Autor Wątek: Timof i cisi wspólnicy  (Przeczytany 684174 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline horror

Odp: Timof i cisi wspólnicy
« Odpowiedź #1830 dnia: Luty 06, 2015, 12:49:43 pm »
Ojejku, a co to jest ta Wyspa kamieni? Komiks wygląda na jakiś reklamowo-edukacyjny (w złym tego słowa znaczeniu). Perypetie bohaterów niezbyt ciekawe, odnotowałem 1 żart. Toż to się nie umywa do komiksów Samojlika, więc nie bardzo rozumiem decyzję o wydaniu tej pozycji... Do tego twarda okładka i 49 zł... Nie wiem, to ponoć dla dzieci, to może dzieciom się spodoba.

mojej córce się podobało aczkolwiek Samojlik zdecydowanie korzystniej został odebrany.

Offline Thiago

Odp: Timof i cisi wspólnicy
« Odpowiedź #1831 dnia: Luty 11, 2015, 11:28:23 pm »
Hej
Ktoś czytał tę Polinę, warto to kupować?

Offline wujekmaciej

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 782
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • City of Smoke...
Odp: Timof i cisi wspólnicy
« Odpowiedź #1832 dnia: Luty 12, 2015, 08:30:59 am »
Hej
Ktoś czytał tę Polinę, warto to kupować?

a to już wyszło w PL ?

Offline Death

Odp: Timof i cisi wspólnicy
« Odpowiedź #1833 dnia: Luty 12, 2015, 11:55:20 am »
a to już wyszło w PL ?
Na Fejsuniu jest już zdjęcie wydrukowanych albumów o Joradnie i baletnicy. Więc coming soon.

Offline maximumcarnage

Odp: Timof i cisi wspólnicy
« Odpowiedź #1834 dnia: Luty 12, 2015, 12:25:21 pm »

Offline giera

Odp: Timof i cisi wspólnicy
« Odpowiedź #1835 dnia: Luty 12, 2015, 03:18:46 pm »
Hej
Ktoś czytał tę Polinę, warto to kupować?

miałem w rękach edycję oryginalną, zrobiła na mnie duże wrażenie,
myślę, że warto, pisałem o tym jakiś czas temu

https://dybuk.wordpress.com/2015/02/04/rekomendacje-polina/
Gdzie teraz jesteś, Batmanie? Teraz, gdy Ciotka Heriot doniosła o zniknięciu Robina(…). Gdzie teraz jesteś, gdy SHAZAM! Kapitana Marvella odbija się echem o ściany widowni?
[Brian Patten]
http://dybuk.wordpress.com

Offline kickic

Odp: Timof i cisi wspólnicy
« Odpowiedź #1836 dnia: Luty 14, 2015, 01:37:25 pm »
Mam kilka uwag do polskiej edycji "Louisa Riela".


Czcionka:

Chester Brown posłużył się powszechnie stosowanym chwytem w komiksach: przy kwestiach mówionych podniesionym głosem użył grubszej czcionki, przy mówionych ściszonym głosem cieńszej czcionki. Należało to uszanować i zastosować w polskim wydaniu, szczególnie że nie jest to jakieś wielkie wyzwanie edytorskie. Już na starcie nie wiadomo dlaczego wydawca całkowicie zrezygnował z cieńszej czcionki, więc w polskim wydaniu nie dowiemy się kiedy bohaterowie mówią szeptem. Natomiast grubsza czcionka jest używana, ale za to niekonsekwentnie, czasem tekst jest pogrubiony w ślad za oryginałem, a czasem nie (brakuje tego w ważnych scenach np. w trakcie rozprawy sądowej Brown chciał w ten sposób uwydatnić jedyny moment, w którym prokurator został wyprowadzony z równowagi).
Ale najlepsze wydawca zostawił na koniec, kładąc całą scenę finałową: tekst postanowił z niezrozumiałych dla mnie przyczyn pogrubić (wbrew oryginałowi) tak, że końcowy dialog został wykrzyczany przez bohaterów. Wygląda to groteskowo i może błędnie sugerować np. atak szaleństwa (akurat w tym komiksie ma to ogromne znaczenie) czy też paniczny lęk przed śmiercią, co niweczy zamierzony przez autora wydźwięk sceny.

