trawa

Autor Wątek: Polscy tłumacze i tłumaczenie przez nich komiksów...  (Przeczytany 44338 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Blacksad

Odp: Polscy tłumacze i tłumaczenie przez nich komiksów...
« Odpowiedź #150 dnia: Październik 12, 2007, 08:56:44 am »
Cytat: "Kingpin"
Cytat: "optio"
Przegladnalem jego inne ksiazki w swojej bibliotece a tlumaczone z obcych jezykow na polski. Sporo jest tam adnotacji tego typu;
 Polish translation copyright  - imie i nazwisko tlumacza. Czyli przeklad anglojezycznego  tytulu "Animal Farm" jako "Folwarku zwierzecego" moze byc zastrrzezone.

Nie przekład samego tytułu, a całość przekładu jest prawnie chroniona.


Czyli połączenie tłumaczenia tak tytułu jak i całości, przypisanych do konkretnej książki? W tym układzie samo sformułowanie "Folwark zwierzęcy" byłoby wolne jak taczanka na stepie.
Chrzań się, Smirnov

Offline Kingpin

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 2 273
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Official Mroja Spokesman
Odp: Polscy tłumacze i tłumaczenie przez nich komiksów...
« Odpowiedź #151 dnia: Październik 12, 2007, 09:04:32 am »
Cała praca tłumacza, jako kompletne dzieło jest prawnie chronione.
Tzn. nie możesz np. zrobić nowego wydania tej książki (albo np. napisać słowo w słowo linii dialogowej w filmie) z takim samym tłumaczeniem, bez zgody tłumacza i bez podania jego nazwiska jako tłumacza.
Ale prawo cytatu obowiązuje i z tytułu "Folwar zwierzęcy" możesz korzystać dowolnie i np. nadać taki tytuł swojej piosence, filmowi itp.

Offline optio

Odp: Polscy tłumacze i tłumaczenie przez nich komiksów...
« Odpowiedź #152 dnia: Październik 12, 2007, 10:15:40 am »
Cytat: "Blacksad"
W tym układzie samo sformułowanie "Folwark zwierzęcy" byłoby wolne jak taczanka na stepie.

Nie uwazam, ze mozna tarzac "folwarkiem zwierzecym" na wszelkie sposoby. Ze np w ramach cytatu mozna korzystac dowolnie - i jak podaje Kingpin nadac taki tytul swojej piosence, itp.
Dla mnie  'translation copyright' dla tlumacza oznacza takze ochrone takiego tytulu przed wykorzystywaniem go przez inne osoby do swoich tytulow.
Dlaczego ANIMAL FARM w przypadku powiesci Orwella zostalo przetlumaczone na jezyk polski jako FOLWARK ZWIERZECY? Naprawde sadzicie, ze  taki tytul "folwark zwierzecy" byl latwy w wymysleniu? Prosze zwrocic uwage na propozycje polskiej wersji "animal farm" jakie padaja w tym temacie. Tlumacz tez chyba musial dokonac wyboru.
W tym temacie czesto pada  takie okreslenie; kontekst kulturowy się liczy. (Kingpin - post okolo 4 dni temu  ;) )
Jesli zatem "FOLWARK ZWIERZECY" funkconuje w  literaturze lub jezyku polskim jako  pewien symbol dla historii tej czesci swiata - to czy mozna go naduzywac dla nadania nazwy innemu  utworowi? Jesli nawet ten utwor nawiazuje w jakis sposobdo powiesci Orwella?

Offline optio

Odp: Polscy tłumacze i tłumaczenie przez nich komiksów...
« Odpowiedź #153 dnia: Październik 12, 2007, 10:15:39 am »
Cytat: "Blacksad"
W tym układzie samo sformułowanie "Folwark zwierzęcy" byłoby wolne jak taczanka na stepie.

