzaju: "Te dialogi, rozbudowane opisy, to wszystko buduje tak niesamowitą atmosferę[...]", czy też "Aaaa mój ulubiony rolplej[..]" ciężko uznać za takowe).


A z czego składa się erpeg?
Z klimatu. Z fabuły.
Z systemu i walki.
Ze smaczków.
Wszystko to, jest w Tormencie na najwyższym poziomie.

Fakt, ze ciuszków jest niewiele, w pełni wynagradzany jest przez to, że mozna sobie nakleić tatuaż albo wyłupac oko.
Erpeg wcale nie musi być w stu procentach nielinowy. Choćby Dungeon Master 2 jako świetny przykład takowego.
Co do wniewielkiej ilości zadań pobocznych, to już zwrócono uwagę,że nie masz racji.

Mmm?
Jak widać i argumenty przeciwko Tormentowi jako rolpleyowi nie przemawiają i zdają się być wydumane, zatem?

Cytuj
Cytat: "Gambit"
Torment jest o niebo lepszym cRPG niż Baldur (Fallout faktycznie mozna stawiać wyżej). BG jest tylko o włos mniejszym H&S niż Icewind Dale.


:shock:
No tak,  "P:T" (przygodówka udająca rpg'a) jest o niebo lejszym cRPG, niż Baldur, który z kolei  jest o włos mniejszym (cokolwiek by to znaczyło) cRGP niż idiotyczna rąbanka, pokroju I&D.


Hmm. Przeczytaj jeszcze raz.
Bo to był rpzytyk w stronę Twojego sposobu rozumowania, nie pełnoprawne stwierdzenie.

Cytuj
Chyba faktycznie nie mamy o czym rozmawiać.


Jeśli dyskusja ma się ograniczyć do kłótni o (autorytarnie sformułowaną) definicję erpega, to faktycznie nie.
dit: po konsultacji z Administracją cofam ostrzeżenie przyznane iberalesowi. Dziękując równocześnie za próbę zwrócenia uwagi współdyskutantów na konieczność zachowania pewnego poziomu rozmowy, jakkolwiek bezskuteczną.

Pozdrawiam,
Adam

[22.VI.2006]

Offline Gashu

Planescape: Torment
« Odpowiedź #20 dnia: Czerwiec 22, 2006, 06:09:32 pm »
Cytat: "ibera!es"

A sam fakt, że będa wiedzieć o czym mówią, o tym, ze my wiemy, i o tym, że wciąż wymienia sie go obok Fallouta, Baldura etc dowodzi, ze nie masz racji, podważajac to, że Torment jest grą kultową i zapisaną złotymi zgłoskami w historii etc.

Naprawdę nie ma się o co obrażać.


Ależ nie obrażam się :p , nie chciałbym tylko żeby rozmowa przekształciła się w głupią przepychankę, w której nie ważne kto ma rację, ale górą jest ten, kto ostatni napisze post o treści  "buhaha".

Z tym wymienianiem obok wspomnianych przez Ciebie tytułów byłbym także ostrożny. Zauważyłem, że jeżeli zapyta się osobę nie zagrywającą się namiętnie w cRPGi,  o najlepsze gry tego gatunku, bez wahania wymienią właśnie "Baldura", "Fallouta", czasem "Morrowinda".
"Tormenta" tymczasem, poza osobami które zetknęły się z tą grą, pamięta naprawdę niewiele osób.

Jeżeli chodzi natomiast o moją skromną osobę, to "P:T" posiada kilka, wymienionych już wcześniej przeze mnie cech, które w moich oczach dyskwalifikują go jako udane cRPG. Co nie zmienia faktu, że gdybym miał wymienić dziesięć najlepszych gier, w które miałem przyjemność grać, "P:T" z całą pewnością znalazłby się w tym zestawieniu.

Cytat: "ibera!es"

A z czego składa się erpeg?
Z klimatu. Z fabuły.
Z systemu i walki.
Ze smaczków.
Wszystko to, jest w Tormencie na najwyższym poziomie.