Tłumaczenie i korekta:
W trakcie lektury musiałem posiłkować się oryginałem, bo wiele razy nie za bardzo wiedziałem, o co chodzi. Kilka przykładów:

Strona 21 "Pembina, 30 listopada 1989" – powinno być 1889.
Strona 63 "Mówią, że jeśli cię nie skażę na 'ostrzelanie, to sami się zastrzelą." – w oryginale jest mowa o tym, że strażnicy zastrzelą więźnia, a nie siebie.
Strona 248 "Głosowanie nad tą sprawą zakończyło się wynikiem 23 do 16. Anglicy nie głosowali, co oznacza, że czterech francuskich Metysów głosowało przeciwko Rielowi" – czyli z 40 osobowego składu, 23 przeciwko Rielowi, 16 za i nie głosowali Anglicy, których było 20? To nie ma sensu. W oryginale wszystko staje się jasne: nie głosował przewodniczący, który był Anglikiem, reszta Anglików głosowała.
Strona 252 "Informacja, że ich odesłano, wprowadziła strach do osiedli nad Czerwoną Rzeką" – dlaczego informacja, że kogoś (kogo i gdzie?) odesłano miałaby wprowadzić strach? W oryginale to informacja odesłana przez ludzi Riela, że Kanadyjczycy zamierzają się mścić wprowadziła strach do osiedli, a nie że kogoś odesłano.
Strona 257 "Kiedy osadnik dokona zasiedlenia, może także włączyć się w przesiedlenie sąsiadującej ćwiartki ziemi" – chodziło po prostu o to, że osadnik, któremu rząd nadał ziemię, mógł ubiegać się o uprawnienia do pierwokupu sąsiedniej ziemi. Skąd otrzymanie ziemi to zasiedlenie, a prawo pierwokupu  to przesiedlenie? Jakie zasiedlenie, jak ci ludzie już tam byli?
Strona 257 "Indianie preriowi bardzo często głodowali, odkąd bawoły opuściły zamieszkane przez nich tereny" – nawet jeśli chciały opuścić jakieś tereny to jak wiadomo daleko nie zaszły. W oryginale jest o tym, że bawoły (bizony) nagle zniknęły, nie ma wzmianki o opuszczaniu terenów.
Strona 261 "Następnego ranka zobaczono trzech policyjnych zwiadowców, których po chwili zaczęli ścigać Dumonta i kilku jego towarzyszy" – powinno być Dumont, a nie Dumonta.
Strona 263 "Gdy nas zobaczył, od razu zaczął uciekać, więc ruszyłem zanim w pościg i kiedy już miałem go wyprzedzić, ktoś do mnie strzelił" – raczej dogonić, dopaść a nie wyprzedzić. Po co miał wyprzedzać gościa, którego chciał dorwać?

Na tylnej okładce wydawca chwali Chestera Browna za dbałość o detale, ale zapomniał dodać, że polską edycje okroił z tej dbałości.


Offline spence

Odp: Timof i cisi wspólnicy
« Odpowiedź #1837 dnia: Luty 14, 2015, 03:48:18 pm »
Mocno ładny komentarz.
https://kasetablog.wordpress.com - jak na razie, nowy adres, po przeprowadzce, zobaczymy jak dalej.

KukiOktopus

  • Gość
Odp: Timof i cisi wspólnicy
« Odpowiedź #1838 dnia: Luty 14, 2015, 04:14:46 pm »
Brawo Kickic!!! Od razu widać, że post był pisany dokładną ręką wyspiarza. Co więcej, ogromnie mnie cieszy, że na mej rodzimej Wyspie tacy świetni komiksiarze powyrastali. Szacun!

ramirez82

  • Gość
Odp: Timof i cisi wspólnicy
« Odpowiedź #1839 dnia: Luty 14, 2015, 05:03:01 pm »
Mam kilka uwag do polskiej edycji "Louisa Riela".


Nieźle pocisnąłeś naszej edycji "Louisa Riela", ale jak widać słusznie. Sporo tych błędów...

Offline Dariusz Hallmann

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 3 391
  • Total likes: 2
  • Batman: Ben Affleck Case
Odp: Timof i cisi wspólnicy
« Odpowiedź #1840 dnia: Luty 14, 2015, 05:19:38 pm »
Mam kilka uwag do polskiej edycji "Louisa Riela".


