Kotor I? z lepszą fabuła od mass effecta?
lol no.
Czarno-biali NPC i bohater ---> check
liniowośc i brak znaczenia w wyborach----> check
Darth Vader wannabe ----> check
Death Sta... ehem, Star Forge ---> cheeeeck!
Nie ma co się oszukiwać, poza wprowadzeniem mówionych dialogów pierwszy kotor jakimś odkryciem to nie był. Dwójeczka jasne, cud miód i orzeszki (chyba ostatni cRPG przez duże R) ale jedynka była cieńka jak dupa węża.
Icewind, Temple of Elemental Evil? Inqi, nie żartuj
Pierwsze do hack'n slash na mechanice dnd, drugie to naprawde slaba produkcja.
skopiowali pomysl z frispejsa (tajemnicza zhła rasa demolująca kwadrat raz na ruski rok),
Nie skopiowali, przeciez to oklepany schemat w sci-fi ogólnie. Jest jak schabowy. Jasne, że może być paskudny i pospolity, ale dobrze zrobiony wcina się, aż uszy się trzęsą.
do tego glowny zly budzi raczej usmiech politowania niz wyzwala jakiekolwiek wieksze emocje
Lepszy od malaków-sralaków i wiekszości tych popierdówek w goticu. Kolo wiał klasę, głos, dawał się nie lubić. Dla mnie solidne, szkolne 4.