Ok. W tym przypadku dochodzimy do osobistych oczekiwań względem gry. Ja od programu, sprzedawanego jako cRPG oczekuje wymienionych wcześniej przeze mnie cech. Jeżeli komuś wystarczą natomiast klimat, fabuła, system walki (jeżeli mnie pamięć nie myli, to bardzo podobny, jeżeli nie identyczny do baldurowego), czy też smaczki, to faktycznie cokolwiek bym napisał, takowa osoba i tak nie zmieni zdania. W moim mniemaniu nie są to jednak cechy (no, może poza systemem walki), które odróżniają cRPGa od innych gatunków gier.

Cytat: "ibera!es"

Co do wniewielkiej ilości zadań pobocznych, to już zwrócono uwagę,że nie masz racji.


Mógłbyś przypomnieć mi, w którym miejscu dyskusji taka sytuacja miała miejsce? Czy chodzi o wypowiedź: "Jestem w Ulu i olaboga - już ponad 10 zadań przede mną  :shock:" (cytat z pamieci, proszę wybaczyć przekręcenia). Przepraszam, ale to nie jest żaden argument.
They say when you talk to God it's prayer.
But when God talks to you, it's schizophrenia."
--------------
http://twitter.com/gashuPL

Offline Gambit

  • Koortynator Działu
  • Szafarz bracki
  • *
  • Wiadomości: 3 498
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
    • Gildia Gier Komputerowych
Planescape: Torment
« Odpowiedź #21 dnia: Czerwiec 22, 2006, 06:35:14 pm »
Gashu --> No dobra...Kiedy siadam do cRPG, to chcąc nie chcąc, patrzę na niego przez pryzmat papierowych RPG, których troszkę liznąłem i uważam, że mogę się o nich wypowiadać.

Baldurs Gate, to takie typowe kilka posiedzeń teamu, w którym celem jest uratowanie świata, wybicie hord monstrów i stanie się super herosami, co to ich wszyscy będą kochać i wychwalać. Naiwne zawiązanie scenariusza (śmierć mentora głównego bohatera) i niesamowita "tajemnica" do rozwikłania. Generalnie byle do przodu, znaleźć jak najwięcej super itemów, złapać full questów na exp i zdobyć max poziomy...Liniowy bardziej niż sznurek do suszenia bielizny

Fallout to już coś o wiele lepszego. Ot taka futurystyczna kampania z głównym celem, ale nastawiona na radochę graczy i ich pomysłowość. Mnie osobiście odrzucił system Action Point'ów (nie pamiętam w której części był), ale z tego co zagrałem i słyszałem, to ludzie chwalą sobie nieliniowość, dowolność w działaniach bohaterów, olbrzymią interakcję. Nie sprzeczam się z tym. Nie przebrnąłem przez tę grę, z powodów wykonania technicznego/mechaniki.

Planescape Torment to cRPG nastawiony na klimat. Na dzień dobry trzęsienie ziemi, a potem stopniujemy klimacik. Dla mnie to taka sesja, w której team/gracz siedzi i kombinuje. Gra wczuwając się w postać, a nie w ststystyki, które pomogą mu zmasakrować kolejne monstra.

Twoje argumenty o "małości" Tromenta, to:

Cytat: "Gashu"
- niewielki wybór broni oraz okryć (płaszczy, zbroi, tatuaży itp.)
- w dużej mierze liniowa fabuła
- niewielka ilość zadań pobocznych, niezwiązanych z głównym wątkiem fabularnym.


No Paaaanie...co ma ilość broni/pancerza do jakości cRPG? Nic.
Liniowa fabuła, ten sam "feler" ma Baldurs, ale tam go nie zauważasz...ciekawe czemu...
Niewielka ilość zadań pobocznych...żaden "stary" cRPG (ADoM'a nie liczę) nie ma zadowalającej ilości takich zadań, które dodatkowo byłyby sensowne i sprawiały wrażenie ciekawych. Wyjątkiem dla mnie jest Daggerfall. W Tormencie też nie narzekałem na poboczne i dla mnie były ciekawsze niż te z Baldursa.