Czcionka:

Chester Brown posłużył się powszechnie stosowanym chwytem w komiksach: przy kwestiach mówionych podniesionym głosem użył grubszej czcionki, przy mówionych ściszonym głosem cieńszej czcionki. Należało to uszanować i zastosować w polskim wydaniu, szczególnie że nie jest to jakieś wielkie wyzwanie edytorskie. Już na starcie nie wiadomo dlaczego wydawca całkowicie zrezygnował z cieńszej czcionki, więc w polskim wydaniu nie dowiemy się kiedy bohaterowie mówią szeptem. Natomiast grubsza czcionka jest używana, ale za to niekonsekwentnie, czasem tekst jest pogrubiony w ślad za oryginałem, a czasem nie (brakuje tego w ważnych scenach np. w trakcie rozprawy sądowej Brown chciał w ten sposób uwydatnić jedyny moment, w którym prokurator został wyprowadzony z równowagi).
Ale najlepsze wydawca zostawił na koniec, kładąc całą scenę finałową: tekst postanowił z niezrozumiałych dla mnie przyczyn pogrubić (wbrew oryginałowi) tak, że końcowy dialog został wykrzyczany przez bohaterów. Wygląda to groteskowo i może błędnie sugerować np. atak szaleństwa (akurat w tym komiksie ma to ogromne znaczenie) czy też paniczny lęk przed śmiercią, co niweczy zamierzony przez autora wydźwięk sceny.

Tłumaczenie i korekta:
W trakcie lektury musiałem posiłkować się oryginałem, bo wiele razy nie za bardzo wiedziałem, o co chodzi. Kilka przykładów:

Strona 21 "Pembina, 30 listopada 1989" – powinno być 1889.
Strona 63 "Mówią, że jeśli cię nie skażę na 'ostrzelanie, to sami się zastrzelą." – w oryginale jest mowa o tym, że strażnicy zastrzelą więźnia, a nie siebie.
Strona 248 "Głosowanie nad tą sprawą zakończyło się wynikiem 23 do 16. Anglicy nie głosowali, co oznacza, że czterech francuskich Metysów głosowało przeciwko Rielowi" – czyli z 40 osobowego składu, 23 przeciwko Rielowi, 16 za i nie głosowali Anglicy, których było 20? To nie ma sensu. W oryginale wszystko staje się jasne: nie głosował przewodniczący, który był Anglikiem, reszta Anglików głosowała.
Strona 252 "Informacja, że ich odesłano, wprowadziła strach do osiedli nad Czerwoną Rzeką" – dlaczego informacja, że kogoś (kogo i gdzie?) odesłano miałaby wprowadzić strach? W oryginale to informacja odesłana przez ludzi Riela, że Kanadyjczycy zamierzają się mścić wprowadziła strach do osiedli, a nie że kogoś odesłano.
Strona 257 "Kiedy osadnik dokona zasiedlenia, może także włączyć się w przesiedlenie sąsiadującej ćwiartki ziemi" – chodziło po prostu o to, że osadnik, któremu rząd nadał ziemię, mógł ubiegać się o uprawnienia do pierwokupu sąsiedniej ziemi. Skąd otrzymanie ziemi to zasiedlenie, a prawo pierwokupu  to przesiedlenie? Jakie zasiedlenie, jak ci ludzie już tam byli?
Strona 257 "Indianie preriowi bardzo często głodowali, odkąd bawoły opuściły zamieszkane przez nich tereny" – nawet jeśli chciały opuścić jakieś tereny to jak wiadomo daleko nie zaszły. W oryginale jest o tym, że bawoły (bizony) nagle zniknęły, nie ma wzmianki o opuszczaniu terenów.
Strona 261 "Następnego ranka zobaczono trzech policyjnych zwiadowców, których po chwili zaczęli ścigać Dumonta i kilku jego towarzyszy" – powinno być Dumont, a nie Dumonta.
Strona 263 "Gdy nas zobaczył, od razu zaczął uciekać, więc ruszyłem zanim w pościg i kiedy już miałem go wyprzedzić, ktoś do mnie strzelił" – raczej dogonić, dopaść a nie wyprzedzić. Po co miał wyprzedzać gościa, którego chciał dorwać?

