a dla mnie forma jest tylko miłym bonusem, liczy się przede wszystkim treść, szczególnie, że seiyuu trzeba mi palcem pokazać, żebym odróżniła. Nigdy nie zrozumiem postawy "nie chce mi się tego poznać, bo brzydkie" - ot, taki Akagi chociaż, brzydkie to jak noc a ja sie rozpływam.