Przepraszam cię wyspa - mój błąd. Wciąż brak 10 odcinka, choć o dziwo są 11 i 12. Nawet tego nie zauważyłem.
A co do oglądnięcia z ciekawości - wiesz, gdyby nie było pierwszej serii, to może bym Il Teatrino oglądał i może nawet by mi się podobało. Ale pierwsza seria jest i wytycza pewien kanon, od którego druga odbiega. To tak jakby Scooter nagle zaczął grać heavy metal zamiast tandetnego dyskotekowego łupcy-pupcy. Po prostu szkoda mi czasu na katowanie sie tytułem, który zawiódł mnie kompletnie na całej linii - tym bardziej że mam spore zaległości w innych tytułach uznawanych za hiciory, takich jak np. Full Metal Panic czy Shakugan no Shana.