Panowie (i ewentualne Panie, które możliwe że przegapiłem, ale po kilkudziesięciu stronach szlag mnie trafił)!
To jest jakaś paranoja! Wy się tutaj jaracie, że po kliknięciu w pajaca gdzies tam 10 groszy do dzieci trafi (lub nie) i przy okazji sobie poprawiacie samopoczucie "pomagając innym". Nabijacie sobie posty i podobnie nadmuc**jecie ego, że pomagacie dzieciakom... Sorki, ale czuję się lekko ... ? ... gdzie tam! strasznie!! rozczarowany! Po dwóch latach waszego klikania wyszło jakieś niecałe 400 zł!! i do tego iluzoryczne (bo nikt tej kaski nie widział, ani efektów tej "inwestycji"). Dlatego proszę o przestanie z takimi bzdurami i przejście do konkretów!
Niedawno (w styczniu 2009)
na forum Gildii Komiksu padła od jednego z forumowiczów propozycja zebrania paru złotych by zakupić kilkanaście komiksów z wyprzedaży i rozdać je wśród dzieciaków w podstawówkach na terenach wiejskich. Sporo osób się zglosiło dając po 10 zł, inicjator akcj zakupił komiksy po 50 gr za sztukę, pojechał do szkół, rozdał dzieciakom, zrobił relację i zdjęcia by uczestnicy wiedzieli, że na piwo to nie poszło
Może podobną akcję i Wy zrobicie? Bitewniakowcy z założenia nie są osobami biernymi (muszą starać się na każdym kroku by zrobić turniej lub wziąć w nim udział, przygotować figurki, i ogólnie walczyć) więc wydaje mi się, że znaleźlibyscie siły na zrobienie sensownej akcji. Oczywiście biorę pod uwagę, że nie byłoby to takie proste jak opisane kupienie komiksów z wyprzedaży (poczytajcie tamten wątek) i ich rozdanie, bo ewentualne zaszczepienie bitewniakowej pasji może być trudniejsze, ale tym bardziej korzyść może być większa! Szczerze mówiąc nie wiem i nie mam na teraz pomysłu jak w prosty sposób to zrobić, ale chętnie się do tego dołoże w kwestii konkretnych kosztów i przeleję na wskazane konto 100 zł na początek rozsądnej akcji dla dzieciaków, której efekty będzie ewentualny realizator mógł opisać w tym wątku.
Jakby nie było poddaję pod dyskusję sensowność tej licytacji po 10 gr i oferuję finansowe wsparcie dla konkretnego działania dla dzieciaków.
Pozdrawiam
Edit po kilku godzinach snu:
Przypomniało mi się, że jakiś czas temu kilku graczy z GKFu pojechało autem do jakiegoś domu dziecka lub szkoły? ośrodka wychowawczego? (dokładnie nie pamiętam) na peryferiach Trójmiasta i zrobiło tam pokazy grania, może jakieś malowanie figurek (każdy dzieciak by dostał swojego plastika po pomalowaniu) itp.
Pozdrawiam ponownie