Dziwi trochę, że miłośnicy sztuki wizualnej jakim jest komiks tego nie potrafią docenić.
Miłośnik sztuki wizualnej jaką jest komiks z pewnością bardziej doceni plansze Mistrza Sfara w normalnym rozmiarze, niż pomniejszony format i białe paski po bokach. Kto woli podniecać się białymi paskami, niech dopije kawunię, poprawi czerwone okulary, zarzuci kolorowy szaliczek i wyjdzie ze Starbucksa, bo na zewnątrz też jest świat.
Wiecie jak to działa? Kiedy różni wydawcy wrzucają na Facebooka zdjęcia wydrukowanych albumów, żeby pochwalić się jak ładnie wyglądają, zamiast pisać jak bardzo zajebisty fabularnie jest komiks, to jest ok. Jak ktoś na forum chwali wydanie, to też jest ok. Ale jak ktoś śmie tylko napisać, że coś mu tam się nie podoba, to wtedy jest gościem, który tylko gada o jakości wydania. Wniosek: nie chodzi o to, że piszesz o jakości wydania i to nie jest ok, tylko o to, że krytykujesz. Pochwal jakość, wrzuć fotkę komiksu na fejsunia, będziesz pochwalony. Nikt nawet nie pierdnie o tym, że powinieneś pisać o samym komiksie, a nie o wydaniu. Wystarczy tylko pochwalić. Już nie będę żartować z tego Wampira, obiecuję. Przeczytam, to sobie pogadamy o fabule.
PS. Chciałbym jeszcze napisać, że osoby, które na ostatnich dwóch stronach skrytykowały jakość wydania jakiegoś komiksu, czyli Ramirez, Dariusz i moja skromna osoba, są jednymi z niewielu, którzy przynajmniej czasem podzielą się na tym forum opinią na temat przeczytanego komiksu. Kupujemy komiksy, dzielimy się opiniami i mamy święte prawo też czasem coś skrytykować, lub zażartować. Timof ma wywalone na to co tu piszemy, a niektórzy użytkownicy zaraz chyba eksplodują.