Nie uwazam, ze mozna tarzac "folwarkiem zwierzecym" na wszelkie sposoby. Ze np w ramach cytatu mozna korzystac dowolnie - i jak podaje Kingpin nadac taki tytul swojej piosence, itp.
Dla mnie  'translation copyright' dla tlumacza oznacza takze ochrone takiego tytulu przed wykorzystywaniem go przez inne osoby do swoich tytulow.
Dlaczego ANIMAL FARM w przypadku powiesci Orwella zostalo przetlumaczone na jezyk polski jako FOLWARK ZWIERZECY? Naprawde sadzicie, ze  taki tytul "folwark zwierzecy" byl latwy w wymysleniu? Prosze zwrocic uwage na propozycje polskiej wersji "animal farm" jakie padaja w tym temacie. Tlumacz tez chyba musial dokonac wyboru.
W tym temacie czesto pada  takie okreslenie; kontekst kulturowy się liczy. (Kingpin - post okolo 4 dni temu  ;) )
Jesli zatem "FOLWARK ZWIERZECY" funkconuje w  literaturze lub jezyku polskim jako  pewien symbol dla historii tej czesci swiata - to czy mozna go naduzywac dla nadania nazwy innemu  utworowi? Jesli nawet ten utwor nawiazuje w jakis sposobdo powiesci Orwella?

Offline optio

Odp: Polscy tłumacze i tłumaczenie przez nich komiksów...
« Odpowiedź #154 dnia: Październik 12, 2007, 10:15:39 am »
Cytat: "Blacksad"
W tym układzie samo sformułowanie "Folwark zwierzęcy" byłoby wolne jak taczanka na stepie.

Nie uwazam, ze mozna tarzac "folwarkiem zwierzecym" na wszelkie sposoby. Ze np w ramach cytatu mozna korzystac dowolnie - i jak podaje Kingpin nadac taki tytul swojej piosence, itp.
Dla mnie  'translation copyright' dla tlumacza oznacza takze ochrone takiego tytulu przed wykorzystywaniem go przez inne osoby do swoich tytulow.
Dlaczego ANIMAL FARM w przypadku powiesci Orwella zostalo przetlumaczone na jezyk polski jako FOLWARK ZWIERZECY? Naprawde sadzicie, ze  taki tytul "folwark zwierzecy" byl latwy w wymysleniu? Prosze zwrocic uwage na propozycje polskiej wersji "animal farm" jakie padaja w tym temacie. Tlumacz tez chyba musial dokonac wyboru.
W tym temacie czesto pada  takie okreslenie; kontekst kulturowy się liczy. (Kingpin - post okolo 4 dni temu  ;) )
Jesli zatem "FOLWARK ZWIERZECY" funkconuje w  literaturze lub jezyku polskim jako  pewien symbol dla historii tej czesci swiata - to czy mozna go naduzywac dla nadania nazwy innemu  utworowi? Jesli nawet ten utwor nawiazuje w jakis sposobdo powiesci Orwella?

Offline optio

Odp: Polscy tłumacze i tłumaczenie przez nich komiksów...
« Odpowiedź #155 dnia: Październik 12, 2007, 10:16:34 am »
Cytat: "Blacksad"
W tym układzie samo sformułowanie "Folwark zwierzęcy" byłoby wolne jak taczanka na stepie.

Nie uwazam, ze mozna tarzac "folwarkiem zwierzecym" na wszelkie sposoby. Ze np w ramach cytatu mozna korzystac dowolnie - i jak podaje Kingpin nadac taki tytul swojej piosence, itp.
Dla mnie  'translation copyright' dla tlumacza oznacza takze ochrone takiego tytulu przed wykorzystywaniem go przez inne osoby do swoich tytulow.
Dlaczego ANIMAL FARM w przypadku powiesci Orwella zostalo przetlumaczone na jezyk polski jako FOLWARK ZWIERZECY? Naprawde sadzicie, ze  taki tytul "folwark zwierzecy" byl latwy w wymysleniu? Prosze zwrocic uwage na propozycje polskiej wersji "animal farm" jakie padaja w tym temacie. Tlumacz tez chyba musial dokonac wyboru.
W tym temacie czesto pada  takie okreslenie; kontekst kulturowy się liczy. (Kingpin - post okolo 4 dni temu  ;) )
Jesli zatem "FOLWARK ZWIERZECY" funkconuje w  literaturze lub jezyku polskim jako  pewien symbol dla historii tej czesci swiata - to czy mozna go naduzywac dla nadania nazwy innemu  utworowi? Jesli nawet ten utwor nawiazuje w jakis sposobdo powiesci Orwella?