Offline Gashu

Planescape: Torment
« Odpowiedź #22 dnia: Czerwiec 22, 2006, 06:47:46 pm »
Cytat: "Gambit"

Planescape Torment to cRPG nastawiony na klimat. Na dzień dobry trzęsienie ziemi, a potem stopniujemy klimacik. Dla mnie to taka sesja, w której team/gracz siedzi i kombinuje. Gra wczuwając się w postać, a nie w ststystyki, które pomogą mu zmasakrować kolejne monstra.


Pozwolę sobie w tym miejscu na mały off-topic, dotyczący gry, niezwiązanej w jakikolwiek sposób z tytułem wymienionym w temacie wątku.

"Broken Sword 2" to gra nastawiona na klimat. Na dzień dobry trzęsienie ziemi, a potem stopniujemy klimacik. Dla mnie to taka sesja, w której gracz siedzi i kombinuje. Gra wczuwając się w postać, a nie w ststystyki, które pomogą mu zmasakrować kolejne monstra.
Moje pytanie: czy to już cRPG, czy może jeszcze nie?
They say when you talk to God it's prayer.
But when God talks to you, it's schizophrenia."
--------------
http://twitter.com/gashuPL

Offline Gambit

  • Koortynator Działu
  • Szafarz bracki
  • *
  • Wiadomości: 3 498
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
    • Gildia Gier Komputerowych
Planescape: Torment
« Odpowiedź #23 dnia: Czerwiec 22, 2006, 07:00:20 pm »
Call of Cthulhu też, tak samo Thief i jeszcze kilka innych.

De facto, napiszę to co kiedyś powiedzial Dibbler: Jesli RPG to odgrywanie postaci, to Thief jest cRPG.

Gashu --> Wybacz, ale zaczynasz rzucac zupelnie dziwne argumenty... Nie zastanawiamy sie tu co jest RPG...mowimy o konkretnej grze i otym dlaczego jest uznana za klasyk...

(brak polskich fontow spowodowany odpalonym Winampem - lapie mi shrorcuty z Altem :P)

Offline Gashu

Planescape: Torment
« Odpowiedź #24 dnia: Czerwiec 22, 2006, 07:13:01 pm »
Cytat: "Gambit"
Call of Cthulhu też, tak samo Thief i jeszcze kilka innych.

De facto, napiszę to co kiedyś powiedzial Dibbler: Jesli RPG to odgrywanie postaci, to Thief jest cRPG.

Gashu --> Wybacz, ale zaczynasz rzucac zupelnie dziwne argumenty... Nie zastanawiamy sie tu co jest RPG...mowimy o konkretnej grze i otym dlaczego jest uznana za klasyk...


Ok, w ten sposób pod definicję cRPG'a możnaby podciągnąć na dobrą sprawę, takiego "Half-Life'a".
Ale, faktycznie, założyciel tematu, chyba faktycznie nie oczekiwał kłótni, na temat definicji konkretnego gatunku, dla odmiany napiszę więc, za co lubię omawianą grę. :)

Przede wszystkim rewelacyjna, wciągająca fabuła, świetne dialogi oraz polskie tłumaczenie (mam nadzieję, że nie narażę się znowu komuś, kolejnym stwierdzeniem, ale IMHO "P:T" to jedna z niewielu gier, w której tłumaczenie w jakiś dziwny sposób nie przeszkadza w zabawie, oczywiście  wniosek ten wysuwam tylko na podstawie niewielkiej ilości tytułów, w jakie miałem przyjemność grać, więc proszę, nie rzucajcie kamieniami :)).
Ciekawi bohaterowie, a także interakcje między nimi.
No i przede wszystkim wspaniałe, interesujące uniwersum, w którym dzieje się akcja gry (chociaż w tym przypadku, twórcy programu wykorzystali rzeczywistość,  która od dawna istniała na łamach książek poświęconym "Forgotten Realms"  :?: )
Świetna muzyka i przyzwoite efekty dźwiękowe. Ładna, staranna oprawa graficzna.
They say when you talk to God it's prayer.
But when God talks to you, it's schizophrenia."
--------------
http://twitter.com/gashuPL

