Mam kilka uwag do polskiej edycji "Louisa Riela".
Czcionka:
Chester Brown posłużył się powszechnie stosowanym chwytem w komiksach: przy kwestiach mówionych podniesionym głosem użył grubszej czcionki, przy mówionych ściszonym głosem cieńszej czcionki. Należało to uszanować i zastosować w polskim wydaniu, szczególnie że nie jest to jakieś wielkie wyzwanie edytorskie. Już na starcie nie wiadomo dlaczego wydawca całkowicie zrezygnował z cieńszej czcionki, więc w polskim wydaniu nie dowiemy się kiedy bohaterowie mówią szeptem. Natomiast grubsza czcionka jest używana, ale za to niekonsekwentnie, czasem tekst jest pogrubiony w ślad za oryginałem, a czasem nie (brakuje tego w ważnych scenach np. w trakcie rozprawy sądowej Brown chciał w ten sposób uwydatnić jedyny moment, w którym prokurator został wyprowadzony z równowagi).
Ale najlepsze wydawca zostawił na koniec, kładąc całą scenę finałową: tekst postanowił z niezrozumiałych dla mnie przyczyn pogrubić (wbrew oryginałowi) tak, że końcowy dialog został wykrzyczany przez bohaterów. Wygląda to groteskowo i może błędnie sugerować np. atak szaleństwa (akurat w tym komiksie ma to ogromne znaczenie) czy też paniczny lęk przed śmiercią, co niweczy zamierzony przez autora wydźwięk sceny.
Tłumaczenie i korekta:
W trakcie lektury musiałem posiłkować się oryginałem, bo wiele razy nie za bardzo wiedziałem, o co chodzi. Kilka przykładów:
Strona 21 "Pembina, 30 listopada 1989" – powinno być 1889.
Strona 63 "Mówią, że jeśli cię nie skażę na 'ostrzelanie, to sami się zastrzelą." – w oryginale jest mowa o tym, że strażnicy zastrzelą więźnia, a nie siebie.
Strona 248 "Głosowanie nad tą sprawą zakończyło się wynikiem 23 do 16. Anglicy nie głosowali, co oznacza, że czterech francuskich Metysów głosowało przeciwko Rielowi" – czyli z 40 osobowego składu, 23 przeciwko Rielowi, 16 za i nie głosowali Anglicy, których było 20? To nie ma sensu. W oryginale wszystko staje się jasne: nie głosował przewodniczący, który był Anglikiem, reszta Anglików głosowała.
Strona 252 "Informacja, że ich odesłano, wprowadziła strach do osiedli nad Czerwoną Rzeką" – dlaczego informacja, że kogoś (kogo i gdzie?) odesłano miałaby wprowadzić strach? W oryginale to informacja odesłana przez ludzi Riela, że Kanadyjczycy zamierzają się mścić wprowadziła strach do osiedli, a nie że kogoś odesłano.
Strona 257 "Kiedy osadnik dokona zasiedlenia, może także włączyć się w przesiedlenie sąsiadującej ćwiartki ziemi" – chodziło po prostu o to, że osadnik, któremu rząd nadał ziemię, mógł ubiegać się o uprawnienia do pierwokupu sąsiedniej ziemi. Skąd otrzymanie ziemi to zasiedlenie, a prawo pierwokupu to przesiedlenie? Jakie zasiedlenie, jak ci ludzie już tam byli?
Strona 257 "Indianie preriowi bardzo często głodowali, odkąd bawoły opuściły zamieszkane przez nich tereny" – nawet jeśli chciały opuścić jakieś tereny to jak wiadomo daleko nie zaszły. W oryginale jest o tym, że bawoły (bizony) nagle zniknęły, nie ma wzmianki o opuszczaniu terenów.
Strona 261 "Następnego ranka zobaczono trzech policyjnych zwiadowców, których po chwili zaczęli ścigać Dumonta i kilku jego towarzyszy" – powinno być Dumont, a nie Dumonta.
Strona 263 "Gdy nas zobaczył, od razu zaczął uciekać, więc ruszyłem zanim w pościg i kiedy już miałem go wyprzedzić, ktoś do mnie strzelił" – raczej dogonić, dopaść a nie wyprzedzić. Po co miał wyprzedzać gościa, którego chciał dorwać?
Na tylnej okładce wydawca chwali Chestera Browna za dbałość o detale, ale zapomniał dodać, że polską edycje okroił z tej dbałości.