Irie jest dla Kotoko zimny jak lód, wpada w oko jakieś panience, Kotoko wpada w oko jakiemuś przystojniakowi. Nieporozumienie, a na końcu odcinka i tak małżeńskie kisu-kisu. Nie mogli już mieszać w fabule na zasadzie "może będą, a może nie będą razem, robimy widzowi wodę z mózgu".