Japonię i USA może i tak, Polska na razie rządzi się swoimi prawami i większość graczy strasznie tu wieśniaczy w wiadomo jaki sposób. Ja jako zwolennik Nintendo przez dłuższy czas obnosiłem się z zamiarem kupna rzeczonej konsolki, ale zrezygnowałem dochodząc do wniosku że jest dobra dla casual gamerów niż dla ludzi chcących sobie na co dzień uczciwie pogiercować. A jestem przekonany że magia Wiilota pęknie, i to bardzo prędko. Prawda, może się świetnie sprawdzić w FPS-ach, ale nie dlatego Wii chciałem kupić. Przewiduję też że wsparcia ze strony developerów znowu zabraknie, po prostu brakuje i będzie brakować konkretnych gier! Jest Zelda, jest Red Steel, będzie Metroid. I w sumie na tym się kończy lista, bo w tych 60 zapowiadanych grach mieści się naprawdę mało konkretu.