Offline Blacksad

Odp: Polscy tłumacze i tłumaczenie przez nich komiksów...
« Odpowiedź #156 dnia: Październik 12, 2007, 10:25:54 am »
Jeśli tylko nawiązuje - absolutnie trzeba go wykorzystać. I też nie widze innej opcji. Ale dotychczasowe poszlaki są nieco zbyt płaskie - świnki i rewolucja to jeszcze nie wszystko. Czekamy póki co na wypowiedzi osób zaznajomionych z 2 częścią:)
Chrzań się, Smirnov

Offline Kingpin

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 2 273
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Official Mroja Spokesman
Odp: Polscy tłumacze i tłumaczenie przez nich komiksów...
« Odpowiedź #157 dnia: Październik 12, 2007, 10:26:30 am »
optio, z całym szacunkiem opowiadasz głupoty.
Poczytaj ustawę prawo autorskie i wskaż mi przepis, który zabrania nadać piosence tytuł "Folwark zwierzęcy".
Wiesz w ogóle co to jest copyright i jaki jest jego zakres?

A może każdy z nas powinien zostać pozwany za nieuprawnione przywoływanie tego tytułu przez ostatnie klika stron tematu?

Offline obii

Odp: Polscy tłumacze i tłumaczenie przez nich komiksów...
« Odpowiedź #158 dnia: Październik 12, 2007, 10:30:41 am »
Cytat: "optio"

Dla mnie  'translation copyright' dla tlumacza oznacza takze ochrone takiego tytulu przed wykorzystywaniem go przez inne osoby do swoich tytulow.


Wybacz, ale nie jest istotne, co to oznacza dla Ciebie. Ważne  jest, co to oznacza w prawie i w praktyce. A tu obowiązuje prawo do cytatu. Jeśli np. w książce, którą tłumaczę, zacytowane  są cztery wersy z Szekspira, to biorę przekład Paszkowskiego albo Barańczaka i przepisuję. I nie muszę pytać nikogo o zdanie, muszę tylko zaznaczyć, czyj to przekład  (w stopce  albo w przypisie). Jeśli ilość tego przykładowego Szekspira przekracza jakiś tam % całości (bo to np. książka o Szekspirze), przepisywać nadal mogę, tyle że wydawca musi zapłacić  tamtemu tłumaczowi - stawkę określa jakieś rozporządzenie.
Pozdrawiam

Offline Death

Odp: Polscy tłumacze i tłumaczenie przez nich komiksów...
« Odpowiedź #159 dnia: Październik 12, 2007, 10:30:53 am »
Z innej beczki: Nie kupujcie Elektry bo to translatorskie dno!!!, jeszcze gorsze od Ronina i Powrotu Mrocznego Rycerza. Biedny Miller. Nie ma szczęścia do naszego kraju  :lol:  Przykładów nie podam bo jak to zobaczyłem to mi ręce opadły. Płacisz 6 dyszek za HC, myślisz jak to pięknie będzie wyglądać na półce, jeszcze piękniej wygląda po przekartkowaniu, ale czytać to się tego nie da :?  That is f**king pain :cry:

Offline Blacksad

Odp: Polscy tłumacze i tłumaczenie przez nich komiksów...
« Odpowiedź #160 dnia: Październik 12, 2007, 10:47:09 am »
Cytat: "obii"
Cytat: "Blacksad"

Dla mnie  'translation copyright' dla tlumacza oznacza takze ochrone takiego tytulu przed wykorzystywaniem go przez inne osoby do swoich tytulow.