Offline Gambit

  • Koortynator Działu
  • Szafarz bracki
  • *
  • Wiadomości: 3 498
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
    • Gildia Gier Komputerowych
Planescape: Torment
« Odpowiedź #25 dnia: Czerwiec 22, 2006, 07:19:26 pm »
Cytat: "Gashu"
No i przede wszystkim wspaniałe, interesujące uniwersum, w którym dzieje się akcja gry (chociaż w tym przypadku, twórcy programu wykorzystali rzeczywistość, która od dawna istniała na łamach książek poświęconym "Forgotten Realms"  )


Wszelkie DD'kowe kreacjie na komputery opierają się o oficjalne światy, tu nic dziwnego nie ma. Tyle tylko, że Tormentowy świat, czyli Sigil nie był tak bardzo rozpowszechniony w książkach (przynajmniej wydanych w Polsce)

Offline Vatt'ghern

Planescape: Torment
« Odpowiedź #26 dnia: Czerwiec 22, 2006, 07:34:48 pm »
A mi sie w tormencie podobala niezmiernie jedna rzecz. Prawie na samym poczatku, tuz po wyjsciu z kostnicy, spotkalem jakiegos przypadkowego zombiaka.

Chlopak generalnie nie mial nic do powiedzenia, natomiast w jego glowie tkwila kostka brukowa. Powodowany ciekawoscia oczywiscie wyjalem mu to paskudztwo z czachy.

A teraz najfajniejsza czesc: przeszedlem chyba z pol gry, a wciaz nie natrafilem na miejsce przeznaczenia owego przedmiotu.

Duzo znacie gier, gdzie mozna spotkac takie questy-zmylki, ktore do niczego nie sluza, poza budowaniem klimatu i wzbogacaniu glebi wyimaginowanego swiata?

Offline Deytonus

Planescape: Torment
« Odpowiedź #27 dnia: Czerwiec 22, 2006, 08:03:48 pm »
Co do wspomnienia mojej wypowiedzi - przeszedłem obydwa Fallouty i pod względem zadań pobocznych P:T można postawić pomiedzy F1 a F2, a właściwie to bliżej F2 :) Chociaż zadań pobocznych jest mało, to zazwyczaj są one rozbudowane > jak np. cały proces szkolenia na maga u starej Mebbet, gdzie zwiedzamy pół Sigil, czy też perypetie z biesią skrzynką, nie wspominając już o zwiedzaniu Katakumb!
Gra jest liniowa, ale ile jest możliwości przejścia jej! Każdego przeciwnika można przegadać(zazwyczaj), pokonać fizycznie lub za pomocą magii. Questy często się plączą i pojawiają się nowe wątki > jak np. wspomniana Skrzynka Moridora, gdzie możemy zabić uwiezionego w niej biesa i oddać rubin czarodziejowi, lub zniszczyć ją u maguski i nie otrzymać nic.
To mało?

W istocie, nie chodziło mi o kłótnie nad definicją rpg. Chciałem po prostu podzielić się swym zachwytem.

A tak btw: Na konferencji Game Development w Wyższej Szkole Biznesu pewien gość przekonywał zebranych,  że Diablo to action rpg, a nie Hack n' Slash, bo wymaga sprawności manualnej. A H&S to Icewind Dale. CRPGi nie istnieją :)
Ilu ludzi, tyle rozróżnień, tak samo jak przy gatunkach metalu ^^

Offline Nehan

Planescape: Torment
« Odpowiedź #28 dnia: Czerwiec 22, 2006, 08:37:45 pm »
A czym się różni H&S od action-rpg? :shock:

Offline Gambit

  • Koortynator Działu
  • Szafarz bracki
  • *
  • Wiadomości: 3 498
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
    • Gildia Gier Komputerowych
Planescape: Torment
« Odpowiedź #29 dnia: Czerwiec 22, 2006, 08:56:58 pm »
Nazwą...i pewnie jeszcze jakimś drobiazgiem...ale jak chcesz o tym gadać, to uciekaj na Teamspeak - GGK. Bo tu się zaraz wojna zrobi :)

 

anything