Nie chodzi mi o wygląd, co o założenia. Są brzydkie, różne, a imiona miały z całego świata, nie tylko nordyckie. Jeden nawet sięgał do mitologii Cthulhu, a inny był nasz swojski, pogański.
W MH upodobnienie do NGE polegało na udziwnianiu na siłę, tworzeniu "drugiego dna", by fani na całym świecie siedzieli i zastanawiali się jakie znaczenie może mieć użycie imienia Miroku w trzecim odciknu od tyłu licząc. Tworzenie swoistej otoczki, a nie zżynka bezczelna.