Na tylnej okładce wydawca chwali Chestera Browna za dbałość o detale, ale zapomniał dodać, że polską edycje okroił z tej dbałości.
Wielkie dzięki za ten post, kickic. Za każdym razem, kiedy wypływają takie rzeczy, łudzę się, że polscy wydawcy biorą je sobie do serca i jeszcze pilniej przygotowują polskie edycje. Niestety póki co w Polsce normą są komiksy z większymi bądź mniejszymi błędami różnego typu. Komiks bez wad to nadal święto. Ostatnio np. zdeprymował mnie bałagan w dymkach w "Millerze i Pynchonie" od Centrali. Wiecie, to ci od mądrych komiksów... :doubt:

JanT

  • Gość
Odp: Timof i cisi wspólnicy
« Odpowiedź #1841 dnia: Luty 14, 2015, 05:22:25 pm »
A w Prosto Z Piekła nawet imiona mylili (w obu wydaniach).

Offline spence

Odp: Timof i cisi wspólnicy
« Odpowiedź #1842 dnia: Luty 14, 2015, 05:30:04 pm »
Na Gildii też jest taki zajebisty post który pokazuje błędy w pierwszym tłumaczeniu Dark Knight Returns. I fajne było na chyba Paradoksie rozkmina o tym komiksie Davida B o Amerykanach i Arabach.

Chociaż pamiętam kiedyś jak była rozkmina na forum o to że Taurus przetłumaczył  Spartans z 300 MIllera na Spartiatów i dla mnie to była trochę przesada D:

Ciekawy to jest wątek.
https://kasetablog.wordpress.com - jak na razie, nowy adres, po przeprowadzce, zobaczymy jak dalej.

Offline kickic

Odp: Timof i cisi wspólnicy
« Odpowiedź #1843 dnia: Luty 14, 2015, 07:40:44 pm »
Wielkie dzięki za ten post, kickic. Za każdym razem, kiedy wypływają takie rzeczy, łudzę się, że polscy wydawcy biorą je sobie do serca i jeszcze pilniej przygotowują polskie edycje. Niestety póki co w Polsce normą są komiksy z większymi bądź mniejszymi błędami różnego typu. Komiks bez wad to nadal święto. Ostatnio np. zdeprymował mnie bałagan w dymkach w "Millerze i Pynchonie" od Centrali. Wiecie, to ci od mądrych komiksów... :doubt:

Niestety, mam wrażenie, że jest coraz gorzej. Otwieram "Parkera - Łowcę" z Taurusa na stronie z podziękowaniami, gdzie jest zaledwie 12 nazwisk i okazuje się, że 3 są błędnie przepisane. Czy naprawdę po wklepaniu około 30 słów nie można było choć raz zajrzeć co się napisało?

Jeszcze jeden przykład z "Louisa Riela":
Strona 252 "Wieczorem 23 września Riel powiedział wszystkim [...]" oraz "O świcie 24 września w  forcie było w dalszym ciągu wielu Metysów." - w obu przypadkach chodziło o sierpień.
« Ostatnia zmiana: Luty 14, 2015, 07:50:50 pm wysłana przez kickic »

Offline spence

Odp: Timof i cisi wspólnicy
« Odpowiedź #1844 dnia: Luty 14, 2015, 07:51:27 pm »
No to jest pewnie (oczywista oczywistość) kwestia za małej ilości korekty i za szybkiego tłumaczenia, to jest ciężkie...

Ciężkie jakk robiłem komiksy wrzucane w net za darmo (bo chciałem to mieć to w końcu z głowy jednak, bo tłumaczenie komiksu czy czegokolwiek robienie co powinno się robić dokładnie w ostatniej fazie to jest katorga)  A co dopiero jakbym miał kontrakty, pieniądze i w ogóle.

Więc jestem po części niektóre błędy zrozumieć w stanie, ale to o czym piszesz kicukicu to to są poważne błędy i aż tyle ich być nie powinno, zwłaszcza w nazwiskach.
https://kasetablog.wordpress.com - jak na razie, nowy adres, po przeprowadzce, zobaczymy jak dalej.