Wybacz, ale nie jest istotne, co to oznacza dla Ciebie. Ważne  jest, co to oznacza w prawie i w praktyce. A tu obowiązuje prawo do cytatu. Jeśli np. w książce, którą tłumaczę, zacytowane  są cztery wersy z Szekspira, to biorę przekład Paszkowskiego albo Barańczaka i przepisuję. I nie muszę pytać nikogo o zdanie, muszę tylko zaznaczyć, czyj to przekład  (w stopce  albo w przypisie). Jeśli ilość tego przykładowego Szekspira przekracza jakiś tam % całości (bo to np. książka o Szekspirze), przepisywać nadal mogę, tyle że wydawca musi zapłacić  tamtemu tłumaczowi - stawkę określa jakieś rozporządzenie.
Pozdrawiam


Sorry, zły cytat niewłaściwej osoby. Nie ja napisałem to, co powyżej.
Chrzań się, Smirnov

Offline JAPONfan

Odp: Polscy tłumacze i tłumaczenie przez nich komiksów...
« Odpowiedź #161 dnia: Październik 12, 2007, 10:49:48 am »
@ optio nadanie podtyutłu ma IMHO wlasnie nacechowac utwor konotacja z utworem do ktorego poprzez tytuł nawiązuje.
Na przykład "Polityka braci Kaczynskich: Folwark Zwierzecy" jest inaczej odbierany niz "Polityka braci Kaczyńskich: Cenniejsza niż zloto".
A to ze copyright obowizauje na utwór jako całośc. Poza tym Tytuł Folwark Zwierzecy został nadany w polsce prezz conajmniej dwoje tłumaczy Urszue Lementowicz i Terese Jeleńską. Komus chcialbys zaplacic lub spytac o pozwolenie?
Tak nadajemu mu inne polskei tytuły ale jak juz zauważyłem słowo "farma" nie funcjonowalo w jezyku polskim. Gospodarstwo Rolne  byc może ale co mój tytuł jest fajny? Siegnieto po cos co istnieje w jezyku polskim i nie jest opisem przedmiotu.

Offline optio

Odp: Polscy tłumacze i tłumaczenie przez nich komiksów...
« Odpowiedź #162 dnia: Październik 12, 2007, 10:53:45 am »
Cytat: "Blacksad"
Jeśli tylko nawiązuje - absolutnie trzeba go wykorzystać. I też nie widze innej opcji.

Ile w takim razie bedzie "Folwarkow zwierzecych"?w Polsce? Nie bierzesz pod uwage, ze moga pojawic sie takze glosy przeciwko nadmiernemu wykorzystywaniu okreslenia "folwark zwierzecy"?

Offline JAPONfan

Odp: Polscy tłumacze i tłumaczenie przez nich komiksów...
« Odpowiedź #163 dnia: Październik 12, 2007, 10:57:13 am »
Cytat: "optio"
Cytat: "Blacksad"
Jeśli tylko nawiązuje - absolutnie trzeba go wykorzystać. I też nie widze innej opcji.

Ile w takim razie bedzie "Folwarkow zwierzecych"?w Polsce? Nie bierzesz pod uwage, ze moga pojawic sie takze glosy przeciwko nadmiernemu wykorzystywaniu okreslenia "folwark zwierzecy"?

przez swinie i warcholstwo? Jakos nie widze głosów sprzeciwu obec wystawiania "Kubusia Puchatka" ktory puchatkiem jest tak mniej niz ten ktory puszczaja w dobranockach.

Offline Kingpin

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 2 273
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Official Mroja Spokesman
Odp: Polscy tłumacze i tłumaczenie przez nich komiksów...
« Odpowiedź #164 dnia: Październik 12, 2007, 10:57:58 am »
Dywagacje na ten temat są coraz bardziej jałowe.
A jak już czytam, że rzekomo istnieją jakieś wątpliwości prawne czy może być taki a nie inny tytuł, to mi ręce opadają i słów zaczyna brakować.
Ostatni post optio, to już takie mielenie, że dalej naprawdę nie ma co brnąć.
"Głosy przeciwko nadmiernemu wykorzystywaniu określenia <folwark zwierzęcy>" - co za bzdura!
A tuż po nich pojawią się głosy przeciwko nadmiernemu wykorzystywaniu głosu do rozmowy...